Współpraca recenzencka

niedziela, 31 maja 2015

URODZINOWY WYWIAD MIRABELKOWY ;)

*


Obiecałam wam, że  odpowiedzi pytania, które zadaliście mi w Mirabelkowym Konkursie Urodzinowym  opublikuję w formie wywiadu ze mną. Dzisiaj więc wywiązuję się z tego zobowiązania. ;) Nie myślcie jednak, że było łatwo – wykazaliście się wielką kreatywnością, dlatego musiałam pobudzić do myślenia wszystkie moje szare komórki. ;)

1.      Patrycja Waniek
Gdybyś miała napisać swoją autobiografię, jaki fakt ze swojego życia na pewno byś tam uwzględniła? :)
Od jakiegoś czasu postanowiłam dostrzegać w życiu tylko jego pozytywną stronę, więc skupię się na radosnych faktach.:) I z pewnością pojawiłaby się tam informacja o założeniu bloga i związanymi z nim sukcesami.

2.      montagne
 Jakie były Twoje początki blogowania? Trudne czy raczej poszło jak z płatka?
Nie ukrywam, że początki były trudne, ale chodzi mi tu raczej o tę techniczną stronę, bo jak już kiedyś pisałam, strasznie tego nie lubię. Dobrze, że mam taką pomocną siostrę.:) Z kolei pisanie tekstów nigdy nie stanowiło dla mnie problemu.:)

Kilka osób pytało mnie o to, skąd się wzięła nazwa mojego bloga:
3.      Katherine Parker
Dlaczego akurat "Mirabelkowa Biblioteczka", skąd pomysł na tą nazwę w ogóle ten owoc? :D
4.      Małgorzata Zaczytana
Bardzo chętnie do Ciebie zaglądam i przyznam się, że jednym z powodów są... mirabelki, które wprowadzają na Twój blog tyle słońca, radości, świeżości... Dlaczego "Mirabelkowa biblioteczka"?
5.      Ania D
Skąd pomysł na nazwę bloga? Bo nazwa jest przeurocza :) Ale mam również drugie pytanie: Ulubiona książka z dzieciństwa to... :

Pewnie was rozczaruję,  ale za moimi mirabelkami nie czai się żadna tajemnicza historia;) Przed założeniem bloga w moim życiu wydarzyło się coś, co całkowicie przewartościowało moje spojrzenie na świat. Postanowiłam, że ten blog będzie miejscem radosnym, słonecznym i pełnym nadziei. Gdy razem z siostrą zastanawiałyśmy się co kojarzy się nam z tymi elementami, któraś z nas (już nawet nie wiem która) wymieniła mirabelki. Potem doszedł drugi człon w postaci „biblioteczki” – żeby kojarzyło się z profilem bloga i … ta dammm!! Tak powstała Mirabelkowa Biblioteczka:) Cieszę się bardzo, że moje mirabelki spełniają swoje zadanie i wnoszą uśmiech i słońce w wasze życie.:)
A jeśli chodzi o drugie pytanie Ani D., to moją ulubioną książką z dzieciństwa jest Ania z Zielonego Wzgórza.:)

6.      Benia besia
Skąd pomysł by zająć się blogowaniem?
Pomysł ten chodził mi po głowie od czasu, gdy zaczęłam odwiedzać wasze blogi. Trochę pozazdrościłam tej możliwości dzielenia się opiniami o książkach, wymieniana wrażeń, dyskutowania. :)

7.      Zakładka
 Przez jeden dzień możesz stać się ulubioną postacią literacką ,kto to jest i dlaczego ?
8.      Tenebris
Gdybyś mogła się wcielić w jakiegoś bohatera literackiego, jakiego byś wybrała? :)

Będę pewnie monotematyczna, ale zawsze chciałam być Anią Shirley z książek Lucy Maud Montgomery. Gdy byłam małą dziewczynką wyobrażałam sobie, że mieszkam na Zielonym Wzgórzu, przez okno zagląda do mnie obsypana kwiatami wiśni  Biała Dama, a za rogiem czeka wierny Gilbert. Ach, chyba po prosty jesteśmy pokrewnymi duszami;)

*

9.      Ann Wars
Jaka jest najdziwniejsza okładka z jaką miałaś styczność?
Tu musiałam się chwilę zastanowić;). Pierwsza książką, jaka przyszła mi na myśl jest  niedawno przeze mnie recenzowane 5sekund do Io Małgorzaty Wardy. Naprawdę niespotykana okładka, prawda?

10.  Le Sherry
Wyobraź sobie, że twój blog "Mirabelkowa Biblioteczka" przestaje być blogiem, a jest małą, ludzką istotką, która właśnie skończyła roczek. Jak myślisz, jaka jest? Krnąbrna? Urwis? Czy milutka, kochana jak sama jej nazwa? :)
To pytanie sprawiło, że uśmiech nie schodził mi z twarzy, a wyobraźnia działała na największych obrotach:). W mojej głowie powstał obraz małej, zadziornej i uśmiechniętej blondyneczki. Takiej przesłodkiej i rezolutnej zarazem, ale jednocześnie potrafiącej tupnąć ze złości nóżką tak, aż jej wicherek na czubku głowy podskakuje.;)

11.  awiola
Czego nie może zabraknąć w Twoim ulubionym antykwariacie?
Z pewnością wygodnych foteli, by można było posiedzieć w otoczeniu książek, przeglądając wybrane lektury.:) Ważne jest też dobre oświetlenie, by antykwariat nie był miejscem kojarzącym się jedynie ze starością.

12.  J.M.K
Gdybyś miała do wyboru szczęśliwe, beztroskie życie, ale bez możliwości przeczytania ani jednej książki lub sama napisać światowy bestseller, być znaną w "świecie moli" i móc czytać wszystkie możliwe książki świata, ale ze świadomością, że nigdy nie zaznasz szczęścia, co byś wybrała ?
To pytanie z gatunku egzystencjalnych;) Długo nad tym myślałam, ale doszłam do wniosku, że szczęście przede wszystkim oznacza dla mnie bliskość ludzi, których kocham i jedynie dla nich mogłabym się wyrzec książek. Z drugiej jednak strony, to szczęśliwe i beztroskie życie nigdy nie byłoby dopełnione bez chociażby kilku lektur.:)

13.  Dominika Bruzda
Jak wyglądałby Twój idealny dzień ?
Ostatnio mam małe problemy z ilością czasu w ciągu doby, więc mój idealny dzień byłby naprawdę idealny gdybym mogła wydłużyć go o kilka godzin, które z przyjemnością poświęciłabym na czytanie:)

*

14.  Radosław Kowalski
 Gdybyś miała jakoś połączyć pracę w ogrodzie, a czytanie książek - jak byś to zrobiła? :)
Hmm, tu mnie zagiąłeś;) A czy takie połączenie jest w ogóle możliwe? Przychodzi mi na myśl jedynie pielenie grządek i słuchanie audiobooków, chyba że wylegiwanie się na leżaku w ogrodzie też się liczy;)

15.  Magda Barwińska
Co spowodowało, że zdecydowałaś się stworzyć tego bloga? Była to spontaniczna decyzja, czy może Twoja decyzja była powodowana jakimś konkretnym powodem?
Konkretnego powodu nie było, raczej chęć wyrażenia własnych myśli i skonfrontowania ich z innymi. Chciałam też sprawdzić sama siebie, udowodnić sobie, że ja jestem w stanie to wszystko ogarnąć. To była przemyślana decyzja, bo trochę się nad tym zastanawiałam;)

16.  Zwykła Matka
Jakiej książki za nic w świecie byś nie przeczytała i dlaczego? Jest w ogóle taka??
Z pewnością nie chciałabym czytać książki, która naruszałaby moje poczucie estetyki, moralności, czy etyki, oraz takiej, która obrażałaby moją religię. A tak poza tym, to jestem otwarta na każdy gatunek i temat:).

17.  Leger
Jak opisałabyś uczucie, kiedy przeczytawszy perfekcyjną książkę, wręcz genialną, dowiadujesz się, że planowana jest kontynuacja? Skakałabyś z radości czy może martwiłabyś się, czy dorówna poprzedniczce?
Ja raczej zawsze jestem pozytywnie nastawiona, dlatego cieszyłabym się na myśl, że znowu będę miała okazję spotkać się z ulubionymi bohaterami. :)

18.  Magdalena T.
Otrzymujesz zaproszenie na ekskluzywną kolację, ale to do Ciebie należy wybór miejsca i osoby, z którą się spotkasz. Możesz wybrać wśród autorów lub postaci literackich. Kto by to był, dlaczego i w jakim miejscu? :)
Jakiś czas temu moje serce skradł Holder z Hopeless i to z nim z chęcią bym się spotkała gdzieś na australijskiej plaży.;) Bardzo przypomina mi kogoś, kto zajmuje ważne miejsce w moim sercu. 

*
19.  Niezwykła
Twoja Mirabelkowa Biblioteczka to bardzo wdzięczna nazwa bloga. Więc moje pytanie polega na tym: z jaką książką kojarzy Ci się Twój blog i dlaczego?
Kojarzy Ci się z książką o okładce koloru mirabelkowatego (pomarańczowego), czy jeszcze z inną, w której ten owoc jest wymieniony, a może z jakiegoś dziwnego powodu kojarzy ci się z książkowym bohaterem?
Mirabelkowa Biblioteczka kojarzy mi się z Poczekajką Katarzyny Michalak i to tą w najnowszym wydaniu. Nie dość , że kolorystycznie pasuje, to jeszcze z tej lektury bije podobna radość i nadzieja, jak z moich mirabelek:) A ten mirabelkowaty kolor wyszedł ci uroczo:)

20.  PaniKa P.
Gdybyś poleciała z ekspedycją na Marsa i miałabyś możliwość zabrać ze sobą trzy książki, to jakie tytuły by to były? :)
Z pewnością jakieś grube, by na dłużej starczyło;) Na wschód od Edenu Steinbecka – bo ciągle brakuje mi czasu by to przeczytać. Ptaki ciernistych krzewów – bo tę książkę mogę czytać kilka razy i chyba nigdy mi się nie znudzi. Nad Niemnem Orzeszkowej – bo uwielbiam te cudowne opisy, którymi można się długo delektować.:)

21.  Michalina Miśka
Moje pytanie: Czy jest jakiś bohater książki, którego odpowiednik chciałabyś zobaczyć w rzeczywistości? Jeśli tak, to jaki?
Jeśli tylko zobaczyć i za długo z nim nie gadać, to z byłby to zapewne Hardin z serii After. Hmm… przystojniak z niego.;)

*

22.  Monika
Gdybyś miała możliwość napisania i wydania własnej książki o czym by była? :)
Kiedyś miałam takie marzenia, ale z każdą kolejną genialną książką na którą trafiam, przekonuję się coraz bardziej, że nie mam szans dorównać ideałom, a półśrodki mnie nigdy nie zadowalały;)

23.  Striped Dot
W wyniku nieprzewidywalnego zwrotu wydarzeń wylądowałaś na opuszczonej platformie wiertniczej. Szansa, że jakiś zabłąkany statek transportowy zawita w te rejony pojawi się dopiero za rok. Ale żeby nie było smutno i strasznie jako towarzysza niedoli możesz sobie wybrać jedną osobę - żyjącą bądź nie, postać historyczną, filmową, literacką... Kto to by był i dlaczego? :) (Mam nadzieję, że nie Hannibal Lecter, bo można tego statku nie doczekać. :P)
Rok, to bardzo długo, więc przydałaby się jakaś barwna postać;) Wybrałabym jednak Finnicka z Igrzysk Śmierci, bo nie dość, że jest przystojny, to jeszcze ma umiejętności, które zapewniłby nam bezpieczne przetrwanie tego roku.:)

*

24.  ensorcelee MiJa
 Ile razy przeczytałaś swoją ulubioną książkę?
Samą Anię z Zielonego Wzgórza czytałam tyle razy, że już nawet nie zliczę, ale całą serię czytałam 3 razy.:)

25.  Dorota Wysocka
Gdyby sąd skazał cię prawomocnym wyrokiem i w ramach kary musiałabyś słuchać w koło Macieju jeden i ten sam audiobook co to byłaby za książka?
Ten sąd to od razu mógłby mnie skierować na odział zamknięty, bo podejrzewam, że nawet słuchanie w kółko mojej ukochanej Ani z Zielonego Wzgórza doprowadziłoby mnie do szaleństwa;). 


Uff, jeżeli dotrwaliście do tego momentu, to bardzo wam dziękuję za przeczytanie całego wywiadu;) Mam nadzieję, że wszystkich usatysfakcjonowałam swoimi odpowiedziami i spędziliście w Mirabelkowej Biblioteczce miłe chwile;). 

A już jutro zapraszam na krótkie podsumowanie miesiąca i dowiecie się też, która książka w maju zasłużyła na Złotą Mirabelkę.:)

*(źródło zdjęć - Internet)
Kasia J.

sobota, 30 maja 2015

ŻYCIE PI, Yann Martel



Ta historia potrafi nieźle namieszać w głowie. ;) Wiele spraw ukazuje tak jakby od tyłu, przez co nabierają zupełnie innego znaczenia. Jest szalona, lekko absurdalna, a jednak rzeczywista. Nie wiem, co autor ze mną zrobił, ale uwierzyłam mu w każde słowo.;) 

Nastoletni Hindus zwany Pi jest synem właścicieli małego zoo. Na co dzień podgląda zwierzęta i fascynują go relacje  między nimi. Pi jest gorliwym wyznawcą trzech religii : hinduizmu, chrześcijaństwa i islamu. Nie przeszkadza mu, że wszystkie te religie znacznie się od siebie różnią, i że powinien wybrać jedną z nich. On dostrzega w nich jedynie wspólne elementy i nie potrafi zrezygnować z żadnej. Ojciec chłopca postanawia, że rodzina przeniesie się do Kanady. W trakcie podróży dochodzi jednak do tragedii- statek tonie, a Pi wraz  z garstką dzikich zwierząt dryfuje na szalupie ratunkowej przez ocean. Komu uda się przeżyć? Jak zachowają się zwierzęta? Kto w tym dziwnym ekosystemie będzie drapieżnikiem, a kto ofiarą?

Yann Martel stworzył historię niebanalną. Teoretycznie akcja, która rozgrywa się w dużej mierze w szalupie ratunkowej powinna być statyczna, jednak relacje pomiędzy chłopcem a zwierzętami są tak napięte, że dodają wszystkiemu dynamizmu. Fascynowało mnie obserwowanie zależności pomiędzy bohaterami, ta pewnego rodzaju antropomorfizacja zwierząt i zezwięrzęcenie ludzi. Każdy dzień był walką o przetrwanie, walką z żywiołami, ale też własnymi słabościami. 

Życie Pi nie jest jednak tylko opowieścią o chłopcu uratowanym z tonącego statku. Ma ona w sobie coś baśniowego, a zarazem realnie brutalnego. Nabiera symbolicznego znaczenia i droga przez ocean nie jest już tylko przygodą, ale staje się wędrówką przez życie, gdzie by przetrwać trzeba walczyć umiejętnie. Nie można poddawać się, ale obłaskawić strach i go sobie podporządkować. Człowieczeństwo nie zawsze oznacza to samo, a Bóg może przybierać różne imię. Co jest prawdą, a co tylko wytworem wyobraźni? To musicie sprawdzić sami;)

MOJA OCENA : 8/10

·         TYTUŁ ORYGINALNY : Life of Pi
·         WYDAWNICTWO : Albatros
·         TŁUMACZENIE : Magdalena Słysz
·         ROK WYDANIA : 2012
·         LICZBA STRON : 400
·       KOMU POLECAM: Wszystkim tym, którzy mają ochotę na niebanalną historię dającą do myślenia;). 


Książkę dodaję do wyzwań:   

Kasia J.

czwartek, 28 maja 2015

MONUMENT 14. NIEBO W OGNIU, Emmy Laybourne



Mogę to już oficjalnie przyznać – tak, jestem fanką tej serii.:) Pierwszy tom mnie oszołomił ilością wrażeń, tempem akcji i kreacją bohaterów, a drugi tylko pogłębił moją fascynację. Wszystko się tu idealnie łączy, a obie części są bardzo spójne. Miałam ogromną ochotę na tego typu historię i Emmy Laybourne mi ją zafundowała. ;)

Stany Zjednoczone nawiedza seria katastrof, powietrze przesiąknięte jest radioaktywną substancją, która wpływa na ludzi w różny sposób, w zależności od grupy krwi. Dzieciaki, które skryły się w supermarkecie tylko pozornie są tam bezpieczne. Atmosfera między nimi robi się coraz gorętsza, a podsyca ją jeszcze wtargnięcie intruzów z zewnątrz. Dzieciaki potrafią się jednak sprzymierzyć w obliczu tragedii, która spotyka jedno z nich. By ratować przyjaciela część z nich wyrusza zdezelowanym autobusem szkolnym do punktu, gdzie władze ewakuują ludzi. Ta eskapada nie jest jednak prosta…

Fabuła drugiej części Monumentu prowadzona jest dwutorowo. Równocześnie obserwujemy grupę, która wyrusza do Denver i tych, którzy pozostają w supermarkecie. Według mnie  przez to nastąpiło jeszcze pomnożenie zdarzeń, podwojenie zaskakujących zwrotów akcji, a całość nabrała dodatkowego dynamizmu. Choć trzeba przyznać, że nigdy go tu nie brakowało i czytając ma się wrażenie, że pędzi się jakimś odrzutowcem lub superszybką kolejką górską.;)

Przy takim tempie akcji łatwo zapomnieć o szczegółach, ale Emmy Laybourne to nie dotyczy. Jestem pod wrażeniem kreacji bohaterów, z których każdy ma swą historię, odrębny charakter i osobowość. Te dzieci i nastolatki zachowują się niezwykle naturalnie i w obliczu takich niebezpieczeństw walczą nie tylko o życie, ale i o miłość. Ten wątek nie jest zaakcentowany zbyt mocno, ale jest świetnym dopełnieniem całości. Zakończenie sprawiło, że jestem okropnie ciekawa, jak to się wszystko potoczy.;)

O tej książce mogłabym tak pisać i pisać, wynajdując jej kolejne dobre strony. :) Nie musicie mi jednak wierzyć na słowo.;) Najlepiej sprawdźcie osobiście i przekonajcie się, jak was zaskoczy i wciągnie w wir wydarzeń ten postapokaliptyczny świat. ;)

MOJA OCENA : 10/10

·         TYTUŁ ORYGINALNY : Monument 14. Sky on Fire
·         TŁUMACZENIE : Maria Smulewska
·         TOM : 2
·         WYDAWNICTWO : Rebis
·         ROK WYDANIA : 2014
·         LICZBA STRON : 264
·        KOMU POLECAM : Wszystkim tym, których oczarował tom pierwszy, ale was już pewnie nie muszę namawiać. ;) Całą serię polecam wielbicielom mocnych wrażeń dynamicznych lektur i książek w postapokaliptycznym klimacie. :)


Książkę dodaję do wyzwań : 


Kasia J.