Nie po drodze mi z kartkami ostatnio ale są takie okazje gdzie bez karteczki ani rusz...
Tym razem były to prymicje naszego Przyjaciela.
Jak zwykle na ostatnia chwilę, z "pomocą" moich córek powstała taka oto karteczka
Zazwyczaj kartki dla księży są mało męskie, ukwiecone, przesłodzone...
Jakoś nie pasowało mi robienie słodkiej kartki dla młodego mężczyzny ;)
W ruch więc poszedł UHKowy Watson, do tego moje ukochane SCRAPIŃCOWE tekturki (hostia i winogrona) oraz WYCINANKOWY chleb i kłosy...
Do kompletu jest też album ze zdjęciami ze święceń kapłańskich.
Niestety nie mam zdjęcia całej okładki bo moje dziecię młodsze tak mi pomagało, że żadne ze zdjęć się nie nadaje :P