sobota, 29 października 2011

Superstary.

W końcu odrobinę wolnego. I dodatkowo w październiku rozpoczęła się moja kolejna pasja - a mianowicie treningi hokeja na lodzie :)
Ale wracając do Barbie... Dziś chciałabym przedstawić moje ostatnie playlinowe lalki z headmoldem Superstar. 3 z nich to towarzyszki moich zabaw, a czwarta jest nabytkiem z ostatniego targu staroci (to jedyna lalka, która tam była i chyba tylko dlatego ją kupiłam).
Zacznę od najstarszej - Flower Fun Barbie :)

Lalka jest ze mną bardzo długo bo od 1994 roku. Ale jest naprawdę w świetnym stanie. Musiałam tylko odświeżyć jej włosy i zrobić oryginalną ffryzurę.






Barbie ma piękną twarz - jak na superstara przystało. Oczy są zachowane w niebieskiej tonacji. Tęczówki są błękitno-fioletowe. Do tego lalka ma rózowe usta. Barbie psoaida bardzo skromną biżuterię - są to tylko rózowe kolczyki kulki.






Barbie ma uroczą sukienkę w kwiatuszki z różowym "stanikiem" i koronką. Jedynym elementem, którego w niej brak jest biały kwiatek, który znajdował się na środku klatki piersiowej.






Strój lalki dopełniają różowe tenisówki.




Kolejną lalką, która jest u mnie prawie tak długo jak poprzedniczka, jest Style Barbie z 1997 roku. Ale tak samo jak poprzedniczka jest w dośc dobrym stanie. Jej włosy wymagały odświeżenia. Jedynym jej mankamentem jest wyłamany - odstający kciuk u prawej ręki, kiedy tylko dorwę dobry klej - dokleję go :)







Style Barbie ma bardziej wyrazisty makijaż niż Flower Fun. Jej oczy są w kolorze szaro-niebieskim, a na powiekach ma dodatkowo czerwono-różowy cień. Jej usta są krwisto czerwone.






Zawsze badrzo lubiłam jej sukienkę, zrobioną z materiału, który miał imitować jeans. Na sukience wyrózniają się wzorzyste, czerwono-biało-czarne kieszonki w kształcie serudzek i duży kołnierzyk. Fajnym elementem są również ćwieki, które imitują guziki.





Barbie w zestawie posiada czerwoną, plastikową torebkę w kształcie serca i gumowe buciki. Lalka ma również bizuterię w czerwonym kolorze - pierścionek i kolczyki kulki






Trzecią towarzyszką jest Barbie, co do której nie mam pewności jak się nazywa. W internecie udało mi się znaleźć nazwę - Cupid Valentine Barbie. A jednak myliłam się - jest to Barbie z serii " My First Jewelry Fun".

Lalka ta ma nowy typ nóżek - zrobione całe z plastiku z wmoldowanymi bucikami - różowymi baletkami. W zesatwie posiadała magiczny kuferek, który skrywał "skarby" :)





Barbie ma całe oczy zachowane w niebieskiej tonacji - od błękitu do granatu. Jej usta są delikatnie różowe a w uszach ma perłowe kolczyki. Skarbem, który skrywa szkatułka jest dodatkowa biżuteria - na zdjęciu poniżej widać nszyjnik z serduszkiem - typowy symbol walentynek,...






...oraz bransoletkę z takim samym motywem.


 Szkatułka to różowe pudełeczko z szufladką z figurką kupidyna, która może się kręcić - za pomocą specjalnego pokrętła znajdującego się z tyłu.





Szufladka oczywiście się otwiera i ujawnia najważniejszą część biżuterii, a mianowicie różową koronę z błyszczącym serduszkiem.





A tak Barbie wygląda w koronie. Jej sukenka również oddaje klimat wlanetynek - cała jest różowa, w serduszka i kupidynki.





Ostatnia lalka to nabytek z targu staroci sprzed tygodnia. A jest to Barbie z zestawu Barbie and Kelly Shoppin' Fun. Lalka była w całkiem niezłym stanie i zachowała nawet swoje oryginalne uczesanie (choć strasznie potargane) i bluzeczkę z zestawu. U mnie dostała różową spódniczkę (oryginalnie miała czerwoną)  od Pretty Hearts Barbie, którą miałam w liczbie 2 sztuk i niebieskie sandałki. Oczywiście jej włosy zostały odświeżone i zakręcone, by były odrobinę bardziej puszyste.







Jej oczy są koloru niebiesko-fioletowego. Na powiekach ma delikatny różowy cień i mocno czerowne usta. Jej biżuteria to czerowne kolczyki kulki.




Bluzeczka Barbie to biały T-shirt z doszytą niebieską kamiezelką. Motywem przedwoim wzoru są truskawki.








Moje pierwsze loki :)




I na koniec zdjęcie wszystkich moich Superstarów :)



Od lewej: trupek Splash and Color Barbie, trupek Shoppin Fun Barbie, Splash and Color Barbie, Cupid Valentine Barbie, Flower Fun Barbie, Songbird Barbie, Style Barbie, Winter Sports Barbie, Sparkle Beach Barbie, Pretty Hearts Barbie, trupek NN Barbie, Twirling Ballerina Barbie i Jewel Hair Mermaid Barbie :)


piątek, 21 października 2011

Ballet.

Przeżyłam kolejny tydzień. Coś zaliczyłam, coś oblałam. I muszę przyznać, że jeden dzień (cały!) zdecydowanie nie wystarcza na naukę anatomii, ale nie zrażam się - poprawa za tydzień. Zapowiada się "uroczy" weekend  :)

Dziś chciałabym Wam przedstawić dwie wspaniałe baletnice! Jedna z nich - staruszka - towarzyszka moich zabaw to chyba najbardziej "zmasakrowana" z moich lalek. Przed sesją starałam się choć odrobinę ją odratować - teraz prezentuje się znośnie (ale nie pozbyłabym się jej za żadne skarby świata!) :P Druga z kolei to przedstawicielka odrobinę młodszego pokolenia, ale równie urokliwa jak jej poprzedniczka.
A o to i one - zdjęcia w pudełkach (ebay):

Twirling Ballerina Barbie i Ballerina Barbie :)






































A to moje:






































Jako pierwszą opiszę Twirling Ballerina Barbie. Jak widzicie już po tych zdjęciach moja lalka odbiega od oryginału. Te srebrne naklejki z sukni poodpadały (a resztki, które zostały sama oderwałam), rajstopy się spruły, więc trzeba było je odciąć, wstążeczki od baletek zaginęły, kolczyki się połamały a włosy są zmaltretowane wieloletnim czesaniem - z puszystych loków zostało tylko kilka pukli. Oczywiście lalka nie ma swojej oryginalenj fryzury. Barbie ma ciałko pajacyk dostosowane do baletu - tzn. zamaist płaskich stóp ma baletki, które mają baaardzo szeroki zakres ruchów i ładnie wyprofilowane ręce. Jej stawy chodzą na wszystkie strony - jak chcą - to cud, że udało się ją ustawić :)





O dziwo zachowała się jej specjalna korona, która kręcąc się umożliwiała wykonywanie obrotów (małe dziecko trzymało za koronę i lalka mogła kręcić się na czubkach palców)





































Jej twarz również zachowała się bez żadnego uszczerbku! Dzięki czemu dalej zachwyca swoją urodą. Ma piękną bużkę, jak przystało na Superstara. ;) Jej wielkie oczy są koloru błękitno-fioletowego z liliowym cieniem na powiekach. Kontur zachowany jest w odcieniu niebieskiego.






































Druga lalka to przedstawicielka XXI wieku. Ale to nic nie ujmuje Ballerinie Barbie. Jest to filigranowa, urocza blondyneczka z ciasno zwiniętym kokiem (który naprawdę jest podwieniętym kucykiem) i dwoma zestawami ciuszków - treningowym i kostiumem scenowym. Ta druga to blado różowy kostium z długą tiulową spódnicą pokrytą brokatem. Gorset również posiada brokatowe ornamenty (ciuszek treningowy - poniżej opisu).









































Ballerina ma bardzo delikatną twarzyczkę. Jasno niebieskie oczy sąotocznoe naturalnym beżowo-brązowym cieniem.




Jej wiązane baletki:




A teraz zapraszam do studia baletowego!

Twirling Ballerina Barbie prowadzi zajęcia w  szkole baletowej. Dziś ma indywidulane spotkanie z jedną z najlepszych młodych baletnic w mieście - Balleriną Barbie, która przygotowywuję się do castingu na główną rolę w Jeziorze Łabędzim.

-Witaj! Gotowa do ćwiczeń? - zapytała Twirling Ballerina Barbie - Już kończę rozgrzewkę i możemy zaczynać!
Obie są ubrane w odpowiednie stroje do ćwiczeń.





































- Prawie - odparła Ballerina Barbie - Muszę zawiązać baletki!

Po chwili...
- Włączam muzykę - powiedziała nauczycielka - Barbie przygotuj pierwszą pozycję! - zarządziła Twirling.




- Wyprostuj plecy, ręka wyżej.. - poprawiała swoją uczennicę.



Ćwiczyły...




Ćwiczyły...



 



I jeszcze raz - ćwiczyły...






































Ale Twirling to bardzo wymagająca i surowa nauczycielka...

- Ile razy mam Ci to powtarzać?! - oburzyła się - Z czymś TAKIM nie masz szans na żądną rolę, a co dopiero mówić o głównej!




- Ale ja się staram...
- Jeśli się nie poprawisz te zajęcia nie będą miały żadnego sensu - mówiła Twirling - Udowodnij mi, że Cię na to stać, bo inaczej pomyślę, że tracę swój cenny czas!







































Po takich słowach Ballerina wzięła się do pracy. Każdy krok wychodził jej idelanie!






- Świetnie! Właśnie o to chodziło! - Twirling chwaliła swoją uczennicę - Teraz 5 min przerwy i próba generalna.
Ballerina była cała w skowronkach... :)




Twirling szukała odpowiednich utworów i postanowiła, że też założy swój kostium z lat młodości kiedy to grała same główne role...







































- Hmmm... Ciekawe czy pamiętam jezszcze kroki? - pomyślała i po chwili zaczęła tańczyć!












































- Oh! Barbie! To majstersztyk! - krzyknęła Ballerina po wejściu do sali.
-Dziękuję - odparła jej nauczycielka - Podejdź, przećwiczymy Twój układ!








































Po próbie...

- No, moja panno myślę, że masz baaardzo duże szanse na tą rolę - powiedziała Twirling - Byłaś dzisiaj świetna i jeśli tak samo zatańczysz na castingu - główną masz w kieszeni :)





- Barbie to tylko Twoja zasługa! Jesteś genialną nauczycielką! - odparła Ballerina.





KONIEC