Ale to nie blog o pogodzie, dlatego też bez większego wstępu chciałabym pokazać Wam moich modeli z serii Basics, których większość zna pewnie z bloga Marka: Basics Gotowi na wszystko
Generalnie w moich kolekcjonerskich planach w ogóle tych lalek nie uwzględniałam. Jak większość skusiła mnie promocja w Smyku z ubiegłego roku. Kupiłam jedną, która zrobiła na mnie największe wrażenie, a następnego dnia wróciłam po kolejne 2 z powodu znanej niektórym "chcicy" ;) Jedyną zmorą tych lalek są stojaki - nie da się ich dobrze ustawić. Zawsze któraś noga będzie odstawać, albo cała lalka się chwieje na boki.... (ale mniejsza z tym).
A o to moja perełka, właściwie Czarna Perła! Model 04-001 z serii black dress.
Kiedy ją zobaczyłam, wiedziałam, że muszę ja mieć. Ten piękny, ciemny odcień skóry i bardzo krótkie loczki przyciągnęły mnie do niej jak magnes. Nawet mój tata uważa, że jest piękna :)
Lalka ma mold Goddess, a u mnie nosi imię Waris (z powodu niesamowitej historii tej modelki, przy okazji zachęcam do lektury).
Lalka ubrana jest w małą czarną z długimi rękawami, bez dekoltu, za to z głębokim wycięciem na plecach. Obie ręce ma zgięte, do trzymania na biodrach. Jej paznokcie pomalowane są w kolorze złota. Oczy ma miodowo-złote, otoczone fioletowym i złotym cieniem. Usta są złoto-pomarańczowe. Jej włosy tworzą śliczne loczki a la "baranek".
Waris zdecydowanie przyciąga swoim spojrzeniem....
Kolejnymi lalkami Basics są przedstawiciele serii Jeans. Ostatnio zauważyłam, że w mojej kolekcji wśród lalek kolekcjonerskich królują moldy Mackie i Lara/Ana. I właśnie lalkę z tym ostatnim zakupiłam. Dodatkowo zapragnęłam jakiegoś samca - co by przełamać ten babiniec - przez co do kolekcji trafił długowłosy Ken.
A o to i oni:
Ana (bo dostała imię od moldu) ma śniadą karnację i krótkie brązowe włosy z grzywką na bok.
Ma delikatny i subtelny makijaż, przez co wygląda rześko i bardzo naturalnie. Ubrana jest w czarną koszulkę bez rękawów i długie jeansy rurki, ze złotymi przeszyciami. Na nogach ma czarne klapki. Jej paznokcie pomalowane są na różowo. Ma ciałko z jedną ręką zgiętą i drugą prostą. Włosy są brązowe z odrobiną jaśniejszych pasemek.
Na Kena skusiłam się, bo do tej pory nie posiadałam żadnego kolekcjonerskiego wydania. I w dodatku ma długie włosy - co uwielbiam.... :)
Facet ma pięknie zarysowane kości policzkowe, mocny podbródek i śliczne oczy. I włosy, włosy, włosy - niezbyt długie, ale i nie krótkie - co sprawia, że jest wyjątkowym okazem :) Ubrany jest w czarną koszulkę bez rękawów i dopasowane jeansy. Koszulka strasznie mi nie pasuje i mi się nie podoba (ubranie pozostałych facetów z serii zdecydowanie bardziej przypadło mi do gustu) - nie wygląda w niej zbyt męsko, ale że lalek nie przebieram - zostaje w niej. Ma za to fantastyczne buty.
I jeszcze całe trio:
A skoro mam jeszcze 2 komplety oryginalnych ubranek od Basics Jeans - Waris na potrzeby sesji wskoczyła w jedne z nich by integrować się z grupą :)
I na koniec chciałabym Wszystkim życzyć Wesołych Świąt Wielkanocnych i Smacznego Jajka ;)




