piątek, 28 października 2016

Żyję :)

Witajcie

Żyję , żyje moi drodzy. Wybaczcie że się nie odzywałam. Bombardujecie mnie wiadomościami na poczcie a ja codziennie zastanawiałam się co napisać na blogu. Zrozumcie nie mogę tu podzielić się z Wami moją historią.  W moim życiu kilka planów się posypało, co było dla mnie ogromnym wstrząsem. Przez chwilę byłam w takiej depresji, że ciężko było żyć.Jednak nie poddałam się i zawalczyłam o wszystko co mi drogie. Plany które mieliśmy musiały na jakiś czas odejść w zapomnienie. Wybaczcie że nie napiszę co się stało w moim życiu tak tragicznego, nie jestem gotowa ani nie potrafię się tak otworzyć na forum publicznym. Jednak powiem Wam co zyskałam. A zyskałam wiele. Poznałam prawdę a to bardzo ważna rzecz w życiu by żyć w prawdzie nawet tej okrutnej. Życie nawet w gorzkiej prawdzie potrafi być cudowne. Poznajemy wtedy tą prawdę i ludzi z nią związanych. Kłamstwo było w naszym życiu od początku a brak wyjawienia prawdy było oblegane strachem. Kłamstwo wyszło na jaw, nastąpiła burza- żal i rozpacz a po burzy przyszedł spokój. Żyje tak tutaj dalej , dzieci się uczą i czekam na człowieka którego kocham. Czekam i czekać będę do skutku. Dla wielu osób jest to może niezrozumiałe, że czekam. Miłość. Czym byłaby miłość bez wybaczenia. Nie była by miłością. Na dobre i na złe. Zbliżyłam się do Boga do chęci walki ze złem. Nie jestem nikim wyjątkowym, jestem kobietą która walczy z przeciwnościami. Ta walka musi być wygrana. Innego wyjścia nie ma.
Plany będą zrealizowane ale nie dziś. Choć walka się dopiero zaczęła. Pytanie dlaczego jest dla mnie tak ważna ta miłość do niego. Bo jest tą prawdziwą, poznałam tę prawdziwą dopiero po wszystkim co przeszłam. Kiedyś myślałam- kocham- i byłam tego pewna jednak strasznie dziecina była ta "miłość"bo była tylko poświęceniem. Miłość to słowo które kryje za sobą wiele znaczenia. To uczucie gdy czujesz cierpienie bliskiej ci osoby, gdy budzisz się w nocy czując że on nie śpi. Patrząc na niego codziennie tak samo jak pierwszego dnia. Dziwnie czuję się wiedząc że w momencie tak trudnym dla nas ja wiem że jesteśmy jednością i nic nas nie jest wstanie rozdzielić tylko śmierć. Czytałam wiele książek , oglądałam wiele filmów o miłości gdzie trudności stawały kochankom na drodze lub oni sami sobie zaprzeczali i rozdzielała ich pycha lub głupota. Teraz będąc po trzydziestce wiem wreszcie co znaczy kochać tak mocno, że każdy dzień rozłąki jest jak sztylet wbity w serce. Nie mogę się podzielić z Wami moją historią  która wydarzyła się w ostatnich 3 miesiącach ale mogę podzielić się z Wami moimi uczuciami i oczekiwaniami. Mój świat runął by znów powstać. I po tym wszystkim wiem, że mój świat to życie z Kamilem i dzieciakami. Nie ważne gdzie nie ważne w jakim domu byle by razem.