czwartek, 18 sierpnia 2016

Cocktail Dress Silkstone Barbie

Podobno jak się jakąś lalkę bardzo chce, to prędzej czy później w końcu do nas trafia. Pamiętam kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy w 2013 roku. Zachwyciły mnie detale jej stroju, piękny makijaż i dodatki. Tak o to, po prawie trzech latach, trafiła do mnie Barbie Silkstone - dokładniej Cocktail Dress. To mój ulubiony typ Silek - piękne, masywne ciało, subtelnie wyrzeźbione dłonie i strój - koktajlowa, krótka sukienka. Takie lubię najbardziej!

I suppose - if you dream about one doll for a long time - finally you'll get it. I remember when I saw her for the first time in 2013. I was delighted by her outfit, beautiful make-up and accessories. And this is how, after almost 3 years, Silkstone Barbie came to me - specifically Cocktail Dress. This is my favourite type of Silkies - I love their massive body, sculpture of hands and dress - cocktail, short and elegant one. This is what I like the most!





 Jak wszystkie Silkstone, CocktailDress była pięknie zapakowana. Spore kremowe pudło, w środku pergamin, a sama lalka przymocowana jest do tektury za pomocą wstążek. Z tyłu widnieje zdjęcie promocyjne lalki.

Like every Silstone, Cocktail Dress was perfectly packed. Quite big, beige box, with parchment inside and the doll was hold by ribbon. On the back side is promo picture od the doll.







W końcu dostajemy się do lalki :)
Finally we can get to the doll :)




Lalka ma przepiękny wieczorowy makijaż w odcieniach szarości, który dopełniony jest szarym cieniem. Delikatnie różowe usta i platynowe włosy dopełniają ten look. Uwielbiam to wyniosłe spojrzenie tych lalek i zadziorny nosek.

Doll has beautiful evening make-up in shades of grey, which is complete with glitter eye shadow. Delicate, pink mouth and platinum hair complete the all look. I love supercilious look of Silkstones and pugnacious nose. 





Biżuteria to coś co uwielbiam u lalek ze starszych wydań - porównując ją do plastikowej biżuterii dzisiejszych lalek - dosłownie widać przepaść. Metalowe elementy wysadzane kryształkami i koraliki imitujące perły.

Jewelery is the thing I love in older dolls - in comaprison to plastic jewelery of present dolls - there is a huge difference. Here metal elemnts with cristals and beads imitating pearls.






 Przepiękna, koronkowa sukienka z kryształkami, stroju dopełniają białe rękawiczki, szpilki i rajstopki.

Beautiful, lace dress with beads on it, completed with long gloves, heels and tights.







I na koniec zdjęcia pięknej Cocktail Dress - samej i z dwiema pozostałymi Silkami - Debut Barbie i 45th Anniversary Barbie.

Last but not least - photos of beautiful Cocktail Dress Barbie - alone and with two other Silkies - Debut Barbie and 45th Anniversary Barbie.















wtorek, 24 maja 2016

Anniversary



Dzisiaj, dokładnie 5 lat temu, zaczęła się moja przygoda z blogowaniem... :)

Today, exactly 5 years ago, my journey with blogging has started... :)



Z tej okazji prezentuję zdjęcia zrobione w przeciągu kilku ostatnich lat, tak przy okazji, nigdy nie prezentowane na blogu.

Because of that I want to present you photos, took by chance from the last few years, never presented on blog before.
















środa, 10 lutego 2016

The Look City Shine Barbie Mbili

I znów ręce zawisły nad klawiaturą w bezruchu, bezradne. Zgrabiały, odwykły od pisania. Nie będę ściemniać, po prostu mi się nie chce. Przynajmniej kilkanaście razy siadałam do nowego posta i za każdym razem wyłączałam po chwili zwątpienia. Dzisiaj chyba trochę się zmuszam, bo kompletnie mi się nie kleją słowa. Ale nie... To nie znaczy, że rzucam to wszystko. Bo jestem, żyję, kupuję, zbieram, fotografuję, spotykam się. Tylko blog zarasta kurzem, bo pisać się nie chce.

I'm so sorry my english-speaking observers - translation will appear. Sometime...

A lalka, którą chciałam Wam pokazać od sierpnia zeszłego roku to The Look City Shine Barbie Mbili. Dość popularna jak na ostatnie czasy, dostępność i korzystne ceny w naszych polskich supermarketach. Dla mnie jest o tyle wyjątkowa, że to pierwsza Mbili w moim stadku.

Szczerze na początku uznałam, że jest brzydka, nic mi się w niej nie podobało. To połączenie kolorów, fryzura, ogromne rzęsiska... Dopiero kiedy znalazłam ją na sklepowej półce zaiskrzyło między nami.



Mbili to naprawdę piękna twarz, aż szkoda, że jak do tej pory jedyna taka w moim zbiorze, Ma piękne rysy. A na żywo jej ciemne włosy przeplatane złotymi pasmami wyglądają cudownie.  


Nie obyło się jednak bez kilku kosmetycznych zmian po wyjęciu z pudełka. Podcięłam jej delikatnie rzęsy, zmodyfikowałam fryzurę i pozbyłam się ohydnej (tak ohydnej - tandetny plastik) wiszącej części kolczyków, która moim zdaniem przytłacza tą stylizację i piękny makijaż lalki. W ogóle biżuteria obecnych lalek to chłam. Chyba już dawno nic mnie tak nie raziło jak właśnie te małe dodatki. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to jedna z najdroższych serii, ale ta biżuteria mogłaby wyglądać o wiele korzystniej. A począwszy bodajże od 2012 roku wszystkim seriom, czy to Black, czy Platinum Label, wciska się tą tandetę. A to nie koniec bo i torebki są plastikowe i buciki są gorszej jakości. Mattelu trzeba lepiej dbać o klienta. 


Sukienka, której kolor z początku mnie przytłaczał, bardzo mi się podoba. Jest na jedno ramię a te marszczenia dodają jej nieco pazura.



Na zdjęciu w pełnej okazałości - tu widać jak piękny ma odcień skóry i jak dobrze komponuje się z kolorem sukienki.


Bransoletka i torebka - plastik w kolorze sukienki.


Butki, choć mają dość ciekawy kształt, nie są najlepiej wykonane.



I standardowo na koniec kilka dodatkowych ujęć, pięknie wychodziła na zdjęciach. I fotografii lalkowej na pewno nie porzucę.