Followers

czwartek, 19 lipca 2012

Lato to w tym roku goście i remont

Remont szczęśliwie zakończony i to z dobrym efektem, produkt uboczny to porządek w kuchni jakiego dawno nie było.
A drzwi się u nas niemal nie zamykają - ledwo pojechał mój brat z familią, a już pojawiła się moja teściowa.

Przez to mało się działo na robótkowej niwie, zwłaszcza dekupażowej.
W tej chwili jestem w trakcie lakierowania trzech, a może czterech rzeczy: przybornika na długopisy czy inne takie, dwóch segregatorów oraz tacki. Potrzeba jeszcze wielu warstw lakieru, ale pokażę jak wyglądają.
jeżeli chodzi o tackę, to kupiłam ją na wyprzedaży staroci, była przez kogoś pomalowana, oklejona obrazkami z gazety, myślę, że to niezbyt udana praca szkolna jakiegoś dziecka była. Usunięcie tych wszystkich warstw kosztowało mnie dużo pracy.

wtorek, 3 lipca 2012

Jeszcze jedne skarpetki

Bardzo wam dziękuję Juto, Alex, Beatko i Urszulo za zachęcające komentarze na temat skarpetek. Mnie skarpetki wydają się czymś banalnym, pamiętam czasy, gdy skarpetki robiło się bo taka była potrzeba. Mistrzem skarpetek była i do dziś jest moja babcia. Dla mnie poświęcenie tyle czasu i energii na zrobienie skarpetek wydało się śmieszne. Przy robieniu pierwszej prułam, poprawiałam i ciągle nie byłam zadowolona. Potem byłam nerwowa, czy wyjdą jednakowe. Obdarowany wydał się spontanicznie zadowolony, choć może to tylko moje odczucie.
W każdym razie zrobiłam drugie również jako drobny prezent okolicznościowy i na razie koniec ze skarpetkami, choć ku własnemu zaskoczeniu stwierdziłam, że przyjemnie się takie skarpetki robi.
Tak wyglądają