wtorek, 26 lipca 2011

Moje pierwsze trupki.

Muszę przyznać, że do szperaczy to ja nie należę. Do ciuchlandów, lumpeksów i tym podobnych nigdy nie chadzałam. Dopiero obserwując Wasze blogi dowiedziałam się, że w takich miejscach można upolować jakąś ciekawą Baśkę :) I tak o to - po raz pierwszy - wylądowałam w ciuchu :P Pierwsza wizyta należała do owocnych bo wróciłam do domu z 4 niezłymi sztukami. :)

O to i one (na razie 3):

1. Splash and colour Barbie (o dziwo z kolczykami, ale o niej będzie następny post)

2. Tej lalki niestety nie udało mi się zidentyfikować


3. Tą lalkę znalazłam, ale w dlaszym ciągu nie wiem jak się nazywa...
4. Lalka czwarta to Gymnast Janet (nie mam jej zdjęć przed spa)
Pierwsze 3 lalki, a właściwie ich włosy były w stanie fatalnym... Jednak trochę pracy z wrzątkiem, szamponami, płynem do płukania i efekty są miłe dla oka :)

Jako pierwszą przedstawię lalkę numer 3 - częściowo zidentyfikowaną.
To zdjęcie znalazłam w moim starym czsopiśmie z lalkami (niestety nie było podpisane, ale lalka jest z 98/99 r.) - to na pewno ona! Przepraszam za jakość - zdjęcie robiłam telefonem. Może ktoś wie co to za jedna?

JUŻ JĄ ZNALAZŁAM: TO TIE DYE BARBIE Z 1998


 A tak wygląda już po spa - z nią wiele robić nie musiałam, odrobinę wrzątku przywróciło jej włosy do porządku.



Dostała szaro-niebieskie spodnie, do tego szary golfik w paski. Dodatkowo dołozyłam jej dużą czerwoną torbę i różowe baleriny :)

W lalce urzekła mnie jednak jej buzia. Te jasno-błękitne duże oczy są hipnotyzujące! Dodatkowo przy źrenicach ma delikatne różowe kreseczki, i bardzo naturalny beżowy cień na powiekach. Fajne ma też włosy - niespotykane - blond z ciemnymi pasemkami :)



Teraz czas na Gymnast Janet. Akurat takiej lalki nie spodziewałam się w ciuchu i to jeszce w tak dobrym stanie!

Tak Jent wyglądała w oryginale (zdj. z internetu) :



A tak wygląda u mnie:
Jest to dopiero druga laleczka takiej wielkości w mojej kolekcji, więc miałam trochę problemów z doborem ciuchów... Ale coś sie znalazło :) Dostała podobne butki do swoich, koszulkę od lego Scala, spodenki i skareptki od Evi. Nie jest to co prawda strój gimnastyczny, ale na chwilę obecną nic lepszego nie znajdę...

Janet ma śliczne oczy - brązowo - niebieskie.
A żeby była dobrą gimnastyczką ma pełną artykulację - poza nadgarstkami.






Ostatnią dziś prezentowaną będzie niezydentifikowana lalka.

Tak wyglądała. Przeszłą najwiekszą metamorfozę. Muszę przyznać, że doporwadzenie jej do stanu, który by mnie zadowolił zajęło miesiąc! Na początku dostała standardowe spa, czyli wrzątek, kąpiel, itd. Jej włosy tylko wyrównałam i wsadziłam ją w kieckę w kwiatki (jakiś młody fryzjer wystrzygł jej grzywkę... ) Ale długie włosy jakoś mi do niej nie pasowały, kiecka z resztą też... Tak więc Baśka dostała asymetrycznego boba i tym razem kieckę w paski. Posiedziała tak z tydzień. Wyrównałam boba. Pewnie się nie zdziwicie, że to też mi sie nie podobało! I w końcu wczoraj - raz kozie śmierć, później już tylko reroot by się nadał - udało się! Dostała ostrą fryzurkę i myślę, że tak już zostanie... :) Sama jestem zaskoczona efektem!

A o to i ona:





































Dostała nowoczesną fryzurkę, żeby się trzymała jest spryskana hektolitrami lakieru. Dodakowo dorobiłam jej sporo biżuterii - głównie kolczyków.





































Sukienka jest uszyta przeze mnie. Z początku miała neleżeć do Vintage Ponytail Swirl, ale przyzwyczaiłam się do niej w paskach. Tak więc mała czarna była wolna. Ta Baśka ma ją założoną co prawda tył na przód, ale taki był cel - jeszcze dołożyłam jej czerowny stanik.





 Baśka ma dośc delikatny makijaż - perłowe cienie i czerowne usta - odrobinę wytarte. Oczy są fioletowo-niebieskie.































Na koniec jeszcze wszystkie 3 lalki:







































A następnym razem - Splash and Colour :)

piątek, 22 lipca 2011

Bo tata ma dobry gust...



Mój tata co jakiś czas jeździł na delegacje do różnych europejskich miast. Praktycznie z każdego takiego wyjazdu przywoził jakieś pamiątki. W moim przypadku były to kolekcjonerskie lalki Barbie ;) I wracając do tytułu posta - ma bardzo dobry gust!!! Moja "pamiątka" z Londynu wciąż mnie zachwyca :)))






































ANNA SUI BOHO BARBIE





Lalka została kupiona w bardzo znanej galerii w Londynie -  Hamleys. Mój tata porobił trochę zdjęć kolekcjonerskich lalek specjalnie dla mnie - wśród nich była niesamowita Reem Acra Bride Barbie Doll - platyna! (zdjęcie z internetu)

Ale mniejsza z tym. ^^ Boho Barbie jest zachwycająca pod każdym względem! Zacznę od pudełka, które mi osobiście bardzo się podoba. Przypomina ono bowiem witrynę sklepową. Jest ozdobione etnicznymi wzorkami. Lalkę wyjęłam z pudełka raz - ale chwilę później do niego wróciła - bo tak ładnie w nim wyglądała!




































 
Dlatego też  ta sesja będzie na kartonie :)




































Ma ciałko model muse, ale nie wiem jaki ma mold - szczerze przyznaję - nie znam się na tym :/ Mimo to jej twarzyczka bardzo mi się podoba - co prawda oczy sa za różowymi okularami - ale można dostrzec ich orzechowy kolor i złoty cień na powiekach. Ma też ładne różowe usta :) Cieszę się, że lalka nie jest blondynką - jej włosy są długie i czarne z grzywką!




































Starałam się zrobić jak największe zbliżenie na jej naszyjnik, czego niestety mój wredny aparat odmówił i nie udało mi się zrobić porządnego zdjęcia... Jej naszyjnik to kamea na czarnym tle z tyłu otoczone koronką na sznurku z koralików przylegający do szyi.


Boho Baarbie ma baaaardzo dużo świetnie wykonanych dodatków. Są to (na/przy lalce):

1. Różowy kapelusz - ozdobiony srebrnymi ćwiekami i ciemniejszą różową kokardką.

2. Beżowa, duża torba z breloczkiem motylkiem i ciekawymi przeszyciami
3. Kozaki zrobione z takiego samego materiału jak torba, również ozdobione motywem motyli i ciekawymi szwami. To jak są zrobione bardzo mi się podoba - mają gumową wyprofilowaną podeszwę!




Co mnie jedynie zasmuciło - liczyłam, że Barbie pod kozakami ma długie jeansowe rurki. Okazały się jednak rybaczkami...
4. Pasek - nabijany ćwieakmi o okrągłą klamrą.

5. Czarna chusta z frędzlami


Barbie posiada również ciuchy na zmianę:

1. Jest to cieniutka bluzeczka w kwiaty podcinana pod biustem.

2. Oraz czapeczka z pomponami na manekinie.









Na koniec jeszcze kilka zdjęć w całej okazałości ;)