by zrobić pewne rzeczy, bo mam do listopada urządzić takie małe mieszkanko. Więc głownie szlifuję i maluję stare drewniane nieduże mebelki i akcesoria, ale również cośtam zdobię lub tworzę.
Nareszcie zatem odnowiłam taką małą szafeczkę, podobała mi się, ale była stara, drewno zżółkło i ściemniało. Dobrze jest mieć niedużą szlifierkę na baterię.
Niestety, nie zrobiłam zdjęcia przed, a szkoda. Po wygląda następujaco:
Dawno myślałam o przerobieniu paskudnej plastikowej lampy z IKEA, zwłaszcza, że mam takie dwie i żadnej nie pozwoliłam wyrzucić. Dekupaż i szydełkowa koronka z cieniutkiego kordonka, wyglada tak, ale zdjęcie słabe niestety.