Monday, December 29, 2014

Szczęśliwego Nowego Roku






ss
s    s
      s            ssss X
s             
s         
s
BO
BOM
BOMBOWEGO
SYLWESTRA i NOWEGO ROKU
KARNAWAŁU i RESZTY MIESIĘCY
POPIJAWY BEZ GLĄTWY i NICZYJEJ KLĄTWY
PIENIĘDZY i ZDROWIA BEZ KARETKI POGOTOWIA
DOBREJ  DIETY ,  DUŻO  RUCHU  i  MOCNEGO   W 
PIERSIACH CHUCHU. WĘDRÓWEK, PODRÓŻY ORAZ
    REJSÓW (BYLE NIE PO KAŁUŻY), TANICH PRZELOTÓW
i BILETÓW, BEZ OGRANICZEŃ i INNYCH BZDETÓW. 
RADOŚCI, ZDOBYCZY, PAMIĄTEK I STEMPLI DO 
PASZPORTU,  KSIĄŻECZEK  I  LEGITYMACJI 
GOT,u. PIĘKNYCH SZLAKÓW ŁADNYCH
ZDJĘĆ, DOBRYCH BUTÓW ORAZ 
WSPIĘĆ. TEGO ŻYCZĘ 
WSZYSTKIM WAM
ORAZ TAKŻE 
SOBIE
SAM.

Saturday, December 20, 2014

Na zaporę.

Szaruga na polu (my tu w Galicji nazywamy to co inny nazywają dworem), w domu miło, ciepło, kawusia i... ciągnie wilka do lasu. Czas przypomnieć sobie letnie wędrówki.

Tym razem bez mała 20 kilometrów spaceru, aby zobaczyć ostatnie prace na zaporze w miejscowości Skrzyszów. Zbiornik powstanie na potoku Krzak i jego dopływie - te dwie leniwe stróżki (więcej wysikuje przeciętny piwosz za jednym podejściem), w czasie opadów nawalnych potrafią przeistoczyć się w Niagarę, zmywając po drodze wszystko, łącznie z domami i samochodami. Przy okazji dostarczając ogrom wód, do i tak pełnego już wtedy Wątoku, który z kolei rozmywa ludziom posesje w Tarnowie, oraz grozi zalaniem bezcennych zabytków (Kościół Matki Bożej Szkaplerznej na Burku). Taki "urok" miejscowości podgórskich.

O zaporze mówiło się już od dziesięcioleci - wreszcie coś zrobiono, po napełnieniu będą tu świetne tereny rekreacyjne - ale to dopiero w przyszłym roku pokarzę.

Trasa wygląda tak - aczkolwiek nie wiem jak się będzie wyświetlała. Korzystałem z rejestratora Navime zainstalowanego na smartfonie - u mniejest OK, ale coś temu systemowi nie ufam. Zwłaszcza ze przy pochmurnej pogodzie potrafi "wyekspediować" mnie nawet trzydzieści kilometrów od miejsca w którym szedłem. Obecnie używam (ach te powroty) analogicznej aplikacji Wandermap (niemiecka jakość)... ale też potrafi "wywalić" mnie szmat drogi od trasy. W każdym razie póki co jest Navime.





A teraz seria zdjęć z trasy.

 Lasek Kruk, zostawiamy po lewej ręce, odbijając z czerwonego szlaku w prawo na Łękawicę.

 A w Łękawicy całkiem nowoczesne "chaty ... i dla kontrastu

 Całkiem nienowoczesnew Skrzyszowie (zasadniczo to sam nie wiem, bo to zadupie straszne, czy jestem juz w Skrzyszowie czy jeszcze w Łękawicy.
Ale za to mamy tu piękne GACIE

 Czy wicie co to GACIE - gacie to uszczelnienie domu z ciosanych bali drewnianych - można to zrobić mchem, ale tez sznurkiem konopnym lub czymkolwiek. wiele już takich nie zobaczycie - więc napatrzacie się na zapas - bo to nie skansen - tu naprawdę żyją ludzie.

Ogacić - czyli ocieplić. Gacie męskie, zwane przez prostaków kalesonami, to nazwa wtórna wobec gacenia.

 
 Próbka siły tutejszych potoczków - wymyty betonowy przyczółek mostowy.

 A to już zapora.

 I pracownicy - porządkują teren, obsadzają go roślinami - będzie pięknie - zobaczycie.


Jazy - rany jak ja tam sobie wejdę ... tylko jak już pracownicy sobie stamtąd pójdą. Nie mogę się doczekać przyszłej wiosny.

 Skrzyszów - cokolwiek surealistyczna konstrukcja

 Skansen pszczelarski.



 Wątok z kotu ptaka ;-) to małe kuliste pomiędzy mną a słupkiem to Aura.

 Tajemniczy dworek - niestety stoi na posesji prywatnej
 Niszczeje
 Szkoda - próbowałem rozpytać, ale nie mam nikogo znajomego z tego miejsca.Bo chętnie bym sobie tam wszedł i zrobił zdjęcia wnętrz.

A potem już tylko wzdłuż obwodnicy i do domu.

Monday, December 15, 2014

Janowiec zamek i okolice

Z Kazimierzem żegnamy się ogromnym kebabem zjadanym tuż obok łap Werniksa - osoby znające Kazimierz wiedzą o co chodzi a te nie znające?  No cóż mam jedną jedyna radę - trzeba tam pojechać i samemu tę historie poznać.

Potem jazda na prom i na drugą stronę Wisły. a tam Janowiec.

 Janowiec to małe miasteczko u stóp zamku o tej samej nazwie - miasteczko ubogi (bardzo) krewny znanego i bogatego Kazimierza - czemu z jednej strony rzeki rozwija się prężny ośrodek artystyczno turystyczny a z drugiej bida? Nie wiem. Może to kwestia położenia - jedyne urokliwe wzgórze w okolicy zajął zamek a reszta to dość smętna równinka.

 Z drugiej strony tu też są ludzie z pomysłami! (nie mam na myśli siebie - bo ja tylko przelotem)

Droga na zamek

 Już blisko

 Słup/ kapliczka przydrożna ale do nich jeszcze wrócę.

I wreszcie zamek jest - stanowi taki dodatkowy punkt programu, dla osób które są tu na wczasach, zwiedziły już Kazimierz i nie bardzo wiedza co robić dalej - no to sobie na prom wsiadają a tu i ruiny, i ekspozycja i park... cały dzień spędzony przyjemnie i poniekąd pożytecznie.


 Słynny rycerz z Janowca - jak dla mnie piechur madziarski. 

 Most na zamek

 panorama

 mur kurtynowy

Nie zwiedzamy, na oko widać że aby zapoznać się z zamkiem potrzeba kilku godzin, a płacić za bilety żeby wejść i wyjść zrobiwszy sobie kilka fotek to cokolwiek nie nasz styl.
Co innego kupić kartki, jakieś foldery pobrać itp. 
Schodzimy do miasteczka. 


 U stóp kościoła, kilka ławeczek, coś na kształt parku (plant może bardziej, lub rozbudowanego skweru), siadamy, piszemy kartki, żeby je stąd do siebie wysłać, dojadamy resztki prowiant i

W drogę - do Tarnowa kilka godzin jazdy i to pod warunkiem że znajdę trasę - co łatwe nie jest, bo tu tras przelotowych nie ma i kierunkowskazy jedynie najbliższe osady pokazują.

Monday, December 8, 2014

Kazimierz i okolice z wysokości oglądane

Różnic poziomów to w Kazimierzu i okolicach nam nie zabraknie - moje nawykłe do pagórów i krzywizn oko daje spokój błędnikowi i przestaje mnie mdlić na widok horyzontu, bo go nie widać! ;-)

Lessowe wzgórza a w zasadzie równiny, tyle ze doliną Wisły przepłukane i jarami rzecznymi pocięte, mają niekiedy po kilkadziesiąt metrów deniwelacji, no niby bzdzina dla górala, ale dla ceprów wyzwanie. dla mnie ... przedsionek raju.

A fajnie jest tak na miasto z góry popatrzeć - nieco szkoda że te z naturalnymi górami nam się na rozpisce koczą (jako to lwów czy Praga), te z usypiskami (Kraków) w zasadzie też - pozostaną jakieś sztuczne wieże widokowe, albo substytuty wzniesienia w postaci wałów nadrzecznych (O Wiedniu jęk się unosi z mej duszy wnętrza że Ci się w śródmieściu nic nie wypiętrza ;-) )

W Kazimierzu jest jednak choćby Góra Trzech Krzyży - powiedzmy sobie szczerze - pobieranie opłat za wstęp jest cokolwiek niesmaczne. ... Ale widoki urzekające.


 Dwa górne zdjęcia to widok z podnóży zamku, kolejne to już Góra Trzech Krzyży.



 Panorama z Góry TK.

Szczerze mówiąc myślałem że więcej tych zdjęć powstało - ale widać tak byłem zapatrzony w moją Marzenkę, że zapomniałem migawki naciskać ;-)

Friday, December 5, 2014

Zagadka polityczna - skąd ten tekst?

Słowa poniższe są wyimkami z dłuższego tekstu, do którego doczytałem się. Nic bliżej napisać nie mogą żeby nie psuć zabawy.

"Patrioci Polscy!
(...) Zaślepieni nienawiścią do Niemców i dotknięci w swoim poczuciu narodowym (...).
Chwila obecna wymaga jednak abyście się na trzeźwo zastanowili, w jaki sposób najlepiej służycie sprawie Ojczyzny Waszej. Jesteście obywatelami Europy. Chcecie być wolnymi ludźmi, prowadzić życie oparte na tradycji polskiej. (...)
Odrzucając ślepą nienawiść, zrozumcie sami, że Niemcy obecnie nie są już Waszymi wrogami, (...). Historia świata znajduje się na progu nowego etapu, stworzyła ona sytuację wzywającą wszystkich Europejczyków, bez względu na ich narodowość i  na ich osobiste przekonania lub uczucie, (...).
Czas zdecydować jaka ma być Wasza przyszłość. (...) Wasza i Waszej Ojczyzny."

Kto, kiedy w jakich okolicznościach?
W ramach nagrody, stawiam kubek tarninówki!

Thursday, December 4, 2014

Kazimierz wąwozowo lessowy

Jak wiadomo tereny te to głównie lessy - żyzne, pyłowe, ciekawie się kształtujące pod wpływem erozji i same w wyniku erozji powstałe. Jak dla mnie bajka porównywalna tylko z włoskimi tufami, bo sam wyrosłem i żyję na XXXXX iłach. 

Idziemy przez Korzeniowy - nie żeby był ciekawszy od innych - po prostu śpimy w pobliżu, więc do Kazimierza przejdziemy się w koło. 

 


 Że nazwa adekwatna "Korzeniowy" to chyba udowadniać więcej nie trzeba?


 Jary te, powstały w wyniku erozji przez spływającą wodę, te w iłach na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie, więc czuję się swojsko. To w ogóle niezwykle urokliwe miejsca, tym bardziej że lessy pięknie wodę odprowadzają więc nie czuć tu wilgoci, podmuchu stęchlizny i nie ma wszechpochłaniającego błota - zawsze towarzyszących wąwozom iłowym. 
Polecam ze szczerego serca. 

Wednesday, December 3, 2014

Kazimierz zamkowy

Kazimierz Dolny nad Wisłą, to także miejsce posadowienia urokliwego, lub urokliwe miejsce posadowienia, zamku. Zamkami interesujemy się odkąd jesteśmy razem, a wcześniej też tyle że indywidualnie. Tyle że akurat ten był na czas wakacji zamknięty - słusznie, po co mają turyści zwiedzać zamek, skoro mogą go nie zwiedzać? Mają wieżę, to nich się cieszą.







Zameczek całkiem fajny - w sam raz na jakieś pokazy rycerskie, ale za to widok... rewelacyjny, ładniejsze krajobrazy to pamiętam chyba tylko z Czorsztyna.

Friday, November 28, 2014

Kazimierz podcienisty

Podcienia to wizytówka Kazimierza, są dla tego miasta czymś absolutnie oczywistym i naturalnym. Co cieszy tym bardziej że w wielu miastach podcienia znikają w pogoni za "przestrzenią handlową". Ja tam jednak od butików czy czegoś równie tandetnego wolę straganik z pamiątkami, rękodziełem (no Chinki to wszystko własnymi łapkami...;-) ), a zwłaszcza pocztówkami i grafikami.