piątek, 9 sierpnia 2013

Metody i sposoby mycia włosów.

1. OMO
Fot. Marquette University, flickr, CC BY-NC-ND 2.0

Metoda mycia włosów potocznie nazywana OMO to chyba ta najpopularniejsza. Skrót pochodzi od Odżywka+Mycie+Odżywka. Jako pierwsze O używamy jakiejkolwiek odżywki często takiej, której się chcemy już pozbyć lub nam nie odpowiada. Zastosowanie jej nie ma na celu odżywienia włosów, tylko zabezpieczenia jej przed zbyt silnym działaniem szamponu. Dlatego nakładamy ją na włosy a w szczególności na skalp (czego nigdy nie robię z maskami czy odżywkami po myciu). Następnie nakładamy szampon ale tylko na skórę głowy. To bardzo ważne. Potem następują sztuczki akrobatyczne nad umywalką pod tytułem "jak spłukać szampon by nie spływał po włosach" bo to jest główna zasada tej metody. Mnie jeszcze się to nigdy całkowicie nie udało, ale na włosach mamy nałożoną odżywkę, która w pewnym stopniu zabezpieczy nasze włosy. Po myciu nadchodzi drugie O czyli odżywka lub maska, którą pozostawiamy na włosach, w zależności od upodobań, od 5 min do pół godziny.

2.Odwrócone OMO

Odwrócone OMO polega na tym, że przed myciem włosów nakładamy maskę na nawet godzine-półtorej godziny lub olejujemy/kremujemy włosy. Potem mycie a na koniec lekka odżywka lub tylko odżywka bez spłukiwania.

3.OM lub MO

W końcu możemy też nakładać odżywkę lub maskę przed myciem a potem zmyć ją szamponem i nie nakładać już drugiej odżywki lub maski szczególnie jeśli nasze włosy są podatne na obciążenie lub są zadbane i po prostu nie potrzebują już większego nawilżenia i odżywienia. Możemy też zrobić na odwrót i najpierw umyć włosy a potem je odżywić.

4. Mycie włosów odżywką.

Sprawdza się szczególnie u kręconowłosych i posiadaczek suchych włosów. Osoby mające włosy skłonne do przetłuszczania mogą nie być zadowolone z tej metody. Ja stosuję ją raz na jakiś czas- ponieważ moje suche włosy ją uwielbiają, natomiast przetłuszczający się skalp nie byłby zadowolony z częstego mycia tym sposobem:) Jednak wiele dziewczyn stosuję te metodę codziennie. O tym jak dobrać odpowiednią odżywkę do mycia już niebawem.

5. Metoda kubeczkowa

To już bardziej wariacja na temat "jak nałożyć szampon na włosy". Po prostu po to aby nie wylewać bezpośrednio szamponu na włosy, rozcięczamy go w kubeczku z wodą.Mniejsze stężenie=mniejsze podrażnienie.

6. Mycie włosów szamponem z SLS.

Co jakiś czas należy oczyścić włosy silniejszym zdzieraczem. O tym pisałam w tym poście.

A wy jakie stosujecie metody mycia włosów?

czwartek, 8 sierpnia 2013

Inspiracje włosowe na upalne dni.

Dzisiaj pierwszy raz na blogu parę włosowych inspiracji. Jako, że jestem bardzo początkująca w upinaniu włosów i średnio mi to idzie, są to raczej upięcia proste w wykonaniu:) Myślę jednak że się przydadzą, bo gdy jest tak ciepło chyba każdy przystaje na jak najprostsze rozwiązania i nawet te dziewczyny, które potrafią tworzyć cuda na włosach korzystają z takich propozycji. Mimo tego, że są proste nie są nudne ale bardzo wdzięczne i naturalne








Nieśmierteny bunik, obok zawijaniec który strasznie mi się podoba. Chciałabym wypróbować go na moich włosach ale są bardzo ciężkie i nie wiem ile taka fryzura wytrzyma:) Dobrze, że są teraz trochę krótsze, więc może coś wyjdzie. Trzecia fryzura to już coś na wyjście:) Wpiełabym do tego jeszcze   jakiegoś kwiatuszka :)


























Kolejna ultraszybka fryzura a obok artystyczny nieład:) Najgorsze jest to, że jak się planuje zrobić rozgardiasz na włosach to, przynajmniej mnie nigdy nie wychodzi, a kiedy chce się ładnie uczesać to zawsze wychodzi chaos. Ech...



Na koniec jeszcze prosta modyfikacja kucyka. Dzięki temu ze zwykłego kuca robi się przyciągająca wzrok fryzura.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony pinterest.com.

Dzisiaj termometr u mnie wskazuje 38,5 stopnia ! To już jest przesada. Jak sobie radzicie z upałami? Chyba zacznę robić sobie jakieś zimnie okłady na głowę i plecy:) bo ile razy można się myć dla odświeżania i ochłodzenia

wtorek, 6 sierpnia 2013

Żurawinowy szampon do włosów.

Dzisiaj recenzja mojego ostatniego włosowego zdzieracza. Chociaż przyznam, że bardzo się polubiliśmy i zdarzało mi się go użyć dwa razy w tygodniu :)
 

Skład:


Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Lauramidopropyl Betaine(antystatyk ma właściwości oczyszczające i odżywcze), Cocamide DEA (substancja myjąca), PEG-75 Lanolin (stabilizator, ułatwia powstawanie piany), Sodium Chloride (antystatyk, kondycjoner może podrażniać), Cocamidopropylamine Oxide (antystatyk zapobiega elektryzowaniu się włosów, ułatwia też oczyszanie z zanieczyszczeń włosów, równocześnie łagodzi działanie anionowych substancji powierzchniowo czynnych na skórę), Propylene Glycol (humektant, ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu ułatwia  transport innych substancji w głąb skóry), Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract (ekstrakt z żurawiny), Polysorbate 20 (emulgator O/W), Panthenol (prekursor witaminy B5, która ma działanie przeciwzapalne), Linoleic Acid (kwas linolowy nienasycony kwas tłuszczowy), Linolenic Acid (kwas linolenowy też NNKT), Tocopheryl Acetate (witamina E, antyoksydant), Retinyl Palmitate (forma witaminy A) , Bioflavonoids (substancje aktywne,zwane też witaminą P), Biotin (biotyna-koenzym, bierze udział w powstawaniu keratyny oraz przeciwdziała wzmożonej aktywności gruczołów łojowych,), Pyridoxine HCL (pirydoksyna wit. B6), Citric Acid (regulator pH), Parfum, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI 17200, CI 15985 (barwniki i konserwanty).

Opis producenta:


Krystalicznie czysty szampon z ekstraktem z żurawiny przeznaczony jest do pielęgnacji włosów przetłuszczających się, które straciły swoją objętość. Siła żurawiny dokładnie oczyszcza włosy i skórę głowy, a dzięki zawartości kompleksu witamin końcówki włosów są zabezpieczone przed przesuszeniem. Szampon nie zawiera silikonów obciążających włosy. Regularnie stosowany sprawia, ze włosy odzyskują swoją objętość, są puszyste, lśniące i łatwo się układają.


Opis produktu:


Butelka w kształcie dopasowującym się do naszej dłoni. łatwo się otwiera i zamyka. Jedynym minusem opakowania jest zbyt duży otwór przez który wypływa szampon. Konsystencja szamponu jest bardzo rzadka, co mi raczej nie przeszkadza. Niestety przy takim otworze na moją rękę zawsze wydostanie się zbyt duża ilość szamponu. Ciamajdy takie jak ja mają gwarantowane pochlapanie całej łazienki lub przynajmniej umywalki, bo szampon podczas wmasowywania we włosy rozpryskuję się we wszystkich możliwych kierunkach. Zapach produktu jest natomiast wspaniały :) Kolejnym plusem jest to, że bardzo dobrze się pieni.

Działanie:


Dobrze zmywa zabrudzenia i ładnie oczyszcza włosy. Jednak kiedy nałożyłam trochę za dużo oleju na moje włosy nie do końca je domył i na drugi dzień nie były z tyłu głowy już takie świeże.
Ten szampon powoduje jedną wspaniała rzecz. Rzeczywiście, jak obiecuje producent, włosy są po nim naprawdę puszyste. Ładnie uniesione u nasady i pełne objętości :) Co do zabezpieczania końcówek dzięki obecności witamin w szamponie - trudno to stwierdzić i trudno w to też uwierzyć. Nawet jeśli trzymamy szampon 2-3 min to trochę krótki czas poza tym za chwilę go spłukujemy. A skład jest naprawdę bardzo bogaty w witaminy.
Cena to 4 złote z groszami za 300ml szamponu.






Podsumowując jestem zadowolona z tego produktu i już kusi mnie żeby wypróbować inne szampony z tej serii. A jest ich trochę! Piwny, jajeczny a ostatnio w sklepie zobaczyłam wersję z siemieniem lnianym:
http://www.barwa.com.pl/pl/produkty/cosmetics/barwa-naturalna/barwa-naturalna-szampon-lniany-wzmacniajacy-z-kompleksem-witamin


I chyba nie powstrzymam się od spróbowania:) A wy znacie szampony barwy? Jak wrażenia?

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Bielenda Masło do ciała ...i nie tylko :)

Trochę mnie nie było, bo wakacje i trwają i czasem ciężko znaleźć chwilę by coś napisać. A jak już się tą chwilę znajdzie...to tak się nie chce :) Wakacje strasznie rozleniwiają i taki chilloucik jest wspaniały, no ale też trochę się trzeba ogarnąć aby za nadto się nie rozleniwić!
Dzisiaj mała recenzja masła do ciała, który sprawdza się na mojej skórze znakomicie. Na włosach ... raz był zachwyt raz porażka. Oto i on, Pan Avocado !

Skład:

Aqua , Ethylhexyl Stearate (emolient tłusty, tworzy warstwe okluzyjną, kondycjonuje skórę i włosy), Butyrospermum Parkii (masło shea), Urea (mocznik), Paraffinum Liquidum (parafina, przy stosowaniu na włosy zapobiega elektryzowaniu), Glyceryl Stearate (emulgator W/O umożliwia utworzenie emulsji), Cetearyl Alcohol (emolient tłusty), Ceteareth-18 (emulgator O/W), Glycerin (gliceryna nawilża, ma długotrwałe działanie, ponieważ dociera do głębszych partii naskórka regulując wilgotność przez około dobę),Cyclopentasiloxane (lotny silikon, który odparowuje po pewnym czasie z włosów), Ethylhexyl Cocoate (emolient, plastyfikator), Persea Gratissima (Avocado) Oil (olejek avocado), Dimethicone (silikon rozpuszczalny w wodzie), Elaeis Guineensis (Palm) Oil (olej palmowy), Cocos Nucifera (Coconut) Oil (olej kokosowy), Ethylene/Propylene/Styrene Copolymer, Butylene/Ethylene/Styrene Copolymer, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, (substancje żelujące, antystatyki), Xanthan Gum (zagęszczacz), Disodium EDTA,Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydantoin (konserwanty), Parfum (Fragrance).
 

Opis produktu:



Ma bardzo poręczne opakowanie i bez trudu można wydobyć kosmetyk do końca. Zapach tego masła jest powalający :) Utrzymuję się długo i to nie tylko na mojej skórze, ale również w całym pokoju. Po otwarciu opakowania jest trochę zbyt "ostry", ale na skórze łagodnieje. Konsystencja jest dosyć gęsta, dzięki czemu kosmetyk bardzo łatwo aplikuje się na skórę (lub włosy).


Działanie:

 

Jako balsam do ciała spełnia swoją funkcje znakomicie, pozostawiając skórę ukojoną i nawilżoną. Dodatkowo cudowny zapach avocado jeszcze długo roztacza się wokół nas. Czego chcieć więcej? Takiego samego działania na włosach! Ostatnio przydarzyła mi się niespodziewana rzecz i najgorsze jest to, że nie wiem czemu to zawdzięczam - a to jest właśnie jeden z podejrzanych. Umyłam włosy jak zwykle i nałożyłam maskę do włosów, ale były trochę suche i niemiłe w dotyku. Z tego powodu wtarłam we włosy kilka kropli oliwki HIPP ( drugi główny podejrzany). Na drugi dzień rano znowu włosy wydały mi się takie jakieś matowe i brzydkie i stwierdziłam, że wypróbuję avocado - roztarłam w rękach i niewielką ilość nałożyłam włosy. Jakie było moje zdziwienie kiedy po około 2 godzinach gdy rozpuściłam włosy miałam najładniejsze i najbardziej miękkie włosy od początku włosomaniactwa. Były niesamowicie miękkie i jednocześnie puszyste . A najgorsze nie wiem jak powtórzyć ten efekt! :)
Jako maska do kremowania niestety nie sprawdziła się na moich włosach. Nałożyłam ją na włosy na 2h przed myciem i uzyskałam niestety puch na głowie. Chyba było to spowodowane olejkiem kokosowym, który znajduję się w składzie.

cena to około 15zł za 200 ml

A wy miałyście do czynienia z avocado? :) Za niedługo przetestuję go nie jako składnik kosmetyku ale jako czysty olejek na włosy i już nie mogę doczekać się efektu ! A wszystko to dzięki mojej wygranej w setare, dziękuję za wyróżnienie:)
Na razie pierwsze wrażenia, ponieważ kosmetyki te nie są jeszcze dość długo stosowane:

1. Szampon Love 2mix Organic z efektem laminowania (użyty już kilka razy; zakochałam się w jego zapachu, tu kolega avocado - mango:), świetnie myje i pierwszy raz użyje tego słowa przy szamponie - mam wrażenie że je w jakiś sposób nie tylko oczyszcza ale też pielęgnuję)
2. Maska do włosów  Love 2mix Organic z proteinami pereł (użyta dwukrotnie działanie zadawalające :))
3. Olejek avocado jeszcze nie używany
4. Drewniany grzebień - idealny tego właśnie potrzebowałam!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...