Wielkanoc w tym roku późna, więc ciągle jest nadzieja, że choc wtedy nie będzie już biało, a ja liczę na wiosenne kwiaty.
Robótkowo wykańczam moją narzutę - zostało mi przepikowanie warstwy zewnętrznej z szydelkowych kwadratów z lewą stroną, zrobioną na drutach (głównie przez moją babcię). Ponadto mam to i owo rozpoczęte.
Zbliżają się imieniny przyjaciółki i mamy, wymyśliłam sobie dekupażową biżuterię (zawieszki) na sznurkowych szydełkowych naszyjnikach. Prawie hurtownia mi wyszła, ale moja mama czasem daje moje wyroby swoim koleżankom, więc postanowiłam zrobić więcej z tą właśnie myślą.












