"Chyba sobie żartujesz" taką minę miało wczoraj moje świeżo upieczone ciasto gruszkowe...
Delikatnie mówiąc zdziwiłam się, gdy otworzyłam piekarnik, a ciasto rzuciło mi takie właśnie spojrzenie ;-) Choć podobno nie tylko moje ciasto zadrwiło z nas w tak bezpośredni sposób, słyszałam że sam Księżyc wyglądał ostatnio dziwnie ludzko. Tak mu się te plamy (kratery?) poukładały, że można by pomyśleć, iż wyglądał na lekko rozbawionego.
Dobrej nocy!
Kasia
środa, 20 listopada 2013
wtorek, 19 listopada 2013
Cóż za przeoczenie!
Sama nie wiem jak to się stało, ale udało mi się przeoczyć pierwsze urodziny bloga...
Z reguły zapominam o innych istotnych dniach, hitem na mojej liście okoliczności ważnych, ale zapominanych są imieniny Adama. No ale szczerze, imieniny jakoś same z siebie przegrywają z Wigilią;) W tym miejscu chciałabym Cię jednak przeprosić- obiecuję, że tym razem będę pamiętała!
Za to zapomniałam o blogu... chyba nie uda mi się wybrnąć bez kwiatów, tortu i prezentu niespodzianki.
czwartek, 26 września 2013
Kocyk-Love
Gdy tylko temperatura powietrza spada poniżej 10 stopni, mam wrażenie że najlepszym wyjściem byłoby zapaść w sen zimowy... Niestety nie ma takiej opcji, więc nie pozostaje mi nic tylko pogodzić się z jesienią i oswoić zbliżającą się zimę.
poniedziałek, 16 września 2013
Czasami myślę...
Zdarza mi się - to prawda;)
Smażę sobie placki z jabłkami i nagle nachodzi mnie pewna natrętna myśl....
przecież ja miałam zupełnie inne założenia gdy zaczynałam (już prawie rok temu) pisać na blogu!
Nie chciałam skupiać się na jednej czynności, ale sypać pomysłami jak z rękawa;) Nawet nie wiem kiedy moja koncepcja się zmieniła, ale od czasu gdy siadłam do maszyny, trudno jest mi od niej wstać. Więc wszystkim zawiedzionym zmianami, powiem: wybaczcie, ale nie sądzę bym w najbliższym czasie zmieniła obiekt uwielbienia.
Na koniec chciałam pokazać Wam zdjęcie tych pysznych placków, które przed chwilą usmażyłam... ale niestety za późno- już zjedzone:)
Kasia
Smażę sobie placki z jabłkami i nagle nachodzi mnie pewna natrętna myśl....
przecież ja miałam zupełnie inne założenia gdy zaczynałam (już prawie rok temu) pisać na blogu!
Nie chciałam skupiać się na jednej czynności, ale sypać pomysłami jak z rękawa;) Nawet nie wiem kiedy moja koncepcja się zmieniła, ale od czasu gdy siadłam do maszyny, trudno jest mi od niej wstać. Więc wszystkim zawiedzionym zmianami, powiem: wybaczcie, ale nie sądzę bym w najbliższym czasie zmieniła obiekt uwielbienia.
Na koniec chciałam pokazać Wam zdjęcie tych pysznych placków, które przed chwilą usmażyłam... ale niestety za późno- już zjedzone:)
Kasia
niedziela, 15 września 2013
Torebka z bajglem [ups...]
No tak, z biglem oczywiście!
Ale przyznam, że jej rozmiar jest dopasowany do transportowania bajgli także:)
wtorek, 3 września 2013
Pierwsze urodziny
Już na samym początku zastanawiam się czy ten post przypadkiem nie powinien być zatytułowany "koniec wakacji i obijania się, czas coś ze sobą zrobić;)" ?
Gdy pisałam poprzednią wiadomość zakładałam, że następnego dnia (góra za trzy dni) siądę znowu do maszyny, zaloguję się na blogu, albo w ostateczności po prostu upiekę ciacho. Tak się nie stało. A co się stało? Postaram się podsumować te 3 miesiące: praca, praca, praca i jeszcze raz... praca:/ Cieszyłabym się gdyby wiązała się ona z pieleniem ogródka, zrywaniem truskawek, albo malowaniem mieszkania, niestety rzeczywistość wygląda o wiele mniej kolorowo. "Wakacje" spędziłam przykuta do komputera- okazuje się, że odbija się to negatywnie na cerze i psychice ;)
sobota, 1 czerwca 2013
Ćwiczenia z bucików
Chcę zrozumieć budowę buta!
Nie mam na myśli jego składowych, bo to jest raczej prosta sprawa, chodzi mi o zrozumienie wymiarów, wzorów i wykroju... Tak żeby móc w efekcie uszyć coś dla siebie- jeszcze nie mam gotowej koncepcji, ale po dzisiejszym poście sami zobaczycie, że przede mną jeszcze długa droga, więc mam czas na zastanowienie:)
czwartek, 30 maja 2013
Make it for...
Coś dla Małej K.
wtorek, 28 maja 2013
Podam (niespodziankę) dalej! ale komu podam;) ??
Moje Drogie!
Metodą najprostszą na świecie udało mi się wylosować [papierki z imionami] dwie z Was:
Ben Benkowo
Magda
Dziewczyny-proszę Was o adresy [piszcie na maila f.pomyslow@gmail.com], w najbliższych dniach wyślę Wam przesyłki-niespodzianki!
Lubię takie krótkie i treściwe posty.
K.
Metodą najprostszą na świecie udało mi się wylosować [papierki z imionami] dwie z Was:
Ben Benkowo
Magda
Dziewczyny-proszę Was o adresy [piszcie na maila f.pomyslow@gmail.com], w najbliższych dniach wyślę Wam przesyłki-niespodzianki!
Lubię takie krótkie i treściwe posty.
K.
niedziela, 26 maja 2013
Podam (niespodziankę) dalej!
Byłam bardzo zaskoczona, pozytywnie i sympatycznie zaskoczona!
Przyczyną mojego stanu ducha jest to, że stałam się kolejnym przęsłem w zabawie PODAJ DALEJ.
Właśnie dotarła do mnie przesyłka od wspaniałej Bellove. Cóż Ona dla mnie przygotowała? Zobaczycie poniżej:D
Kto jak kto, ale mnie takie spontaniczne akty dobroci napędzają i zawsze jestem skłonna brać udział w takich akcjach! Dlatego ogłaszam: jeżeli chcesz brać udział w tej zabawie i otrzymać ode mnie przesyłkę niespodziankę, proszę o wpisanie się w komentarzach. Niedługo skontaktuję się z dwoma osobami i poproszę o adresy do wysyłki.
Przyczyną mojego stanu ducha jest to, że stałam się kolejnym przęsłem w zabawie PODAJ DALEJ.
Właśnie dotarła do mnie przesyłka od wspaniałej Bellove. Cóż Ona dla mnie przygotowała? Zobaczycie poniżej:D
Kto jak kto, ale mnie takie spontaniczne akty dobroci napędzają i zawsze jestem skłonna brać udział w takich akcjach! Dlatego ogłaszam: jeżeli chcesz brać udział w tej zabawie i otrzymać ode mnie przesyłkę niespodziankę, proszę o wpisanie się w komentarzach. Niedługo skontaktuję się z dwoma osobami i poproszę o adresy do wysyłki.
sobota, 25 maja 2013
Kwestia honoru!
Nie lubię tego, ale czasami nie ma wyjścia, jak każda kobieta miewam momenty, które można opisać jako znowu-nie-mam-co-na-siebie-włożyć-oj-oj-oj... Kilka dni planuję wyprawę na zakupy, nastawiam się psychicznie na walkę z kolejkami, z rozmiarami, z pełnymi przymierzalniami. A gdy już się przemogę i wybiorę do jakiegoś CH, okazuje się że na sklepowych półkach jest wszystko, tylko nie to czego ja w danym momencie szukam. Norma...
wtorek, 21 maja 2013
Nowa perspektywa
Ale mieszka z nami, za co jestem niezmiernie wdzięczna:)
środa, 8 maja 2013
Maj- najlepszy miesiąc na dokument
Mamy maj- miesiąc oznaczający nadejście wiosny (tej prawdziwej!), rozpoczęcie sezonu szparagowego, matury i co najważniejsze rozpoczęcie kolejnej edycji PLANETE + DOC FILM FESTIVAL. Czy mnie pamięć przypadkiem nie myli? To już 10 edycja? Jak ten czas leci...
Część z Was pewnie świetnie kojarzy to coroczne wydarzenie, jeżeli jednak nie słyszałaś/słyszałeś jeszcze o tym festiwalu zachęcam do zapoznania się z całą listą wybranych filmów, które będą prezentowane w tej edycji.
Festiwal potrwa od 10 do 19 maja, a repertuar będzie można podziwiać w Warszawie i Wrocławiu (wiem, wiem... mi też przykro, że tylko w tych dwóch miastach...), zachęcam wszystkich wielbicieli filmów dokumentalnych, ale nie tylko, by zapoznali się z programem tegorocznego festiwalu.
Miłego oglądania :)
Wszelkie niezbędne informacje znajdzie na stronie: planetedocff.pl
Część z Was pewnie świetnie kojarzy to coroczne wydarzenie, jeżeli jednak nie słyszałaś/słyszałeś jeszcze o tym festiwalu zachęcam do zapoznania się z całą listą wybranych filmów, które będą prezentowane w tej edycji.
Festiwal potrwa od 10 do 19 maja, a repertuar będzie można podziwiać w Warszawie i Wrocławiu (wiem, wiem... mi też przykro, że tylko w tych dwóch miastach...), zachęcam wszystkich wielbicieli filmów dokumentalnych, ale nie tylko, by zapoznali się z programem tegorocznego festiwalu.
Miłego oglądania :)
poniedziałek, 6 maja 2013
Krótka przerwa i po przerwie
Taką właśnie przerwę sobie zrobiłam, majówka ułatwiła mi bardzo mój odwyk od komputera:)
Kilka dni nad morzem wystarczyło by odetchnąć, nabrać dystansu, zrelaksować się, pooddychać jodem i ponaświetlać się trochę. Przyznam, że przeczucia co do pogody miałam raczej pesymistyczne, podsycane prognozami spowodowały, że spakowałam się jak na syberię. A tu proszę! Kołobrzeg zaskoczył nas ciepłym wiatrem, słońcem na niebie, spokojnym morzem i cudowną atmosferą. Dobrze, że czasami prognozy się nie sprawdzają...
środa, 24 kwietnia 2013
Naoczny świadek podróży
Zbliża się majowy weekend, zbliżają się wakacje- czas podróży, spania w drodze- autobusie, samolocie, na dworcu;)! Więc dziś zaproponuję Wam uszycie czegoś co uprzyjemni Wam podróże.
niedziela, 21 kwietnia 2013
Rudy Kot x 2
Wyjechaliśmy na weekend, zostawiliśmy Kota w domu. Liczyliśmy na to, że nie zrobi imprezy, nie zaprosi wszystkich znajomych...
sobota, 20 kwietnia 2013
Kupiło się te wszystkie materiały, więc trzeba szyć!
"Trzeba" z tytułu posta powinno raczej być zastąpione przez "można"...
A skoro już można szyć, to przecież nie będę się powstrzymywała. Z jednej strony miałam ochotę popływać po bezpiecznych wodach i uszyć kołdrę patchworkową (ale na to jeszcze przyjdzie czas), albo poszewki na poduszki. Uszyć coś co mi wyjdzie i nie będę później żałowała, że zmarnowałam kawał pięknej bawełny. Ale z drugiej strony... może warto zaryzykować?
wtorek, 16 kwietnia 2013
Barwnie się zrobiło
Przyznam- ostatnio brak mi energii, brak mi czasu i chęci. Jakaś taka melancholia mnie dopadła i puścić nie chciała. Ale przecież taki stan nie może trwać zbyt długo! Wzięłam się za siebie i zrywam z leniem! Nie bez przyczyny przełom nastąpił wczoraj, były mianowicie dwa powody:
czwartek, 11 kwietnia 2013
Jesiennie się czuję
Możecie uznać, że coś mi się chyba pomyliło...
Patrząc na kalendarz można by założyć, że jeżeli jeszcze nie wczesne lato to na pewno wiosna rozkręciła się już na 100%. Słyszałam, że w niektórych częściach Polski świeciło już nawet słońce, u nas jakoś niechętnie wyłania się zza chmur. Nie dziwcie się więc mojemu nastrojowi, w mej duszy panuje jesień:/
środa, 3 kwietnia 2013
wtorek, 2 kwietnia 2013
Masz kombi? To coś dla ciebie :)
Wyobraźmy sobie taką sytuację: jesteś właścicielem samochodu, a konkretnie jakiegoś...takiego kombi. Nie posiadasz zbyt wielu rzeczy, więc bagażnik świeci pustkami, jedyne co obija się w czasie jazdy to szczotka do odśnieżania [liczę na to, że już niedługo będziemy mogli się z nią pożegnać;)].
Jedziesz na zakupy, kupujesz załóżmy... dwie torby jedzenia w Tesco. Nie mając innego wyjścia umieszczasz je w przepastnym bagażniku, już wyobrażając sobie jaką sytuację zastaniesz w nim po przyjeździe na parking [bo przecież kierowca nie należy do najdelikatniejszych;)].
niedziela, 24 marca 2013
Upgrade kołderki!
Witam Was w ten wiosenny, niedzielny poranek. Słońce za oknem, na termometrze 15 stopni, ... tak to wygląda w mojej wyobraźni ;)
Rzeczywistość prezentuje się zupełnie inaczej, dlatego dziś nie będę rozpływała się nad warunkami pogodowymi. Trzy miesiące temu zainspirowałam się patchworkami mojej koleżanki Uli i postanowiłam zmierzyć się z pierwszą kołderką.
czwartek, 21 marca 2013
Agnieszka na wolności!
Oswobodziła się, uciekła mi, smutno tu bez niej będzie...
Mowa o mojej Agnieszce, która przez ostatnie miesiące prezentowała nam swoje szydełkowe dzieła, twory robione na drutach, czapy, skarpeciątka i inne. Agnieszka postanowiła kontynuować karierę na swoim własnym, osobistym blogu!!!
Mowa o mojej Agnieszce, która przez ostatnie miesiące prezentowała nam swoje szydełkowe dzieła, twory robione na drutach, czapy, skarpeciątka i inne. Agnieszka postanowiła kontynuować karierę na swoim własnym, osobistym blogu!!!
poniedziałek, 18 marca 2013
Po kociemu
Tak się właśnie zastanawiam, że ja chyba powinnam zmienić nazwę bloga. Powinna ona brzmieć mniej więcej tak: "Fabryka Pomysłów i wpisy o kocie", albo... "Mrrruuu Pomysłów" (nie wiem jak jest fabryka po kociemu...;)).
sobota, 16 marca 2013
Jedynie pomysł na...
Chcę Wam dziś pokazać coś co zrobiłam i co bardzo ułatwiło mi życie. Wiecie jak to wygląda, w okolicy biurka plątają się niezliczone ilości kabli, słuchawki, zasilacze, ładowarki, itd, itp. A załóżmy, że właśnie pakujemy się i przygotowujemy do wyjazdu. No i wtedy dopiero się zaczyna rozplątywanie kabli jak zaschniętego spaghetti;)
wtorek, 12 marca 2013
Kuchenne Łapki
Sobotnia nuda, porządki, gotowanie. Zachciało mi
się szarlotki. I tu jak zawsze powstał dylemat: jak ja ją wyciągnę z tego
gorącego piekarnika? Zatem nie o
szarlotce będzie tutaj mowa ale o
przyrządach w każdej kuchni niezbędnych, dzięki którym gotowanie, pieczenie i
obcowanie z gorącymi urządzeniami staje się łatwiejsze i zapobiega oparzeniom –
łapki kuchenne.
Wygrzebałam zatem szydełko i resztki włóczki
(melanżowa w odcieniach szarości) i w
czasie jak szarlotka wygrzewała się w piekarniku „wyprodukowała” sobie łapkę
kuchenną. Opis wykonania przedstawiam poniżej. Niech Wam dobrze służą w kuchni J
Najpierw robimy łańcuszek z 15 oczek i zamykamy go
w okrąg.
Następnie wokół łańcuszka robimy 20 lub 30
półsłupków. Ilość półsłupków zależy od tego jak bardzo ścisłe chcecie
wykończenie
Teraz przystępujemy do wyrabiania wzoru
podstawowego, z którego powstanie cała łapka.
Zaczynamy 3 oczkami łańcuszka (=1 słupek). Później
1 słupek, następnie 2 słupki + 2 oczka łańcuszka + 2 słupki wkłute w ten sam
splot poprzedniego okrążenia, na zakończenie 2 słupki w każdym z 2 półsłupków
poprzedniego okrążenia.
Odwracamy robótkę i znów zaczynamy 3 oczkami
łańcuszka, 3 słupki wkłute w 3 słupki poprzedniego okrążenia, 2 słupki + 2
oczka łańcuszka + 2 słupki wrobione pod 2 oczka łańcuszka poprzedniego rzędu i
dalej 4 słupki wkłute w słupki poprzedniego okrążenia.
W taki sam sposób przerabiamy kolejne rzędy. W
każdym rzędzie ilość słupków będzie większa. Po otrzymaniu oczekiwanej
wielkości zamykamy robótkę.
Aby efekt naszych prac był jeszcze ciekawszy można
wykończyć łapkę oczkami rakowymi, ja obrobiłam ja półsłupkami.
W taki oto sposób w ciągu 3 godzinek zrobiłam się
posiadaczką dwóch nowych łapki, które wykorzystałam do wyciągnięcia szarlotki z
piekarnika :)
Agnieszka
Subskrybuj:
Posty (Atom)