Przeglądając amerykańskie i kanadyjskie blogi wnętrzarskie zauważyłam, że nasze północnoamerykańskie siostry :) podsumowują mijający rok na swoich blogach, pokazując najciekawsze przemiany w swoich domach. Są to zmiany typu: przemalowanie ścian, odnowienie komody, przestawienie mebli, pokazane na zasadzie "Before-after" :)
Ponieważ fajnie ogląda się takie historie, pokazuję więc i ja zmiany, jakie zaszły w naszym M w tym roku w serii pt. "PRZED i PO"
GAZETNIK zakupiony na Moczydle.
***
Największa rewolucja u nas w tym roku, to miks z pokojami. Pokój dziecięcy Weroniki i Mikołaja został odnowiony (zerwanie tapet, gładzenie ścian, malowanie) i stał się pokojem 7-latki.
TAK BYŁO
TAK JEST
PRZED
PO
PRZED
PO
PRZED PO
****
Nasza biało-błękitna sypialnia przeszła do historii :(( i stała się pokojem chłopaków
PRZED
PO
PRZED
PO
PRZED PO
fot.M.Czechowicz,Wyd.MuratorPRZED PO
***
Metalowy dekor wylicytowany na allegro za 8 zł znalazł swoje miejsce na lustrze
***
Na swoje 5 minut doczekał się balkon - ażurowa pergola już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie. W to lato udało się zrealizować pomysł:) Balkon doczekał się również profesjonalnej sesji zdjęciowej - efekty wiosną 2012 w "Moim mieszkaniu". Nie omieszkam z pewnością Was o tym poinformować:)
Pergola przetrwała silne jesienne wiatry i ma się dobrze:)
***
Kolejna zmiana, to przemalowanie kuchni. Motywatorem do tego była szybkość brudzenia się ściany nad stołem w zastraszającym tempie:) Jasnozielona ściany dodały świeżości kuchni, ale....jakoś mi do końca nie pasują. Poczekam jeszcze na dobrudzenie i wrócę chyba do jasnego beżu:)
PRZED PO
fot.M.Czechowicz,Wyd.Murator PRZED PO
fot.M.Czechowicz,Wyd.Murator***
I dzisiejsza przemiana zegara. Pierwotnie był kremowy, wisiał wcześniej w dziecięcym pokoju. Dzisiaj zrobiłam mu mały lifting - pomalowałam farbkami akwarelowymi na różowo, lekko przetarłam białą farba i domalowałam białe kropki. Idąc za ciosem zrobiłam drewniana tabliczkę z literą "a" nad biurko Weroniki. Kącik czeka na zagospodarowanie i powieszenie półki, którą kupiliśmy razem z biurkiem, ale długo się chyba jeszcze nie doczeka...:)
ZEGAR PRZED
ZEGAR I TABLICZKA PO LIFTINGU
***
Na koniec o najprzyjemniejszym projekcie w tym roku. To oczywiście ten blog, na którym dzielę się z Wami moja pasją i dzięki któremu poznałam wirtualnie wiele pokrewnych mi dusz, równie zakręconych na punkcie wnętrz, a także usłyszałam setki przemiłych słów i komplementów w postaci e-maili i komentarzy.
Dzięki Wam Siostry:)
Blog przyczynił się do jeszcze jednego projektu pt. sesja w "Moim mieszkaniu":)
fot.M.Czechowicz,Wyd.Murator
Czego może chcieć więcej amatorski dekorator wnętrz..:)
Życzę Wam w 2012 wielu nowych pomysłów aranżacyjnych do Waszych domów i mieszkań, a także czasu i środków na ich realizację:) Każdej z Was również szczęścia i spełnienia w rodzinnych, osobistych zakątkach.