Muszę przyznać, że do szperaczy to ja nie należę. Do ciuchlandów, lumpeksów i tym podobnych nigdy nie chadzałam. Dopiero obserwując Wasze blogi dowiedziałam się, że w takich miejscach można upolować jakąś ciekawą Baśkę :) I tak o to - po raz pierwszy - wylądowałam w ciuchu :P Pierwsza wizyta należała do owocnych bo wróciłam do domu z 4 niezłymi sztukami. :)
O to i one (na razie 3):
O to i one (na razie 3):
1. Splash and colour Barbie (o dziwo z kolczykami, ale o niej będzie następny post)
2. Tej lalki niestety nie udało mi się zidentyfikować
3. Tą lalkę znalazłam, ale w dlaszym ciągu nie wiem jak się nazywa...
4. Lalka czwarta to Gymnast Janet (nie mam jej zdjęć przed spa)
Pierwsze 3 lalki, a właściwie ich włosy były w stanie fatalnym... Jednak trochę pracy z wrzątkiem, szamponami, płynem do płukania i efekty są miłe dla oka :)
Jako pierwszą przedstawię lalkę numer 3 - częściowo zidentyfikowaną.
Jako pierwszą przedstawię lalkę numer 3 - częściowo zidentyfikowaną.
To zdjęcie znalazłam w moim starym czsopiśmie z lalkami (niestety nie było podpisane, ale lalka jest z 98/99 r.) - to na pewno ona! Przepraszam za jakość - zdjęcie robiłam telefonem. Może ktoś wie co to za jedna?
JUŻ JĄ ZNALAZŁAM: TO TIE DYE BARBIE Z 1998
JUŻ JĄ ZNALAZŁAM: TO TIE DYE BARBIE Z 1998
Dostała szaro-niebieskie spodnie, do tego szary golfik w paski. Dodatkowo dołozyłam jej dużą czerwoną torbę i różowe baleriny :)
W lalce urzekła mnie jednak jej buzia. Te jasno-błękitne duże oczy są hipnotyzujące! Dodatkowo przy źrenicach ma delikatne różowe kreseczki, i bardzo naturalny beżowy cień na powiekach. Fajne ma też włosy - niespotykane - blond z ciemnymi pasemkami :)
W lalce urzekła mnie jednak jej buzia. Te jasno-błękitne duże oczy są hipnotyzujące! Dodatkowo przy źrenicach ma delikatne różowe kreseczki, i bardzo naturalny beżowy cień na powiekach. Fajne ma też włosy - niespotykane - blond z ciemnymi pasemkami :)
Teraz czas na Gymnast Janet. Akurat takiej lalki nie spodziewałam się w ciuchu i to jeszce w tak dobrym stanie!
Tak Jent wyglądała w oryginale (zdj. z internetu) :

A tak wygląda u mnie:
Jest to dopiero druga laleczka takiej wielkości w mojej kolekcji, więc miałam trochę problemów z doborem ciuchów... Ale coś sie znalazło :) Dostała podobne butki do swoich, koszulkę od lego Scala, spodenki i skareptki od Evi. Nie jest to co prawda strój gimnastyczny, ale na chwilę obecną nic lepszego nie znajdę...
Janet ma śliczne oczy - brązowo - niebieskie.
A żeby była dobrą gimnastyczką ma pełną artykulację - poza nadgarstkami.
Ostatnią dziś prezentowaną będzie niezydentifikowana lalka.
Tak wyglądała. Przeszłą najwiekszą metamorfozę. Muszę przyznać, że doporwadzenie jej do stanu, który by mnie zadowolił zajęło miesiąc! Na początku dostała standardowe spa, czyli wrzątek, kąpiel, itd. Jej włosy tylko wyrównałam i wsadziłam ją w kieckę w kwiatki (jakiś młody fryzjer wystrzygł jej grzywkę... ) Ale długie włosy jakoś mi do niej nie pasowały, kiecka z resztą też... Tak więc Baśka dostała asymetrycznego boba i tym razem kieckę w paski. Posiedziała tak z tydzień. Wyrównałam boba. Pewnie się nie zdziwicie, że to też mi sie nie podobało! I w końcu wczoraj - raz kozie śmierć, później już tylko reroot by się nadał - udało się! Dostała ostrą fryzurkę i myślę, że tak już zostanie... :) Sama jestem zaskoczona efektem!
A o to i ona:
Dostała nowoczesną fryzurkę, żeby się trzymała jest spryskana hektolitrami lakieru. Dodakowo dorobiłam jej sporo biżuterii - głównie kolczyków.
Sukienka jest uszyta przeze mnie. Z początku miała neleżeć do Vintage Ponytail Swirl, ale przyzwyczaiłam się do niej w paskach. Tak więc mała czarna była wolna. Ta Baśka ma ją założoną co prawda tył na przód, ale taki był cel - jeszcze dołożyłam jej czerowny stanik.
Baśka ma dośc delikatny makijaż - perłowe cienie i czerowne usta - odrobinę wytarte. Oczy są fioletowo-niebieskie.
Na koniec jeszcze wszystkie 3 lalki:
A następnym razem - Splash and Colour :)



