Składniki (robiłam małą blaszkę, ok.18x20 cm) :
- 1 duże jabłko zielone lub inne kwaśne (jeśli mniejsze to 2 sztuki) - ja miałam pod ręką antonówki
- ciasto francuskie (po rozwałkowaniu musi mieć wymiar odpowiedni wielkości formy)
- 2 łyżki cukru
- sok z 1 cytryny
- ok. 2 łyżki masła
- cynamon
- sos karmelowy lub crème fraîche do podania
Przygotowanie:
Dno formy wykładamy papierem do pieczenia i ciastem francuskim. Brzegi ciasta delikatnie nacinamy wzdłuż krawędzi (ok. 1 cm od brzegu) tępą stroną noża, by przy pieczeniu ciasta wyrosła nam "ramka".
Umyte i nieobrane jabłka wydrążamy, kroimy na pół a następnie w cienkie plasterki (im cieńsze się uda - tym lepiej). Skrapiamy je cytryną, by nie ściemniały.
Ciasto francuskie, którym jest wyłożona forma, posypujemy 1 łyżką cukru a następnie układamy na nim ciasno jabłka, zostawiając nasz centymetrowy brzeg wolny.
Masło roztapiamy na patelni z łyżką cukru, podgrzewamy aż zrobi nam się płynny karmel (taak, na moim zdjęciu widać, że cukier trochę za mocno się skarmelizował;) ) a następnie polewamy nim jabłka.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni na ok.20 minut, aż ciasto będzie rumiane.
Jeszcze ciepłe ciasto można posypać cynamonem.
Podajemy samo, polane sosem karmelowym lub z crème fraîche.
a dziś oprócz muzyki, fajna choreografia :)