Moja nieobecność jest powodowana tym,
że wyjechaliśmy póki moje Kochanie ma urlop.
No i ja w szale ścigania się w IKEA z chrześniakiem,
który jechał windą zbiegałam po schodach....
Tak biegłam że niefortunnie stanęłam i mam:
Tak właśnie...
To moja prawa noga..
Wizyta w szpitalu była..
Sądzę, że w Polsce przez godzinę by mnie nie zarejestrowano,
zbadano, wysłano na 2 zdjęcia RTG, zbadano po raz kolejny
opatrzono i do domu odesłano.
Kurde żeby u nas taka była służba zdrowia.
O mało co nie dostałam gipsu....
jednak okazało się po konsultacjach z innymi lekarzami,
że to co się doktorowi nie podobało - wystająca po lewej stronie kość
jest normalna.
Może to być genetycznie w mojej rodzinie tak uformowane..
Koniec szczegółów.
Zdjęcie robione kamerą w laptopie,
a poza tym na prawdę nie ma czego uwieczniać.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że Wy bardziej na siebie uważacie:)
Mariola.