sobota, 28 lipca 2012

Happy Family Grandma, Fashion Party Skipper, Biker Baby Belinda, Potty Training Shelly, Rayla and Ride in a Park Nolee

Dzisiaj trochę tak bez ładu i składu, ale w końcu muszę pokazać Wam lalki, których jakoś nie dopasowałam do innych. Były lalki seriami i headmoldami, a te jakoś tak umykały i schodziły na dalszy plan. Dlatego dziś będą miały swoje 5 minut :)

Hi!
Today I'm going to show you some of my dolls that I couldn't assigned to a particular group. And they're gonna have their 5 minutes here :)
Enjoy!


Jako pierwsza będzie Happy Family Grandma. Jest to ciekawy okaz, ponieważ lalka jest stylizowana na babcię - starszą panią. Na jej twarzy widoczne są zmarszczki, a jej figura już nie jest tak idealna jak u innych lalek. Cały korpus i nogi są odrobinę szersze,  jej stopy przystosowane do płaskich butów. Lalka ma też siwe włosy.




 Babcia ubrana jest w liliowe spodnie. Ma również fioletowy sweterek i bluzkę z kwiatowym wzorem. Na szyi ma naszyjnik zrobiony ze złotego sznureczka. Na takim samym łańcuszku zawieszone są jej okulary. Do stroju ma dobrane pod kolor buciki i torebkę.




Lalki z serii Happy Family tworzą rodzinę, więc dorosłe lalki (poza Doktor Barbie, również wchodzącą w skład serii) noszą obrączki.


Fashion Party Skipper to była moja pierwsza lalka kupiona na allegro i pierwszy trupek. Oryginalnie miała bardzo fajne młodzieżowe ciuszki i dobrane do nich dodatki. Sama długo nie mogłam odnaleźć dla niej odpowiedniego stylu, bo przede wszystkim nie miałam odpowiednich rozmiarowo ciuszków. Ale w końcu udało mi się coś wykombinować :) Wydaje mi się, że teraz też wygląda jak fajna, zakręcona nastolatka :)





Tak... Nie mogłam się powstrzymać i Skipper dostała parę kolczyków :)


Czas na maluchy! Nie mam ich dużo (mattelowskich tylko 3 sztuki, jedną już widzieliście - jest pacjentką Dentist Barbie).
Jako najstarsza stażem (pobytem u mnie) idzie Potty Training Shelly - czyli mała siusiająca laleczka. Shelly w swoim zestawie posiada wiele potrzebnych akcesoriów, takich jak maleńka toaleta i zlew, kończąc na butelkach i grzechotkach. Shelly ma buzię przystosowaną do picia z butelki. Po napełnieniu jej brzuszka wodą, zaczynała się zabawa, bowiem tam znajduje się mięciutki przycisk w kształcie serduszka, po którego naciśnięciu laleczka siusia.


Poza tym Shelly to mała podobizna Barbie - jest to śliczna dziewczynka o blond włosach i niebieskich oczach, dodatkowo ubóstwiająca róż ;)


Druga laleczka to Biker Baby Belinda z serii Kelly Club. Wydaje mi się, że zostały wydane dwie jej wersje, ponieważ szukając jej dokładnej nazwy natknęłam się na same laleczki, a moja w zestawie posiadała jeszcze rowerek.

Belinda to Latynoska o czarnych włosach do ziemi. Ubrana jest w jednoczęściowy, sportowy  kombinezon i adidasy. Dodatkowo na głowie ma zawiązaną chustę.



I jeszcze jedna parka maleństw: nie znanej mi firmy chłopiec, który dostał imię Tommy i mała Evi od Simby (pozbawiona swoich oryginalnych ciuszków).


Rayla z Magii Pegaza zachwyciła mnie swoją fryzurą, którą niestety zniszczyłam i do tej pory nie udało mi się jej odtworzyć. Lalka ma ciemniejszą karnację i długie pofalowane brązowe włosy z jasnymi pasemkami. Ubrana jest w delikatną, błękitną sukienkę.





I chyba takiej lalki byście się u mnie nie spodziewali. My Scene we własnej osobie! Na samym początku, kiedy te lalki weszły do sprzedaży, miałam taki kaprys, żeby jakąś kupić. No i dostałam jedną - Ride in a Park Nolee. Nie mogę powiedzieć, że nie byłam zadowolona, bo byłam i to jak! Niestety jednak są to lalki, które do gustu mi nie przypadły i Nolee jest u mnie samiuteńka. Nie kupiłam żadnej innej i tej też nie mam zamiaru się pozbyć :)

Nolee była w zestawie razem z rowerem i pieskiem, plus paroma akcesoriami, które mogłyby się przydać na wycieczce rowerowej. Lalka ubrana jest w czarno białą koszulkę, jeansy rybaczki i wysokie buty. Do stroju dobrano jej srebrny naszyjnik, zegarek, czerwony berecik i okulary przeciwsłoneczne.





W swoim koszyku wozi wodę, ręcznik, frisbee i oczywiście pieska :)




poniedziałek, 23 lipca 2012

Vintage Fashion

Ostatnio na forum chwaliłam się Wam, że kupiłam maszynę do szycia! Jest mała, ma tylko jeden ścieg, ale szyje jak szalona. Wcześniej na maszynie szyłam może ze 2 razy i byłam mile zaskoczona, że już na swojej coś mi wyszło. Ale nie szyłam żadnych bluz, spódniczek czy (o zgrozo!) spodni... Zatrzymałam się w latach 60, a modelkę mam tylko jedną więc jej garderoba nieco się rozrosła ;) Szycie dla niej sprawia mi ogromną przyjemność. Zrobiłam dla niej kilka sukienek (nie wiem czemu, ale tylko one mi wychodzą?) i starałam się by oddały klimat tamtych lat. Inspirowałam się sukienkami, które Barbie nosiła na początku swojej kariery (poniżej kilka przykładów)

Hi!
Last time I bought seweing machine and started to sew for my only one Vintage Barbie. I don't know why but I can sew only dresses. I was inspired by some of the vintage clothes that Barbie used to wear in 60'.
Enjoy!





(powyższe zdjęcia pochodzą ze strony: http://collectdolls.about.com/od/vbclothing/ig/Vintage-Barbie-Doll-Clothing/ i nie są moją własnością)





(powyższe zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.ebay.com/ i nie jest moją własnością)



To pierwsza sukienka, którą uszyłam, jeszcze ręcznie, może ją pamiętacie?




A o to pierwsza kreacja. Oczywiście nie jest idealna, coś gdzieś odstaje, szwy też nie są zbyt mocne, ale jestem z niej niesamowicie zadowolona. Zrobiona jest z białego materiału w kolorowe kwiatuszki, nie ma dekoltu, a spódnicę tworzą dwie falbany.




Czas na kropeczki. Strasznie chciałam by jedna z sukienek była dopasowana i przylegająca do ciała. Ta sukienka również pozbawiona jest dekoltu a od talii w dół ma zwężającą się spódnicę.





Tym razem różowe kropeczki i delikatna wiosenna sukienka. Ma ona prostokątny dekolt. Je spódnica jest szyta na zakładki i nieco się rozszerza ku dołowi.




A to mój absolutny numer jeden! Ta sukienka jest idealna w każdym calu (czego o poprzednich nie mogę powiedzieć). Nic jej nie odstaje, wszystkie szwy są mocne i się trzymają. A co najważniejsze jest ładnie dopasowana do lalki. Jest zrobiona z materiału w niebieski kropeczki, ma odkryte ramiona i pasek zakładany na szyję. Dodatkowo, na środku spódnicy ma falbanki z koronki. Jestem z niej baaardzo zadowolona, choć na początku mi nie wyszła (kończyłam ją o 2 w nocy!).






I ostatnia, uszyta zaledwie parę godzin temu. Na ramiączkach, z materiału w kwiatki i z rozkloszowaną spódnicą. Tej brakuje jeszcze zapięć z tyłu, ale niestety skończyły mi się zatrzaski :)



W przypadku Vintage Barbie już nie cierpię na brak ciuszków! Za to mam straszny deficyt butów, bo ma specyficznie wyprofilowaną stopę. Mam tak naprawdę jedne buciki, które idealnie na nią pasują.... Ostatnio odkryłam też, że nawet ładnie stoi w klapeczkach...

No dobra, koniec marudzenia! To w której sukience Wam podoba się najbardziej? ^^ Teraz muszę dokupić parę lalek, żeby miał kto chodzić w tych sukienkach!


poniedziałek, 16 lipca 2012

DOTW Japanese Barbie

Japonka to lalka, którą nabyłam w zupełnie innym celu baaardzo dawno temu, bo w grudniu. A kupiłam ją bo chciałam straaasznie mieć lalkę z moldem oriental w bardzo dobrym stanie. I proszę - pokazała się ona, całkiem goła i w bardzo dobrej cenie. Kiedy przyszła była faktycznie w świetnym stanie - jakby ją dopiero co wyjęto z pudełka i dodatkowo miała swój oryginalny stojak. Dostała u mnie jakieś fajne ciuszki, miała się stać jedną z playline. A Japonkę w stanie NRFB miałam sobie kiedyś tam dokupić w przyszłości, żeby dopełniła kojekcję DOTW.
 A tu po jakimś czasie pokazują się dla niej ciuszki - jej kimono, buciki, skarpetki - wszystko jak nowe! Jakimś cudem udało mi się wygrać aukcję nie przepłacając i kosztem jakichś 60 zł miałam lalkę w oryginalnym stroju i uczesaniu wraz ze stojakiem!



Hi!
A long time ago I bougth Barbie with headmold Oriental, because I always wanted to have one.. She was naked but in great condition. A few weeks later I found her outfit at auction and I won it! And now I'm happy owner of Japanese Barbie! :)



A tak prezentuje się moja Japanese Barbie:


Barbie ma headmold Oriental. A dla mnie to oznacza, że po prostu musi być piękna :) Lalka ma duże jasno-brązowe oczy, długie czarne rzęsy i delikatny liliowy cień na górnej powiece. Policzki podkreślone są odrobiną różu, usta ma w kolorze czerwonym. Jak na Japonkę przystało - ma czarne, lśniące włosy. Są one dość długie.


Lalka ubrana jest w różowe kimono w kolorowe kwiaty (kobiety niezamężne nosiły kimona z baaaaardzo długimi rękawami). W pasie znajduje się złoty pas obi (z wikipedii: wspólna nazwa dla kilkunastu rodzajów pasów i szarf służących do przepasywania tradycyjnych japońskich kimon i keikogi zarówno męskich jak i damskich. Obi może przyjmować formę prostego pasa wykonanego z tkaniny, wiązanego od przodu jak i skomplikowanych ozdób wiązanych z tyłu w złożone kokardy) - w tym wypadku wiązany z tyłu. We włosach ma jako ozdobę różową kokardę (niezbyt japońskie detal). Na stopach z kolei ma charakterystyczne skarpetki Tabi oraz specjalne klapki. Nie jestem pewna czy to Zori czy Geta.





Jako jeszcze jeden dodatek lalka ma na palcu pierścionek - białą perełkę.



Japonka to jak do tej pory moja ostatnia przedstawicielka serii DOTW. Tutaj zdjęcie 4 lalek:





I na koniec zapraszam do nowej zakładki: Na sprzedaż! Już od dziś można kupić mebelki, polecam zwłaszcza właścicielom małych lalek (np. Little Dali i Pullipów) :)