Krew, łzy i pot,
aby moje największe marzenie się w końcu ziściło, udało się i cały salon jest mój, dzień pełen wrażeń dobiegł końca, dziś było oficjalne otwarcie, na wstępie chciała bym podziękować moim klientom za tak liczne wstawienie się, za cudownie miłe słowa, za podziw, za wytrwałość w czekaniu kiedy do Was wrócę i za te wspaniałe prezenty którymi mnie obdarowaliście, na prawdę nie spodziewałam się takiego przebiegu, jesteście Kochani, nie mogłam wymarzyć sobie lepszych klientów, bo przecież dla Was tworzę, cieszcie się że w takim cudownym gronie!!!
Dzień był wspaniały, zaczęliśmy o 12,30 szybkim spacerem z balonami, gdyż o 13 już startowaliśmy z otwarciem, cieszę się że mieliście ochotę spędzić ze mną ten wyjątkowy dla mnie dzień!
Uśmiechom nie było końca:)
Dzisiejszy słowa w poście będą się powtarzać, bo naprawdę brakuje mi słów aby wyrazić co to wszystko dla mnie znaczy.
Chciała bym podziękować serdecznie wszystkim, którzy mi pomogli,
Kochanym rodzicom za ogromną pomoc i wsparcie, przyjaciółce która znosiła moje opowieści, wujkowi który zrobił mi cudowne półki w takim ekspresie, że to był cud oraz za wymarzoną półkę na lakiery, panu który uratował moje cudowne ściany od nudnej bieli, szwagrowi który zamontował mi (aż!) 3 zlew, uzdolnionej Pani z Mega Serwus Foto Studio, która zrozumiała mają wizje reklamy i dodała wspaniałości od siebie, sprawiła że jest ona idealna i przeszła moje najśmielsze oczekiwania, firmie meblarskiej za stworzenie cudownych mebli spełniających moją szaloną wizję Ludwika XVI z połączeniem retro, mojej małej gwiździe, która była moją najlepszą reklamą, mam nadzieję że nikogo nie ominęłam, jestem jeszcze pod takim wrażeniem!
Chciałam przeprosić za to że musieliście mnie przez ten czas znosić, zdaje sobie sprawę że nie było to łatwe!! Że słuchanie cały czas o moich pomysłach, planach i wszystkim związanym z salonem, wiem że mieliście już tego dość, samej siebie już nie chciało mi się słychać, to co dopiero Wam hahah :D
Za to że musieliście znosić moje humory, czasem gdy było gorzej.
Największe podziękowania jednak należą się mojej siostrze, która okazała się największym wsparciem bez Ciebie nie dała bym rady, to Ty wyczekiwałaś mnie po przetargach, aby zobaczyć czy się udało, to Ty mówiłaś walcz za wszelką cenę, a gdy wyszłam i powiedziałam, że wywalczyłam ze wszelką jako jedna z nielicznych powiedziałaś dasz radę, zarobisz! Za te wszystkie jeżdżenie i załatwianie ze mną spraw urzędowych, za wysiadywanie godzinami gdy robiłam remont, za słowa wsparcia, za to że znosiłaś mnie przez ten czas jestem Ci tak ogromnie wdzięczna, że więcej brakuje mi słów.
Nie było łatwo !
Trzy lata temu zaczynałam ze skromnym asortymentem 3 lakierów do paznokci, ubogim sprzętem i pojedynczymi żelami, walczyłam o to by w końcu spełniły się moje największe marzenia, dziś jestem ogromnie dumna, z salonu i hurtowni które udało mi się stworzyć, sama jeszcze w to nie wierzę, ale mam nadzieję że może ktoś kto ma takie marzenia jak ja, przeczyta to odważy się i również otworzy coś sobie, Nie twierdzę, że było łatwo, pierwszy rok był bardzo ciężki, nie będę wdawać się w jego szczegóły, jednak ciężką pracą i wiarą we własne możliwości się udało!! I wam życzę tej wiary w siebie, bo pamiętajcie najpierw sami musimy w siebie uwierzyć by mógł zrobić to ktoś inny!
Jeszcze raz dziękuje i zapraszam na Bankową 5/u6
A teraz kilka zdjęć, z tego wszystkiego tak naprawdę za dużo ich nie zrobiłam, ale nadrobię to na dniach byście mogli zobaczyć, jak to wygląda:
Z moją mamusią :)
Zarys mojej narcystycznej reklamy, jutro będą wyraźniejsze foty
Oraz przedstawię Wam resztę stanowisk, to chyba mój najdłuższy post , dziękuje jeszcze raz i do usłyszenia :***