Listopad się kończy, a na blogu jesieni tegorocznej jak na lekarstwo... Nie żebym nie gotowała ostatnimi czasy, skąd. Mam wrażenie że 24h na dobę produkuję pożywienie ;)
Jeśli nie siedzę w kuchni, to na kanapie z małym ssakiem.
Średnio co trzy, cztery dni piekę gryczany chleb, na śniadanie dla Córek do przedszkola.
Niedawno na fejsbuku dobra koleżanka pochwaliła się pysznym chlebem marchewkowo-orzechowym, a ja akurat miałam nadmiar marchewki, przy okazji też świeżą dostawę orzechów różnorakich. Dzięki brikola ;)
Zainspirowana taką jesienną wersją pieczywa ukręciłam swoją, bezglutenową. Chlebek jest zwarty, wilgotny i bardzo smaczny.
Marzą mi się chleby na gryczanym zakwasie, ale jak na razie wszystkie zakwasy w moim domu giną śmiercią naturalną...
Gryczany chleb z marchewką i orzechami:
450g mąki gryczanej, bardzo drobno zmielonej
150g startej marchewki
300g ciepłej wody
1 łyżka miodu
30g oliwy z wytłoczyn oliwek
150g laskowych orzechów zmielonych
25g świeżych drożdży
1 i 1/2 łyżeczki soli
Mąkę mieszamy z solą, orzechami i marchewką. W wodzie rozpuszczamy miód i drożdże, następnie miksturę wlewamy do mąki, dodajemy oliwę i mieszamy aż wszystkie składniki dokładnie się połączą. Odstawiamy na 30 minut do wyrośnięcia. Następnie przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i znów odstawiamy do wyrośnięcia, tym razem na jakieś 20 minut.
Piekarnik w tym czasie nagrzewamy do 200st. C, wyrośnięty chlebek smarujemy z wierzchu delikatnie łyżką wody i wkładamy do piekarnika na 1h.
Po upieczeniu natychmiast wyciągamy z piekarnika, wyjmujemy z foremki i studzimy na kuchennej kratce.
Smacznego!