data wydania 2022
stron 528
ISBN 978-83-7779-812-6
Klasyk, który nigdy się nie zestarzeje!
Jak każdy czytelnik mam swoje ulubione książki. Mam swoje ulubione tytuły, do których lubię wracać i których nigdy nie mam dość. Część z tych książek czytałam w całości lub we fragmentach nawet kilkanaście razy. Wśród tych literackich perełek są lektury z różnych gatunków. Dziś zatrzymam się nad jednym z nich. Zrobię to z kilku powodów.
Jestem przekonana, że wielu z Was doskonale kojarzy bohaterkę tego cyklu, ale być może w pokoleniu młodych moli książkowych znajdzie się ktoś, kto nie zaznajomił się jeszcze z rudowłosą Anią, która wiele lat temu zamieszkała na Zielonym Wzgórzu. Została adoptowana i pokochana przez swoich opiekunów, ale i przez całe pokolenia naszych babć i mam. Według powieści Lucy Mound Montgomery nakręcono serial emitowany na platformie Netflix. Ja jednak będę zachęcała do lektury książki także z racji tego, że Wydawnictwo MG przygotowało nowe ciekawie ilustrowane jej wydanie. Na zdjęciu powyżej widzicie jego okładkę.
Rodzeństwo Maryla i Mateusz mając swoje lata szukają kogoś do pomocy w prowadzonym przez nich gospodarstwie. Myślą o chłopcu, który wzięty z sierocińca pomoże im w pracy fizycznej i osłodzi starość. Wskutek małego nieporozumienia do ich domu trafia rudowłosa dziewczynka, która ma mnóstwo piegów i bardzo oryginalną osobowość.
Nie ma mocnych! Tej nastolatki nie da się nie pokochać, tak samo jak nie da się nie docenić tego pięknego, ilustrowanego wydania w twardej oprawie, które cieszy oko i przypomina, że pewne klasyki się nie starzeją, a na świecie istnieją rzeczy ponadczasowe i wiecznie żywe. Ciągle aktualne i wciąż zachwycające kolejne pokolenia. Ania Shirley żyje w Kanadzie w innej epoce, innym świecie. Jest romantyczką, zachwyca się przepiękną przyrodą, która ją otacza. Ma dobre serce, ale i niepokorną duszę. Jest wyjątkowa i niesamowita.
Zawsze czytając tę powieść chciałam mieć taką przyjaciółkę jak Ania. Po raz pierwszy zajrzałam do tego tytułu mając nieco ponad dziesięć lat. I miłość do niego pozostała do dziś. Pierwszy raz czytałam tę powieść z wypiekami na twarzy, potem syciłam się każdym fragmentem, treścią, opisami przyrody, dialogami. Wiele razy ta książka była niczym najlepszy i sprawdzony medykament na chandrę, chorobę czy zły nastrój. Na stronach tej lektury odnajdzie się czytelnik w każdym wieku. Wszak zakochały się w niej całe pokolenia. Z biegiem lat mój odbiór treści nieco się zmienia, zwracam uwagę na coraz inne szczegóły i zastanawiam się jak to jest, że świat się zmienia, a moja fascynacja tym utworem nie. Wręcz przeciwnie, ona stale się rozrasta.
"Ania z Zielonego Wzgórza" w nowej odsłonie Wydawnictwa MG to rewelacyjny i trafiony pomysł na prezent. To tytuł, który otwiera tę genialną serię i będzie pięknie prezentował się na półce każdej biblioteczki. Ania uczy wielu cennych rzeczy. Uczy jak marzyć, jak sięgać po niemożliwe, jak osiągać cele, otwiera oczy naszej wyobraźni, pokazuje ciekawe perspektywy i horyzonty. Każde, pierwsze czy kolejne, spotkanie z panną Shirley będzie wyjątkowe. Zachęcam do spotkania z tą niesamowitą bohaterką i życzę miłej lektury.