piątek, 23 listopada 2012

W królestwie Dark-Beauty!


Dzisiaj był baaardzo miły dzień! Bo właśnie dziś odwiedziłam Agnieszkę, Wam znaną jako Dark-Beauty!
Co ja tu się będę rozpisywać! Jak zawsze było miło i sympatycznie, przegadałyśmy parę ładnych godzin i to nie tylko o lalkach ;) A wiecie co jest najlepsze? Mieszkamy dosłownie rzut beretem od siebie :D

Hi! 
Today I met with my friend - Dark-Beauty! We spent really nice time together! We talked about dolls and sewing, took photos... It was a pure pleasure! I hope you'll enjoy photos ;)

Kiedy tylko weszłam do mieszkania zostałam "zaatakowana" przez kotkę Dark. Kicia musiała mnie poznać i ocenić czy jestem godna zaufania! Wydaje mi się, że ocena była pozytywna, bo potem prawie nie odstępowała nas na krok, o czym przekonacie się po obejrzeniu zdjęć :)
A potem to już się zaczęło! Non stop! Na przemian lalki, kreacje, materiały, zdjęcia, aukcje i znowu lalki!

Dark pokazała mi mnóstwo wspaniałych materiałów, z których tworzy swoje piękne ciuszki! Ta to ma szczęście - niektóre z tych "szmatek" pochodzą z teatru, więc ma naprawdę wspaniałe okazy, m.in. cudne koronki. A to tylko jedno pudło!



Jak mówiłam - Kicia baaaardzo chciała nam towarzyszyć. Przekonałam się na własne oczy, że to maleństwo uwielbia lalki....


....i włazi dosłownie wszędzie!



Aga większość półek w swoim pokoju zaaranżowała na małe mieszkanka dla swoich lalek. Co prawda widziałam je na zdjęciach na jej blogu, ale na żywo robią o wiele większe wrażenie!



Lalki Dark już w listopadzie doczekały się choinki. Co prawda jeszcze jest bez ozdób, ale to już niedługo... :)


A orientalny pokój...! O matko! To dopiero cudo!


A te panny spoglądają na cały pokój z najwyższej półki:


No i w końcu same lalki! Miałam wielkie szczęście zobaczyć wszystkie nowe nabytki Dark-Beauty.
I powiem Wam, że koniecznie muszę sobie sprawić lalkę z headmoldem Mbili! Basics z serii 3.0 z tym moldem jest boska!

Tutaj w sukience zaaranżowanej na szybko ;)



Aga, co prawda nieświadomie, skompletowała wszystkie lalki z serii basics z headmoldem Kayla/Lea.
Poza nimi ma jeszcze jedną fantastyczną lalkę z tym samym moldem - Hard Rock Cafe Barbie!


(Te buty! Widzicie je???? To dopiero cacuszko! :)



Nie mogło też zabraknąć Big Ben Barbie, Penelope (Ahh..! Niezwykła lalka!) i facetów ;)





Oczywiście nie przyszłam do Dark sama! Mi dziś towarzyszyły tylko 3 lalki: Goddess z serii black dress, Hope Diamond i Debut Silkstone. A na zdjęciach są już z lalkami Agnieszki:





I po tym zdjęciu, niech ktoś mi powie, że lalki z moldem Mackie są nudne! ^^
Niby ta sama twarz, a jak się różnią!!!!



I na koniec 3 portrety:




Aga bardzo dziękuję za zaproszenie! Następnym razem widzimy się u mnie!!! ^^

sobota, 17 listopada 2012

Liebster blog




Zostałam wyróżniona przez Jewel Snake - za co bardzo jej dziękuję!


"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


01. Gdybyś miała żyć w dowolnie wybranej epoce, jaka by to była?

Zawsze pasjonowała mnie Starożytna Grecja, ale życie w dzisiejszych czasach wcale nie jest takie złe... :)

02. Jakie jest Twoje najmilsze wspomnienie z dzieciństwa?


Przebieranki z koleżankami! Kim my nie byłyśmy....!!!!

03. Gdybyś resztę życia miała spędzić w jednym miejscu na Ziemi, to co to by było za miejsce?


Najlepiej we własnym domu! A jak już szaleć - to w jakimś śródziemnomorskim państwie, koniecznie z widokiem na morze!

04. Czy wierzysz w życie pozagrobowe?


Tak.

05. Na wymarzone śniadanie zjadłabym…

Nigdy się nie zastanawiam nad śniadaniem, po prostu zaglądam do lodówki. Prędzej obiady czy kolacje - uwielbiam dania kuchni włoskiej i całkiem nieźle sobie z nimi radzę :)

06. Jaki jest Twój ulubiony strój?


Nieśmiertelne jeansy, koszulka/bluzka/koszula i baleriny.

07. Ulubiona książka?


Wiem, że to może dziecinne, ale ubóstwiam Harrego Pottera! 

08. Czy boisz się dentysty?

Nie, ani trochę. Wręcz lubię chodzić do dentysty. A co gorsze, dla poniektórych, nawet chciałam być stomatologiem. Teraz jednak uczę się na technika dentystycznego, więc też coś z tej branży ;)

09. Jesteś rannym ptaszkiem czy sową?


Sową, zdecydowanie. Południe to środek nocy ;P

10. Ulubiony drink?

Klasyczne mojito.

11. Jakiego utworu muzycznego mogłabyś słuchać na okrągło przez co najmniej tydzień?


Jest wiele takich piosenek. Właściwie zawsze tak mam, że męczę jakiegoś artystę lub piosenkę na okrągło. Obecnie jest to Lenka i jej everything at once.



Z własnego doświadczenia wiem, że nie każdy lubi tego typu zabawy. Dlatego też powstrzymam się od dalszych nominacji, choć jest mnóstwo blogów, które UWIELBIAM i z pewnością ZASŁUGUJĄ na takie wyróżnienie! 

Jewel - jeszcze raz dziękuję za wyróżnienie! :)


A żeby nie było bez-lalkowo, pochwalę się, że jedzie do mnie to cudeńko:



                                 (zdjęcie pochodzi ze strony dolls4play.com  i nie jest moją własnością)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Malibu Barbie 1971

Malibu Barbie to jedna z ikon mattela i lalka, którą bardzo chciałam mieć! Już jakiś czas temu odkupiłam ją od Zgredki. Lalka przyjechała do mnie goła i wesoła, a ja byłam zachwycona nowym nabytkiem! Ale co tu dużo mówić... Potem mi przeszło. Dobrałam jej jakiś zastępczy kostium kąpielowy i różowe okulary... Ale to nie było to samo. Bez swojego kostiumu jakoś przechodziła u mnie bez echa i marniała na półce parę ładnych miesięcy...

Wszystko zmieniło się przez Dollbby'ego!  Dostałam od Niego mój wymarzony kostium! Malibu w końcu odzyskała swoją tożsamość i powróciła do łask! Dollbby - jeszcze raz baaardzo Ci dziękuję! ;*

Hi!
Today I'm going to show you my Malibu Barbie from 1971. I bought her naked from my blogger-friend Zgredka! At the beginning I was delighted about my new doll... But then she was indiffferent to me.
Thanks a lot to my friend Dollbby, who gave me her original swimsuit! Finally Malibu got back her identity! :)

And know I really like her!




Teraz Malibu naprawdę mi się podoba! Wgląda tak jak powinna! Barbie ma opalone ciałko i śliczne blond włosy - jak na kalifornijską dziewczynę przystało :)
Jej twarz ma headmold Stacey, który z początku nie bardzo mi się podobał.. Teraz wydaje mi się, że ma bardzo wesołą i przyjazną buźkę.
Jej oczy są niebieskie i mają niebieskie cienie na górnych powiekach. Troszkę irytowało mnie to, że jest nierówno pomalowana... Po czasie jednak dostrzegłam urok w tych nieregularnych rzęsach! :)


A o to i sprawca całego zamieszania! Kostium! Właściwie to jego brak mnie irytował :) Ot zwykły niebieski kawałek materiału, ale jak może wkurzyć! Zwłaszcza, że parę razy próbowałam go sama uszyć - oczywiście mi nie wyszło :)

Kostium w kolorze jasnego błękitu ma prosty krój i wpasowuje się w swoje lata, a przede wszystkim zakrywa to czego nie przystawało kiedyś pokazywać :)



Co lubię jeszcze tej lalce? Jej talię :) Jest nieco inna, bo skręca się pod skosem. Dzięki czemu Malibu może ładnie pozować czy siadać :) Dodatkowo jej nóżki zginają się tak, że nie ma problemu by założyć nogę na nogę.

Bardzo lubię też jej paluszki u stóp -są pięknie wyprofilowane! Ale wybaczcie - nie pomyślałam, żeby zrobić im zdjęcie :)






I jeszcze jedno zdjęcie na koniec:




czwartek, 1 listopada 2012

Witch!

Sama Halloween nie obchodzę. Jest to jednak idealna okazja by nieco się zabawić! Oczywiście mam tu na myśli "zabawę lalkami"! ;)
Już jakiś czas marzyło mi się posiadanie wiedźmy... Niestety żadna z dostępnych mattelowskich czarownic mnie nie zadowalała. Wielokrotnie też starałam się uszyć strój czarownicy, ale jak możecie się domyślić niewiele mi z tego wyszło.
W tym roku jednak wzięłam się na poważnie! Wyciągnęłam papier, ołówki, kredki i stworzyłam projekt! Zaczęło się dobieranie materiału, dodatków i koniec końców kreacja nijak nie przypomina tej z projektu :)

Hi!
I always wanted to have witch doll. But none of the Mattel dolls satisfied me. I decided to sew witch costume!

Oczywiście pozuje Louboutin - jakoś żadna inna lalka, z tych które mam, nie pasowała mi do tego kostiumu.  Muszę poszukać jakiejś innej o trochę bardziej wrednym wyrazie twarzy!


Strasznie chciałam jej zrobić zdjęcia w lesie...! Wybierałam się już w zeszły weekend, ale niestety pogoda nie dopisała - mieliśmy wtedy nagły atak zimy połączony z ulewą. Na szczęście dziś świeciło słońce! I nawet zimny wiatr nie był straszny ;) A w lesie byłam z Mamą. Możecie mi wierzyć lub nie, ale naprawdę baaardzo się zaangażowała! I śmiem twierdzić, że najlepsze zdjęcia wyszły spod jej ręki! 

A teraz spam zdjęciowy!