piątek, 24 maja 2013

Second Anniversary and Share a Smile Becky

Dokładnie dziś mija drugi rok odkąd prowadzę bloga. Kto by pomyślał, że ten czas tak szybko leci... Jeszcze jakiś czas temu wydawało mi się, że jestem odludkiem w tym zakręconym hobby. A teraz? Teraz wiem, że świat jest pełen tych fantastycznych ludzi, którzy dzielą się wzajemnie swoją pasją..! Co by tu więcej powiedzieć..? Ten rok był zdecydowanie owocny! Ale nie tylko pod względem lalkowym (zdobyłam swój numer jeden i sporo innych lalek z listy marzeń)... Obfitował przede wszystkim w lalkowe spotkania! Lalkowicze w internecie to jedno, ale poznać tych ludzi na żywo to po prostu czysta przyjemność - za co każdemu z osobna bardzo dziękuję! I jestem pewna, że niektóre z tych znajomości zaowocują długoletnią przyjaźnią!
Poza tym bardzo Wszystkim chciałabym podziękować, że w dalszym ciągu tu zaglądacie i że pozwalacie mi się dzielić swoją pasją, mimo, że ja ostatnimi czasy nie jestem zbytnio aktywna...
Jeszcze raz bardzo dziękuję!

Today is the second anniversary of my blog! Time is running so fast! Few years ago I'd never thought that there are so many doll collectors all over the world! This year was really amazing! Not only because of new dolls! Thanks to all new people I had chance to meet! I believe that some of new connections will result in long-term friendships! 
Thank you that we can share our passion together!

 
(zdj. ze strony likely.pl)


Ale to nie koniec na dziś. W końcu udało mi się zdobyć lalkę, która stała bardzo wysoko na mojej liście marzeń. Już nie pamiętam ile razy podchodziłam do zakupu... Zawsze coś stawało na mojej drodze. Ale jak to bywa z marzeniami - wszystkie są do spełnienia i dziś z radością przedstawię Wam wyjątkową (w ogóle i dla mnie w szczególności) lalkę - Share a Smile Becky!

Dlaczego wyjątkową, zapytają pewnie niektórzy...? Ponieważ Becky to lalka, która w założeniu jest niepełnosprawna i jeździ na wózku inwalidzkim. Oczywiście lalka wzbudziła wiele kontrowersji i protestów... Co dla mnie było kompletnie bez sensu! Bo ja od zawsze odbierałam ją jako lalkę, która ma ukazywać równość wobec wszystkich. To, że ktoś jeździ na wózku, jest chory, ma inny kolor skóry, wyznanie, czy nawet takie banały jak gruby, chudy czy wysoki albo niski wcale nie oznacza, że jest gorszy.. A żeby jeszcze zamknąć usta innym warto nadmienić, że dochód ze sprzedaży został przeznaczony na fundacje charytatywne (co jest podane na pudełku).

But this is not the end! Finally I got Barbie that I was dreaming about for a long time! I'd like to introduce you very special doll - Share a smile Becky!
Why special? Becasue she is disabled and on a wheelchair. I know that she caused controversy and protests.. But for me it was really improper. Beacuse for me she showed the equality for all! And what is the most important Mattel donated charity!





Poza tym, że lalka została wydana w szczytnym celu, nie mogę zaprzeczyć, że po prostu bardzo mi się podoba! Została obdarzona moldem, który potem nazwano Teen Skipper. Ma śliczną, uśmiechniętą buzię i piękne niebieskie oczy.



Do tego została obdarzona cudnymi włosami - miedziano rude, gęste i bardzo przyjemne w dotyku.



Becky została wyposażona w ciałko pajacyk. Dzięki czemu może bez problemu dostosować się do wózka.
Ubrana jest w sukienkę (wcześniej byłam przekonana, że w spódnicę i bluzeczkę, ale są one ze sobą zszyte) z uśmiechniętym kwiatkiem (Share a smile), do tego niebieska kamizelka, różowe leginsy, opaska i sportowe, wygodne buty. Do tego z tyłu na wózku jest plecak, w którym może nosić różne rzeczy.





I sam wózek - widać tu wykonanie starego, dobrego Mattela! Ponieważ lalka jest zabawką wózek jest w typowo barbiowych kolorach - różowo-fioletowy i z błyszczącymi elementami na kołach. Samo wykonanie jednak jest bardzo fajne - bo koła, kręcą się tak jak w prawdziwym wózku i w dodatku są pokryte gumą.

Lalka ma jednak już swoje lata (ponad 10 lat) i cały ten czas spędziła w pudełku - na ostatnich zdjęciach widoczne są przebarwienia na wózku powstałe w wyniku wystawienia lalki na światło słoneczne. Tam gdzie lalka siedziała - zachował się wściekle różowy kolor, reszta jest wyblakła (ale szczerze? - ani trochę mi to nie przeszkadza).





Do lalki dołączone są naszyjniki (bransoletki), którymi dziewczynki mogły obdarować swoje lalki lub przyjaciółki w ramach akcji: Share a Smile!


Więc kochani... Dzielmy się uśmiechem!



wtorek, 7 maja 2013

Meet w Krakowie

Majówka dobiegła końca... Ale o takim zakończeniu można tylko pomarzyć! Piękny, słoneczny dzień w Krakowie, kawa, lalki i zakręceni lalkowicze! To coś co lubię najbardziej!
Jak zwykle dzień na wariackich papierach, w tą niedziele pobiłam już wszelkie możliwe rekordy... - ale uwierzcie - WARTO! :)

Hi!
I was in Cracow again! And there was doll  meet again! And like always - I had a wonderful time!


 Na spotkaniu było obecnych paru starych wyjadaczy: VMarcin, Dollbby i Borze, oraz 3 nowe twarze: Mobe, Ania i Paulina, które znalazły nas dzięki niezastąpionej torbie Borze (która specjalnie dodała dla nas ten dopisek)!!!!



Był fun, było szaleństwo, jedna marudna Gwiazda, zakręcone artystki, kawa, lalki i o boże, co tu się jeszcze nie działo.... Nie mam siły pisać! To był dla mnie długi dzień (zaczął się o 4 rano a skończył o 2 w nocy)... Ale wiecie co? Powtórzyłabym to jeszcze raz i jeszcze raz..! Bo było fantastycznie :D Normalnie kocham tych ludzi :)

A teraz zdjęcia. Dużo zdjęć :)

Najnowsze nabytki Dollbbyego i to od kolekcjonerki lalek ^^



Tangkou Mobe i Little Dal Ani:



Arielka w stylizacji Borze już wcale nie jest taka delikatna... :)






I bezwzględna Gwiazda spotkania (Marcin wybacz...!) - Cyryl! Ostatnio zrobiłam mu zdecydowanie zbyt mało zdjęć :D









I te jego dłooonie!!!!









I relacje Borze i Dollbiego :) Nic dodać, nic ująć :)

Hmmm.. To kiedy następny meet?????






sobota, 4 maja 2013

I do believe in fairies..!

Majówka powoli dobiega końca. Niestety w tym roku pogoda poskąpiła nam słońca, za to uraczyła deszczem. Pomiędzy jedną a drugą burzą udało się choć na chwilę wyrwać do lasu! Na szczęście oznaki wiosny są już wszędzie widoczne. Kwitną krzewy a na drzewach powoli rozwijają się pąki liści..




Okazało się, że nie jesteśmy sami... Las zamieszkują niesamowite istoty... Wcześniej natknęłam się na czarownicę...  A na wiosnę...

Last few days I spend on countryside. Between storms I went to the forest and I've met some magical creatures! I do believe in fairies! And you?


A na wiosnę przebudziły się wróżki!
Do tej pory nie wiedziałam gdzie mieszkają... Ta istotka uwiła sobie gniazdko w pieńku ściętego drzewa..
Z początku nieśmiało wyglądała ze swojego domku...



Schowała się za drzewem i bacznie obserwowała okolicę... 



Ale kiedy rozprostowała skrzydełka, znacznie się rozluźniła! 



Zaczęła harcować na łące wśród zawilców...





 Łapać pierwsze promyki słońca...!






Po deszczu strumyki wypełniły się wodą... A wiadomo, że zabawa nad wodą to coś, co wróżki lubią najbardziej!







Podziwiała swoje odbicie nad jeziorkiem...,


Kiedy nagle chlupnęło, chlusnęło... 




I znikła!


A Ty wierzysz we wróżki?