"Mam 6 lat!"

      Izerek kończy dziś 6 lat. Nie mogę w to uwierzyć. Kiedy minął ten czas? Kiedy z puchatej kulki zrobił się statecznym facetem? Nie mam pojęcia...

      Czasem przyglądam mu się z uwagą wypatrując jakiś oznak starzenia, ale psina ma się dobrze, jest taki jak zwykle i wygląda tak jak zwykle. Przez moment wydawało się nam, że może pyszczek mu trochę siwieje, ale chyba nie. Zatem ustalmy, że to dopiero 6 lat i z pewnością drugie tyle lub więcej przed nami. 

      Izercio ma charakterek, ma swoje przyzwyczajenia, ale i rozumek całkiem niezły. Doskonała pamięć, umiejętność manipulowania, wymuszania, unikania niewygodnych sytuacji, ale niezmienny spokój, łagodność, uśmiech, zadowolenie, bezkonfliktowość oraz przywiązanie i miłość, które nam okazuje. To kilka z jego cech, czy zachowań. W domu czuje się bezpiecznie, u innych jest czujny. Lubi, gdy jesteśmy wszyscy razem. Nadal priorytetem na spacerach jest polowanie na ... chleb. Gdy idę podczas porannego spaceru do piekarni, pani często daje mu sucharka, bo patrzył na nią przez szybę tym swoim cielęcym wzrokiem nieszczęśnika. W zoologicznym zawsze dostaje przysmak gratis, bo przecież jest cudowny. 

       Jest nasz, najwspanialszy pies na świecie:)