Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Masła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Masła. Pokaż wszystkie posty

sobota, 29 czerwca 2013

Masło do ciała Green Pharmacy - drzewo herbaciane i zielona herbata (Elfa - herbal cosmetics)


Dzisiaj o masełku do ciała z GREEN PHARMACY - drzewo herbaciane i zielona glinka. Na początku zaskoczyła mnie:
Konsystencja tego masła - powiedziałabym, że jest gęsta i "piankowa" jeśli można to tak ująć. Przypomina mi wyglądem serek do jedzenia dla dzieci Bakuś. W każdym razie masło jest zbite a przy tym niesamowicie wydajne. Niestety na zdjęcciu nie zobaczycie efektu Bakusia, bo zostały mi już resztki produktu. Najlepiej widać to zaraz po otwarciu - takie pęcherzyki powietrza.
Pojemność - 200 ml
Cena - około 12-14 zł
Zapach był dla mnie miłym zaskoczeniem. Faktycznie czuć zieloną herbatę. Być może jak dla mnie trochę zbyt ziołowy, ale mam zamiar wypróbować też inne wersje.Zapach utrzymuje się parę godzin na skórze.
Działanie to największa zaleta tego produktu - nawilża, wygładza i dobrze się rozsmarowuje. Trzeba chwilę odczekać aż się całkowicie wchłonie. Moja skóra na nogach wreszcie nie jest przesuszona! Być może dla bardziej wymagających okaże się niewystarczający, ale dla mnie jest super i sądzę, że większość osób będzie z niego zadowolona. Przeznaczony jest raczej do skóry normalnej.
Dostępność bywa różnie - w niektórych sklepach sieci Rossmann masło było na półkach a w innych nie. Jednak później znalazłam je nawet w zwykłej drogerii.
Skład jest dosyć przyzwoity pomimo obecności niewielkiej ilości parabenów. Warto zwrócić uwagę, że na pierwszym miejscu mamy wodę i masło shea.
Inne wersje tej serii produktu znajdziemy w wariancie:
- masło shea i zielona kawa (link)
- miód i rooibos (link)
- olej arganowy i figi (link)
- róża piżmowa i zielona herbata (link)
- rumianek i imbir (link)

A Wy macie swoje ulubione masła? 

sobota, 20 kwietnia 2013

Synergen - kokosowe masło do ciała

Jakiś czas temu prezentowałam Wam masło do ciała z Perfecty o zapachu pomarańczy i wanilii (recenzja). Dzisiaj pójdziemy w inną stronę ponieważ chciałabym zaprezentować masło do ciała marki Synergen - Body Butter Coconut. Kupiłam ten produkt w Rossmannie w cenie 9 zł za 250 ml. Opłaca się? Myślę, że tak.


ZALETY:
- cena
- dostępność
- zapach (jednak dla niektórych może być on zbyt natarczywy i chemiczny. Ja bardzo lubię zapach kokosa także mi nic w nim nie przeszkadza, a poza tym wąchałam go w drogerii zatem wiedziałam na co się piszę)
- konsystencja (fajna, aczkolwiek przypomina mi nieco produkty Nivea. Myślę, że masła powinny mieć bardziej budyniową formułę, ale ta mi również odpowiada)
- nawilżenie (dobre, ale nie spektakularne. Chociaż moja skóra przyjmuje to masło bardzo fajnie i w dotyku jest gładka a uczucie suchości już mi nie towarzyszy. Skóra stała się miękka i przyjemna w dotyku. Ja czuję różnicę aczkolwiek nie wiem czy posiadaczki bardzo suchej skóry byłyby zadowolone)
- aplikacja (ładnie się rozprowadza - wystarczy parę ruchów i nie ma białych smug na ciele)

Warto nadmienić, że zapach utrzymuje się dosyć długo. Nie wiem czy mam zaliczyć to do wad czy zalet. Z uwagi na intensywny aromat kokosa dałabym plus. Jednak po pewnym czasie może on być nieco duszący i jak wcześniej wspomniałam chemiczny. Wówczas zbyt długie wdychanie go może stać się uciążliwe. Smarując się wieczorem, rano nie czuć już tego zapachu, ale i tak jego trwałość jest znaczna.

WADY:
- skład (silikony, parabeny i gdzie kokos? Jednym słowem sporo chemii, mało przyjaznych składników. Z tego powodu produkt ten może podrażnić, uczulić lub wywołać uczucie swędzenia. Mi nic takiego się nie przytrafiło)
- to na pewno nie jest masło, bo ani w składzie do niego nie nawiązuje, ani w konsystencji. Określiłabym ten produkt jako krem lub balsam. Masło powinno mieć o wiele bardziej zbitą formułę
- pozostawia na skórze tłusty film, aczkolwiek bardzo delikatny i dla mnie nie jest on uciążliwy, bo produkt świetnie się wchłania - trzeba jednak odczekać parę minut po jego nałożeniu

Po przeczytaniu wielu innych opinii dochodzę do wniosku, iż są one dramatycznie skrajne - od zachwytów po krytykę. Mi się ten krem (masło?) spodobało. Jeśli kiedyś najdzie mnie ochota na kolejną dawkę kokosa to zapewne nie przejdę obok niego obojętnie. U mnie wypadł przyzwoicie, a u Was?

wtorek, 26 marca 2013

Masło do ciała Perfecta

Moja skóra po długiej zimie wymagała dobrego nawilżenia. W tym celu skusiłam się na zakup masła do ciała. Wcześniej używałam różnorodnych balsamów, ale pod wpływem licznych opinii o masłach, postanowiłam osobiście takowe wypróbować. Moim pierwszym masełkiem do ciała okazał się produkt z Perfecty (pomarańcza + aromat wanilii). 

Przyznam, że bardzo spodobało mi się to cudo. Piękny, orzeźwiający zapach pomarańczy sprawia, że aż chcę się nim non stop nacierać. Aromatu wanilii wyczuwam niewiele. Jednak nawet mojemu chłopakowi spodobał się zapach, gdy po kąpieli weszłam do łóżka. 
Niestety ta woń nie towarzyszy cały dzień. Po niedługim czasie ulatnia się. Faktem jest, że po jakimś czasie zapach może być drażniący.
Masło cudownie się wchłania i nawilża. Zawsze miałam problem z przesuszoną skórą na łydkach. Teraz dolegliwość ta zniknęła. 

Konsystencja jest dosyć gęsta (kremowo-budyniowa), ale mi to zupełnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Lubię wcierać takie smarowidła i masować przy tym skórę. Produkt jednak trzeba dobrze wmasować, aby go ładnie rozprowadzić, co dla niektórych może być uciążliwe. 

Nie zwracam uwagi, że masło ma teoretycznie właściwości antycellulitowe. Ja nie wierzę w tego typu zapewnienia. Tą wersję kupiłam z uwagi na zapach.                                                               Plusem jest także cena, która zamyka się w 15 zł. Ja kupiłam swoje masło w promocji za 8,50 zł. 






Poza tym produkt nie roluje się, nie zapycha mojej skóry, nie uczula ani nie podrażnia. Jest średnio wydajny.  Mimo, iż jest to "tłuścioszek", nie powoduje spustoszenia. ALE - W składzie obecna jest parafina - tworzy na skórze warstwę, która nie pozwala jej oddychać, wydzielać potu ani toksyn, co w konsekwencji prowadzi do kumulowania się wydzielin skórnych pod szczelną skorupą parafiny.
Parafinowe zabiegi polecane są szczególnie w pielęgnacji dłoni, stóp, paznokci i partii skóry słabo ugruczolonych. Przy długotrwałym stosowaniu rozszerza pory, wypełnia i utrudnia skórze oddychanie. Sama parafina nie nawilża a ponadto utrudnia absorpcję składników czynnych z kosmetyków. Efekt wygładzenia skóry może okazać się zatem złudny. 

Z uwagi na to, że parafiny w tym produkcie jest sporo (druga pozycja w składzie) odnoszę się do niego z dystansem. Masełko jest fajne, ale raz na jakiś czas. Chyba poszukam czegoś o lepszym składzie...