szalikowce...

 witajcie..witajcie....na wstępie mego listu serdecznie Wam dziękuję za komentarze....każde życzliwe słowo...

wielkie dzięki..

dziś Was niczym nie zaskoczę..no ..może ilością zdjęć :))

kolejne szaliczki u mnie..jeszcze...

takie przywołujące wiosnę....

Dlatego też pierwszy szal zgłaszam na wyzwanie SZUFLADY- WIOSNA..zobaczcie same..czyż on nie jest wołaniem o przyjście wiosny??!!

powstał on na silk lapsie..wełenka australijska z dodatkiem tencela..nylonu i ramii..pięknie błyszczy...miałam go jeszcze podfarbować..taki miałam pierwotny zamiar ale dałam sobie spokój...

i jeszcze zdjęcie robocze

 wyżej widać właśnie w miarę dokładnie te moje dodatki....

 i kolejne szale....forma ta sama ale bawię się kolorkami...

babki lubią dyndadełka w postaci kwiatków....

i powstał kolejny energetyczny -ognisty....

i juz dziś wiem że muszę zrobić podobny kolejny :)

i to tyle na dziś...pogoda bardzo senna się zapowiada na dzień dzisiejszy...ale i się zapowiada że ktoś mi dziś ciśnienie podniesie....oj nie dobrze.....

słoneczka Wam życzę...i zapraszam osoby nie zapisane jeszcze - na moje candy

wyzwanie szufladowe..i ogólny misz-masz

Serdecznie i ciepło Was witam..choć na dworze zimno....

dziś kilka znowu moich tworów...

zrobiłam dla siebie wrzosowy komplecik..wyszedł troszkę inny...

i kolorystycznie i w formie...domieszałam farby amarantowej i czarnej..ale nie wszędzie równo chwyciło....

nie wiem czemu..może dlatego że w swych eksperymentach coś pominęłam??

na pewno....

popatrzcie jak pięknie wyglądały moje pieczone mitenki...

 

stoją sobie na baczność na literatkach...a głębiej schowany kapelutek :)

wyszło jak wyszło...to mój komplet więc może być....marzył mi się taki właśnie z odwijanym rondem i kwiatkiem....

jak ostatnio ...pięknie wybarwił się tencel i nylon...

a broszeczki...malutka o rozmiarze 9 X 9,5 cm zgłaszam do szuflady na wyzwanie...

obie razem

żeby jeszcze bardziej Was zanudzić swoją pracą

wrzucam skończone torebki :)

nie macie dosyć?

ja mam..skończyć by jeszcze dzisiejszą pracę...dzieci na jutro przygotować..umyć i nynu....

dobrej nocki...

dziękuję za wszystkie dobre słowa....

WYNIK EKSPERYMENTU ZADOWALAJĄCY :))

no i gotowe...

szal zrobiony z biało-kremowej czesanki..do tego biały jedwabny szal....

dobrze się ufilcowało..nawet za dobrze..gdybym wiedziała że tak się pokurczy dałabym mniej wełny..byłby delikatniejszy...no cóż - pierwsze koty za płoty..bałam się strasznie, że wyjdzie szaro bura szmata....

gdzieś przegryzły się fiolety..było ich sporo...może za dużo kolorów jednocześnie pomieszałam??

widziałam szale tego typu na blogu Licho nie śpi....byłam i jestem nadal zauroczona pracami Licha...
farbowałam oczywiście barwnikami do tkanin..użyłam kilku kolorów..fioletu, wrzosu, amarantu, zielonego, turkusu i żółci..oraz ich mixów.....

najmocniejsze kolory chwyciły na jedwabiu..i tak dokładnie jak sobie marzyłam...przenikają się i tonują....

i zdjęcia z bliska dodatków..użyłam sporo tencela i ramii i nylonu...bardzo fajne efekty kolorystyczne wyszły

i w sumie moje ulubione

mój model jak zwykle szczęśliwy :))

tak więc pierwsze farbowanie mogę uznać za udane i na pewno na tym nie poprzestanę...

już listonosz idzie z kolejną dostawą białości....

Ponieważ to co zrobiłam jest dla mnie zupełną nowością zgłaszam swą pracę na wyzwanie 

"coś nowego" do bloga Asia majstruje

dziękuję za odwiedziny i komentarze...kto złapie wejście na bloga z samymi "5-kami" ma u mnie niespodziewajkę.....

pozdrawiam Was serdecznie!
i pięknej pogody życzę 
co najmniej takiej jak u mnie dzisiaj za oknem :))

agat z liściem..wyzwaniowe cd...

Bardzo wciągnęło mnie obszywanie koralikami...

gdyby mieć jeszcze kilka kolorów koraliczków do obszywania..może kiedyś....

Teraz wymyśliłam sobie wielką bransoletę....

zakupiłam plaster agatu zielono-żółtego...wielkości 4cm..bardzo piękny i duży...

nakleiłam i obszyłam....do tego 2 krótkie a grube sznury szydełkowe z koralików TOHO, Preciosa i licho wie :)

 mi się bardzo podoba .....

ma bardzo liściasty kolor- doczepiłam 2 listki na koniec i wystawiam jako 3 swoja pracę w Kreatywnym Kufrze do wyzwania liść...

 Mija nieubłagalnie 1/4 wakacji a ja nigdzie nie byłam i nie mam żadnych planów..buuuuu

upał nieco zmalał- można oddychać..

życzę Wam dużo słoneczka!

w różu i liście.....

Dziś kolejny naszyjnik - tym razem w różu..jest on nieco krótszy ale i tak można go zawinąć koło szyi lub zawiązać jak krawat, do woli jak kto woli..:)))

a

 że i tu są liście to zgłaszam do do Kreatywnego Kufra na wyzwanie..

śliwki i gruszki

same wyzwania ostatnio...

bardzo lubię to połączenie kolorów..

taka niemal fioletowa węgierka i cierpka, twarda gruszka....

cóż...

ani to nie jest śliwka..ani to nie gruszka 

:))

Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze