dzisiaj trochę szyciowo...
miska, pojemnik... uszyłam ją z bawełny, przyozdobiłam kwiatuchem połączonym z koronką...
trochę się natrudziłam w tracie szycia:((( ale to co mi wyszło nawet mi się podoba:)
w dno miski wszyty jest okrągły kawałek kartonu...mogłam wszyć coś innego, np plastik...bo jak ja to upiorę...? Niestety...o tym pomyślałam dopiero!!! na etapie przyczepiania kwiatka...:)))
następne będą już "porządnie" uszyte...
pomysł nie mój, kiedyś bratanica przywiozła mi coś podobnego z zagranicy.
...i trochę szydełkowo...
następna lalunia:) stwierdzam, że w ogóle nie mogę poradzić sobie z mordkami...potwornie mi wychodzą...zero wdzięku...ale popracuję i nad tym...
pozdrawiam serdecznie :)