Witam Was ciepło!
Dzisiaj mniej spamu remontowego, a więcej inspiracji i planów:)
Oprócz bieżących materiałów budowlanych czy wykończeniowych, które dowozimy do mieszkania cały czas, zawsze, w każdym sklepie budowlanym mam oczy szeroko otwarte na te przyjemniejsze elementy wystroju wnętrz:) To oznacza, że jak Paweł idzie na dział elektryczny wybierać kable, to ja idę np. na tapety czy tkaniny i oglądam sobie, patrzę, co jest w ofercie, co może mi się przydać w nowym M...:)
Tak też było z tapetami do pokoju Weroniki i do sypialni. Nie planowałam na razie ich zakupu, wiedziałam tylko "mniej-więcej", że jakieś mają być, ale do końca nie miałam jeszcze wizji, jakie:)
Co do pokoju Weroniki, to wcześniej rozmawiałyśmy o kolorach, dodatkach i o stylu, w jakim ma być jej pokój.
Zrobiłyśmy bardzo roboczą wizualizację z tapetą w piwonie na ciemnym tle na jednej ścianie.
Do tego pozostałe ściany w kolorze brudnego różu i białe meble.
Kiedy w Castoramie zobaczyłam poniższą tapetę, od razu wpadła mi w oko. Szybko wysłałam zdjęcie córce, dostałam akceptację:) i kupiłam tapetę:)
Nie jest co prawda pastelowa, ma dość intensywny wzór i ciemne tło, ale myślę, że nie przytłoczy pokoju, bo planuję położyć ją jedynie na tę ściankę, którą dostawiliśmy od strony kuchni, która jest niejako schowana i nie rzuca się w oczy. Będzie tam stało białe łóżko, a tapeta,ma być tłem i ma za zadanie uprzytulnić wnętrze.
Nasz pomysł na pokój niemal 16-latki jest taki :)
Sama jestem ciekawa, jak wyjdzie w rzeczywistości...:)
A to tapeta do sypialni...
Wiem, pewnie dla większości z Was dość kontrowersyjny wzór, niektórzy powiedzą, że babciowy:), niektórzy, że pstrokaty...
A jak dla mnie ten adamaszkowy wzór jest bardzo przytulny, kobiecy i idealny do sypialni.
Uprzedzam pytania o to, co na to mąż - mam wolną rękę i jest mu wszystko jedno☺
Ideał, prawda?☺
Chciałam uniknąć stylizacji sypialni w tak modnym ostatnio stylu hampton, czy tzw. nowojorskim, marokańskiej koniczyny na ścianie czy dywanie i złotych dodatków;)
Zawsze podobały mi się sypialnie w stylu francuskim, taka lekka elegancja, wzorzysta tapeta czy kryształowy żyrandol, ale w połączeniu z surowymi lnianymi tkaninami czy surową wikliną.
Taki też mam pomysł na naszą sypialnię:)
Będzie tapicerowane łóżko, znowu tak modne ostatnio, ale szukam już od dłuższego czasu czegoś prostego, w neutralnym i nie szarym kolorze, bez kryształków, zdobień, pikowań i okazuje się, że nie tak łatwo takie znaleźć...
Od podłogi do wysokości 110 cm będzie boazeria z białego mdfu, a powyżej ta właśnie tapeta.
Oprócz tego białe klasyczne szafy Pax, proste stoliki nocne, jasne zasłony i żyrandol, kryształowy właśnie ☺
Marzy mi się również lustro takie, jak na wizualizacji, może uda mi się znaleźć chociaż samą ramę w rozsądnej cenie, bo cena takich gotowców powala...
A na naszej budowie w końcu doczekałam się płytek w łazience.
Stan na piątek wieczorem był taki, że ułożone są szare cegiełki pod prysznicem i pod lustrem oraz prawie cała podłoga, która miała schnąć przez weekend. Jest już gładź w pokoju Weroniki i Mikołaja, pozostało tylko lekkie wygładzenie, a w salonie skuty jest niemal cały tynk.
Szef ekipy twierdzi, że do końca następnego tygodnia skończą i łazienkę i ściany oraz zamontują drzwi i futryny, co oznacza, że właściwie najgorsze, najbrudniejsze i najbardziej czasochłonne prace będą skończone i będzie mógł wejść cykliniarz na ok. 5-6 dni.
A to oznacza, że teoretycznie za ok. 2,5-3 tygodnie moglibyśmy się przeprowadzać...:)
Ach... sama w to nie wierzę, że to już niedługo...:))
Trzymajcie kciuki, żeby się udało:)
Pozdrawiam serdecznie!