No właśnie...jak to jest z tym szczęściem? Mamy je, czy nie mamy? Co to w ogóle szczęście? Mawiamy - Ty to masz szczęście, po tym jak znajoma kupiła w sklepie sukienkę z najnowszej kolekcji przecenioną o połowę, albo do kolegi z pracy, kiedy wyrobił plan, mimo, że przez pół miesiąca się obijał. Szukamy w trawie czterolistnej koniczyny, albo chwytamy za guzik widząc kominiarza. Wszystko na szczęście. A przecież mamy je już w sobie. Jedynego, czego nam brakuje to poczucia szczęścia. Żyjemy z dnia dzień, często w pośpiechu, życie ucieka nam jak przysłowiowa rzeka. Nie mamy czasu na spotkania ze znajomymi, których przecież tak bardzo lubimy, nie mamy czasu zjeść obiadu z rodziną, nie mamy czasu na nic, a przecież robimy tak dużo. W tej gonitwie codzienności zwracamy uwagę tylko na to, że nie mamy czasu. To rodzi frustrację, bo przecież tak wiele mamy do zrobienia i znów przekładamy na jutro, na potem, na ...
- o życiu, o świecie, o nas