Najpierw wam się przyznam do czegoś...
NIE CHCE MI SIĘ ! :-)
Serio!
Mam jakiś zastój w lepieniu, bo inne rzeczy zajmują mi głowę i za ładna pogoda żeby tkwić ileś godzin przy stoliku i lepić!
No, ale jako jedna z twórczyń MMH po prostu mam obowiązek zrobić pracę pokazową...
Ustalonym porządkiem, poszły na tapetę KOLORY.
I jak wcześniej udawało mi się zrobić jakiś misz-masz bez problemu, to teraz cały miesiąc byłam w ciemnej....(...)
I siedzę, i kminię, i kombinatorstwo uprawiam, a tu nic z polotem nie przylazło...
No nic to, myślę, najwyżej w trakcie trwania wyzwania coś dodam do posta... Ale gdzieeee tam... Wiedziałam, że sama się oszukuję!
Ale przypomniałam sobie, że są w planach domki dla moich małych szkoleniowców... Takie na słoiczkach, oj,wiecie! Dach z pokrywki, oklejone modeliną, dodane okna i drzwi i dzieciaki mogą coś sobie tam schować...
Tak więc i ja zrobiłam domek. Oczywiście , wersja na magnesach, bo ja lubię płaskorzeźby.
Magnesik jest szeroki na 8 cm, a wysoki na 6 cm. Widać jak na dłoni! :-)
Tak więc kolory są mniej więcej takie jak powinny.:-)
Bo u każdego z nas pojawiały się inne tony na monitorze!
U mnie np pierwszy kolor na palecie to jasna zieleń, u innych był to bladoniebieski!
Trochę szczegółów....
I jak? :-)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą blog. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą blog. Pokaż wszystkie posty
piątek, 1 maja 2015
niedziela, 29 marca 2015
Warsztaty dziecięce w GOK Wińsko - relacja
Wiecie już, że prowadzę takie lokalne warsztaty dla dzieci w Wińsku...
Jako animator społeczny, oczywiście.
Powiem wam, że na początku plan GOK-u był taki, żeby zajęcia robić dla osób dorosłych.
I moim zdaniem to był błąd od początku. :-)
Po paru zajęciach okazało się, że bardziej zdolne i chętne są dzieciaczki!
Tak więc dzieciaczki wygrały i to dla nich się teraz staram...
A jak wyglądają nasze zmagania z masą?
Dziś wam pokażę przykładowe zajęcia, które za każdym razem zaskakują mnie dodatkową frekwencją. :-)
Środa, godzina 15.30.... (walczymy do 18.00 przynajmniej!)
Na tych zajęciach podzieliłam już dzieciaki na grupy, bo nie idzie ogarnąć tego harmideru, podziału materiału i innych czynników(i decybeli! ) :-)
Ale powiem wam, że z nimi pracuje się o wiele fajniej i ciekawiej i dużo się uczę cały czas...
To są kuraki -cipaki ...
Idą właśnie do piecyka na pół godziny...
To najgorszy czas dla dzieciaków!
To czekanie! No masakra! :-)
A tu zmula moja Jagoda... A Jagody w grupie mam dwie! Więc jest owocowo!
Są i mali mężczyźni! (w sumie jest ich nawet paru!)
Nauka malowania suchymi pastelami...
Bałagan nasz kosztowny! ;-)
Plaszczenie i wałkowanie...
Kolejny amator masy i lepienia...
Tym młodszym pomagają mamy, ale uciekły mi z kadru... :-)
Na tych zajęciach było 13 dzieci, a do tej pory zapisało się chyba 25!
I ciągle ktoś dochodzi, bo dopiero chyba dobra fama idzie o nas!
Na razie ogarniam ten chaos , choć niespodzianki mamy zawsze...
Jak się wam podoba?
Jako animator społeczny, oczywiście.
Powiem wam, że na początku plan GOK-u był taki, żeby zajęcia robić dla osób dorosłych.
I moim zdaniem to był błąd od początku. :-)
Po paru zajęciach okazało się, że bardziej zdolne i chętne są dzieciaczki!
Tak więc dzieciaczki wygrały i to dla nich się teraz staram...
A jak wyglądają nasze zmagania z masą?
Dziś wam pokażę przykładowe zajęcia, które za każdym razem zaskakują mnie dodatkową frekwencją. :-)
Środa, godzina 15.30.... (walczymy do 18.00 przynajmniej!)
Na tych zajęciach podzieliłam już dzieciaki na grupy, bo nie idzie ogarnąć tego harmideru, podziału materiału i innych czynników(i decybeli! ) :-)
Ale powiem wam, że z nimi pracuje się o wiele fajniej i ciekawiej i dużo się uczę cały czas...
To są kuraki -cipaki ...
Idą właśnie do piecyka na pół godziny...
To najgorszy czas dla dzieciaków!
To czekanie! No masakra! :-)
A tu zmula moja Jagoda... A Jagody w grupie mam dwie! Więc jest owocowo!
Są i mali mężczyźni! (w sumie jest ich nawet paru!)
Nauka malowania suchymi pastelami...
Bałagan nasz kosztowny! ;-)
Plaszczenie i wałkowanie...
Kolejny amator masy i lepienia...
Tym młodszym pomagają mamy, ale uciekły mi z kadru... :-)
Na tych zajęciach było 13 dzieci, a do tej pory zapisało się chyba 25!
I ciągle ktoś dochodzi, bo dopiero chyba dobra fama idzie o nas!
Na razie ogarniam ten chaos , choć niespodzianki mamy zawsze...
Jak się wam podoba?
środa, 25 marca 2015
Pakowanie kreatywne
Robiem, robiem!
Nie krzyczcie tak na mnie!
:-)
Ludzie, no nie wyrabiam! Wiosnę już mamy, więc rozumiecie chyba...
Roboty po pachy i po owłosione dziurki w nosie!
Dobra, macie tu jeden magnes który mogę pokazać, bo reszta to na wyzwania jako prace przykładowe jest. I nie mogę pokazywać!
Dopiero po 1 kwietnia!
Wiec grzecznie mi tu, i bez takich krzyczanek! :-)
Jeszcze tylko tył dorobię, bo serio, robiłam go na spontana i dolatywałam do niego co jakiś czas podczas robienia obiadu i innych takich "obofionskóf" domowych...
A tu jedno jak powstawał...
Nie krzyczcie tak na mnie!
:-)
Ludzie, no nie wyrabiam! Wiosnę już mamy, więc rozumiecie chyba...
Roboty po pachy i po owłosione dziurki w nosie!
Dobra, macie tu jeden magnes który mogę pokazać, bo reszta to na wyzwania jako prace przykładowe jest. I nie mogę pokazywać!
Dopiero po 1 kwietnia!
Wiec grzecznie mi tu, i bez takich krzyczanek! :-)
Jeszcze tylko tył dorobię, bo serio, robiłam go na spontana i dolatywałam do niego co jakiś czas podczas robienia obiadu i innych takich "obofionskóf" domowych...
A tu jedno jak powstawał...
Etykiety:
blog,
cernit,
Fimo,
fridge,
fridgemagnet,
girl,
handmade,
magnesnalodówkę,
magnets,
miniature,
modelina,
OOAK,
original,
polymer clay,
Polymeranna,
scenery
piątek, 6 marca 2015
Ptice nausznice
To chyba nowy gatunek: Ptice nausznice.
Tak tak, masówka robiona na prośbę, więc nie wyjeżdżajcie mi tu z minkami zdziwionymi... O_o
Nie zawsze się robi to , co się lubi i chce.
Czasem trzeba komuś pójść na rękę i zrobić parę sztuk takich samych produktów.
Ale nie było jeszcze tak żle, bo od razu wypróbowałam sobie folijki Lisy Pavelki, które dostałam w prezencie od koleżanki.
Nie powiem, efekt ciekawy bardzo, choć nakładanie mnie dobija nerwowo, bo trzeba folię rozgrzać.
A weź tu zrób taki manewr, jak masz zawsze zimne ręce... :-)
Oczka zrobiłam z mikrokulek, dopasowane pod kolor. Efekt lepszy niż na fotkach, wiadomo...
Tak tak, masówka robiona na prośbę, więc nie wyjeżdżajcie mi tu z minkami zdziwionymi... O_o
Nie zawsze się robi to , co się lubi i chce.
Czasem trzeba komuś pójść na rękę i zrobić parę sztuk takich samych produktów.
Ale nie było jeszcze tak żle, bo od razu wypróbowałam sobie folijki Lisy Pavelki, które dostałam w prezencie od koleżanki.
Nie powiem, efekt ciekawy bardzo, choć nakładanie mnie dobija nerwowo, bo trzeba folię rozgrzać.
A weź tu zrób taki manewr, jak masz zawsze zimne ręce... :-)
Oczka zrobiłam z mikrokulek, dopasowane pod kolor. Efekt lepszy niż na fotkach, wiadomo...
poniedziałek, 23 lutego 2015
Ciekawostki ze świata... :-)
Ej, ludziska!
Może i trzecie, ale docenili moja krecią robotę na Craft Style!
Calineczka wyróżniona!
A jeszcze pokażę wam, co sobie kupiłam ostatnio...
Wieksze kulki z księżycową powłoką...
Mikrokulki fosforyzujące....
I zestaw próbek ciekawych folijek opalizujących w różnych odcieniach...
Może i trzecie, ale docenili moja krecią robotę na Craft Style!
Calineczka wyróżniona!
A jeszcze pokażę wam, co sobie kupiłam ostatnio...
Wieksze kulki z księżycową powłoką...
Mikrokulki fosforyzujące....
I zestaw próbek ciekawych folijek opalizujących w różnych odcieniach...
A wy do czego byście użyli takich ciekawych dodatków?
poniedziałek, 16 lutego 2015
Malutka bohaterka...
Dziś nadszedł czas, by pokazać wam moją wersję znanej bajki o ... Calineczce!
Ten pomysł chodził za mną już długo, ale nie wiedziałam, jak go dopracować.
Oczywiście też starałam się dodać kilka ruchomych elementów (łopata, zegar, welon), plus organiczne dodatki jak pełna spiżarka czy miotełka...
No i nie mogło zabraknąć grozy: łańcuchy na kostce nieszczęśliwego dziewczęcia, jaskółka półdenatka "kołami" do góry i moje ukochane dżdżowniczki z wizytą u kreta. :-)
Jedna nawet śpi w swojej norce!
Obrazek nie jest słodziutki, bo i taki być nie miał. Ma być śmiesznie , zabawnie i wzbudzać emocje!
Ma się dziać!
Obraz zostanie oprawiony w ramy za szklem, będzie też otwierany z tyłu.
Podoba się wam taka wizja rodem z baśni wzięta?
Bo mi baaaaardzo!
I zgłaszam się tak przy okazji do Craft Style na wyzwanie Bajkowe Love, bo akurat się kończy...
Poczekaaaaajcie na mnieeeeeeee!!!! ;-)))))))))))
Etykiety:
baśnie,
blog,
fairytales,
framed,
handmade,
landscape,
modelina,
OOAK,
polymer clay,
Polymeranna,
relief,
rzeźba,
scenery,
sculpture
Subskrybuj:
Posty (Atom)