Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inności. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inności. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 czerwca 2016

Dla dziergających i nie tylko :)

 Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny - Polna do Piknik Neonatologiczny

Cytuję :
Kochani liczymy na Waszą pomoc! <3 Każdy z Was przeszedł ogromną i ciężką drogę i wiecie ile obaw mają rodzice, którzy są teraz aktualnie na Oddziale. Chcemy dodać im trochę otuchy dzięki Ośmiorniczki dla wcześniaków. Rodzice bardzo się cieszą, a maluchy tulą ośmiorniczki. Gdybyście chcieli wspomóc akcję to zachęcamy do przyniesienia na Piknik motka, z którego Panie wydziergają ośmiorniczki dla naszych maluchów. Motki do ośmiorniczek to tylko 100% bawełna. Będzie nam bardzo miłoJuż w niedzielę Piknik Neonatologiczny.
Zachęcamy do podarowania motka bawełny na następne Ośmiorniczki dla wcześniaków

Więcej informacji tu:




 

poniedziałek, 22 lutego 2016

Co myślicie o sześciolatkach w szkole?

           Dziś zupełnie z innej beczki. Mamy z mężem problem. Nasz syn poszedł do pierwszej klasy w wieku 6-ciu lat.Wiem..mogłam Go odroczyć. Wtedy nikt z rodziców się na to nie zdecydował, więc z bólem serca mówię, niech idzie z wszystkimi. Bardzo się wtedy bałam, gdyż uważałam, że emocjonalnie takie dzieci nie są gotowe, aby podejmować wyzwania w szkole.
 Nadal tak uważam. Niby mam teraz możliwość ponownego zapisania dziecka do pierwszej klasy. No właśnie...niby...powinnam się cieszyć. Zdania rodziców są bardzo podzielone. Część chce zostawić dzieci, a część chce posłać dalej,
    -a co jeżeli w starszych klasach dziecko sobie nie poradzi, wpłynie to na jego psychikę
Program nauczania w klasach 4-6 nie został( póki co) dostosowany do sześciolatków tak jak w klasach 1-3.
    - a co jeżeli Go zostawię, też może wpłynąć na jego psychikę. Będzie myślał, że jest gorszy od swoich rówieśników, którzy pójdą dalej. Wiem, że można dziecku tłumaczyć, tylko nie wiem ile to tłumaczenie pomoże. No i program nauczania ten sam.

Jest jeszcze problem , na razie odległy, ale kiedyś będą wybierali szkoły średnie czy studia. Wybór będzie trudniejszy ze względu na ilość dzieci. Tutaj zostałam wręcz zlinczowana przez innych rodziców za taki argument.

    To tak w dużym skrócie.

       Włosy z głowy sobie wyrywam, bo nie wiem jaką decyzję podjąć.

Miłego wieczoru.

niedziela, 14 lutego 2016

Witam walentynkowo :)

Ale najpierw zaległości . W tym roku po raz pierwszy, dzięki Weraph, wzięłam udział w akcji  Bead it Forward.

To charytatywne przedsięwzięcie, które dochodem ze sprzedaży koralikowych kwadracików, wspiera badania nad wynalezieniem leku na raka. Koralikowe kwadraciki o wymiarach 3,8 x 3,8 cm, przyszyte do materiału o wymiarach 5 x 5 cm, są zszywane w patchworki, oprawiane w ramki, przetwarzane na ozdoby. Następnie wszystkie przedmioty będą licytowane na aukcjach w USA.  (tekst Weraph)

Tegorocznym tematem był kosmos. Mnie się udało jedynie dwa kwadraciki zrobić. Pierwszy powstał Mały Książę , chociaż bardziej kojarzy mi się z pomocnikiem świętego Mikołaja ;)

No i drugi kwadracik


Dostarczone niemal w ostatniej chwili, z małymi przygodami, ale udało się.

Nie jestem zwolenniczką obchodzenia walentynek,ale nie mogłam się oprzeć , mając w lodówce gotowe ciasto.
 Foremki z tłoczkami, to moje odkrycie sprzed świąt Bożego Narodzenia. Bardzo mnie zauroczyły i postanowiłam powiększyć swoje zasoby foremkowe.
Są jeszcze świąteczne, ale tym razem ich nie użyłam. W końcu "za chwilę " Wielkanoc ;)
Najbardziej jednak moim chłopcom spodobały się te:

Zdecydowani faworyci.

Pozdrawiam  i do następnego razu.



wtorek, 29 grudnia 2015

:)

Chwila oddechu...nareszcie. Zabraliśmy się z moim M. za remont pokoju naszych chłopców. Trwał chyba dwa miesiące. Wiązało się to z wymianą kaloryferów, zamurowywaniem wnęk itp.
Najgorsze było podczas przeglądania zabawek , no bo wszystko nie mogło wrócić. Ich pokój to była kopalnia...WSZYSTKIEGO. Począwszy od kamyków, tych wyjątkowych i jedynych, poprzez breloczki, karty wszelkiej maści, znaczki, mini figurki, pamiątki z wakacji itp a skończywszy na kijkach, no bo one są mi potrzebne.
Mamy to już za sobą. Kolejnym wyzwaniem , już bardziej przyjemnym, było rodzinne piernikowanie. W gronie przyjaciół z dziećmi rozpoczęło się "wałokowanie" ;)
Powstała też pierwsza piernikowa chatka. Będziemy dążyć do doskonałości ;)
A teraz trochę robótek.
Torba i ozdoby przeznaczyłam na wymiankę Mikołajkową na KCz. Przy okazji powstał piórnik dla młodszego.
A dla mnie Mikołaj, a właściwie Mikołajka przygotowała piękne ozdoby z papierowej wikliny.
Czy ktoś jeszcze do mnie zagląda?

Do miłego :)

czwartek, 23 lipca 2015

Biżuteryjnie

        Wakacje mijają nam bardzo spokojnie i leniwie . Starszy syn niedługo wraca z obozu, młodszy troszku się nudzi ,ale staram się jakoś ten czas mu zagospodarować. Polecam , jeżeli nie macie daleko do Poznania , fajne zajęcia są w Bramie Poznania. Moim chłopcom bardzo się podobało. Może znacie fajne miejsca, gdzie można wybrać się z dziećmi? Będzie mi miło, jak coś podpowiecie. W tzw. międzyczasie coś tam dłubię ;) W zależności od zapotrzebowania.
Powstał też wianek wg. TEGO pomysłu
To tyle na dziś . Życzę miłego wieczoru .

środa, 25 marca 2015

Taka sobie koronka :)

Kupiłam koszyczek i czegoś mi w nim brakowało. Padło na frywolitkę . Oto co powstało:








Jakiś czas temu postanowiłam sobie ,że będę bardziej zorganizowana.... przynajmniej w temacie obiadowym. Bo wiecie mieć pomysł , to już połowa sukcesu. Wymyślanie , co dziś na obiad czasem trwało zbyt długo. Znalazłam czysty zeszyt i poprosiłam mojego M. o wydrukowanie okładki. Dałam mu wolną rękę. A facet jak to facet :
Kiedy zobaczyłam napis "Co na obiad ?" zaraz przypomniał mi się mój ulubiony skecz z kabaretu HRABI. Znacie go? Do obejrzenia TU.

Miłego oglądania.

poniedziałek, 16 lutego 2015

Gwiazdek ciąg dalszy

Czas tak szybko mija i ciągle nie mam kiedy usiąść do komputera. Co niektórzy na blogach pokazują już swoje prace w temacie wielkanocnym , a ja jeszcze w gwiazdkach ;) Takie mam tyły . Nie będę pokazywać wszystkich , gdyż wzory się powtarzały. Te i następne wg schematu RENULKA






I oczywiście  moje prymulki, którym żadna pogoda nie straszna. Mam je od roku  i cały czas kwitną (wspominałam już o tym wcześniej). Chciałam je przesadzić do gruntu, ale z tego co wiem to kwitnących kwiatów się nie przesadza. Czy Wam też tak się dzieje, bo mnie zadziwiają. Będę co jakiś czas  je pokazywać . Tym razem w śniegu.

Dobrego tygodnia :).

wtorek, 30 grudnia 2014

Sypnęło trochę :)

Z opóźnieniem moje śnieżynkowe prezenty. Z ledwością zdążyłam , bo lista do obdarowania ciągle się powiększała. Mam komu dziękować, więc dziękuję.
Wzór zaczerpnięty z książki " 24 Snowflakes " Lene Bjorn.





 Chciałam jeszcze Wam pokazać moje prymulki, które kwitną od wiosny, przez całe lato , nawet mróz im nie straszny.




Na dzisiaj to tyle . Dobrej nocki ;)

piątek, 26 grudnia 2014

Witajcie !

Świąteczne sprzątanie. Strasznie dużo kurzu u mnie na blogu ,ale wracam i na początek dla Was  życzenia ...





piątek, 31 sierpnia 2012

Witajcie

Wszystko co dobre szybko się kończy . Tak jest i teraz , mianowicie kończy się mój urlop . Zaczął się od tej przyjemniejszej części czyli wyjazdu. Druga część spędzona baardzo pracowicie z racji remontu w domu.Na szczęście najgorsze już za nami . W ogóle w sierpniu u mnie trochę się działo :)

Na forum Otwarte na przełomie lipca i sierpnia odbyła się wymianka pt."Wakacyjne wspomnienia" . Jak się zdecydowałam to było już po terminie ,ale nasze Kochane Moderatorki przygarnęły mnie . Jedna z nich zdeklarowała się ,że dysponuje czasem i zrobi dla mnie dodatkowo prezent.  Baardzo Wam dziewczyny dziękuję :* . Oto co dostałam od Chimery .
Prawda ,że śliczny?
Ja natomiast przygotowałam :
Ramka bejcowana na zielono i bielona.W rzeczywistości kolor bardziej intensywny . Kiepskie miałam światło ,a zdjęcia robiłam chwilę przed wysyłką(jak zwykle w biegu). Rozgwiazda wypleciona pod czujnym okiem Tobatki .Moja pierwsza własnoręcznie wypleciona ;) . Tobi dzięki :*
 I zakładka w kolorach lata :

To tyle z wymianki.


W pierwszą sobotę sierpnia byliśmy na weselu mojego kuzyna. (nie pamiętam kiedy ostatnio się bawiłam poza domówkami)
Z tej okazji powstała oto taka biżuteria.

 


 Koraliki knorr i farfale w kolorze starego złota ,jak zwykle na dwa :P


Weselicho bardzo udane ,bawiliśmy się do białego rana.


Cały czas ubolewałam ,że nie potrafię upiec ciasta drożdżowego. Dostałam przepis ,który nazywam MAGICZNYM , ponieważ z tego przepisu drożdżowy ,śmiem powiedzieć,że zawsze wychodzi. Moja radocha jest tak ogromna ,że dzielę się z Wami przepisem.


10 dkg drożdży 
1 i 1/2 szkl. cukru
1 szkl. oliwy
cukier waniliowy
1 szkl. mleka 
4 rozmącone jajka
4 i 1/2 szkl. mąki

Produkty wsypywać w tej kolejności jak podałam . Bez mieszania pozostawić na 2 godziny w ciepłym miejscu. Potem zmiksować ,wylać na blachę ,owoc , kruszonka i do piekarnika.Piec 50 min. w temp. 180 stopni. Ja piekę 5-10 min dłużej ,bo lubię bardziej spieczony.

Przepis na kruszonkę:
8 łyżek cukru
14 łyżek mąki
125 g margaryny lub masła.
Częstujcie się i czekam na Wasze relacje ,jak będziecie go piec.

A na koniec nasza Pani Ciekawska
Pozdrawiam zaglądających i życzę udanego weekendu.