Cieszę się, że mój mini kurs na aniołka spodobał Wam się
i macie ochotę samodzielnie wykonać podobne.
Zanim pokażę co tym razem przygotowałam, odpowiem na Wasze pytania.
Po pierwsze: do malowania używam farb akrylowych, ponieważ szybko schną, ale sprawdzają się także farby plakatowe - te jednak wymagają zabezpieczenia lakierem bezbarwnym (akrylowe - niekoniecznie).
Po drugie: proporcje na masę solną to:
tyle samo soli i maki (czyli jeżeli biorę szklankę soli, to również szklankę mąki), mieszam ze sobą i dodaję wodę. Ile? Tyle ile trzeba. Zawsze dolewam stopniowo, żeby nie wlać za dużo.
Nie potrafię podać dokładnej ilości wody. Stopniowe jej dolewanie nie sprawi, że ciasto zrobi nam się zbyt lepiące i trudne do formowania.
Mam nadzieję, że pomogłam. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania - piszcie :)
A teraz obiecana kontynuacja moich eksperymentów z masa solną.
Pokazywałam Wam wycięte małe gwiazdki, a teraz moja propozycja na ich wykorzystanie.
Potrzebujemy:
- wysuszone gwiazdki z masy solnej,
- farby w wybranych kolorach,
- pędzelek (lub kilka),
- brokat,
- klej
Zabieramy się do pracy.
1. Malujemy farbą złotą, srebrną lub jakąkolwiek inną - w zależności od tego,
jakiego koloru gwiazdek potrzebujemy.
2. "Malujemy" klejem i posypujemy brokatem - również w wybranym kolorze.
3. Czekamy, aż wszystko wyschnie i podziwiamy efekty ;)
Teraz pozostaje nam użyć nasze gwiazdki, do świątecznych dekoracji.
Poniżej prezentacja moich śnieżno - brokatowych gwiazdek
oraz mała zajawka świątecznych przygotowań.
Mam nadzieję, że zainspirowałam Was do działania,
że ten kurs także Wam się przyda,
a może natchnie nowymi pomysłami, na które czekam :)
Życzę wszystkim owocnego weekendu
i dużo słońca :)