Euro 2024: Hiszpania mistrzem. Pobiła historyczny rekord
📝Eurosport
Akt. 14/07/2024, 23:24 GMT+2
Cóż to były za emocje na stadionie w Berlinie. Piłkarska reprezentacja Hiszpanii została po raz czwarty w historii mistrzem Europy. W niedzielnym finale Euro 2024 La Roja pokonała Anglię 2:1 (0:0). Triumfatorzy przez większość meczu byli stroną dominującą i wygrali w pełni zasłużenie.
Dla obu zespołów złoto mistrzostw Europy miało smakować wyjątkowo. Reprezentacja Hiszpanii mogła zostać po raz czwarty piłkarskim mistrzem Starego Kontynentu, co byłoby rekordem. Anglia, która po raz drugi z rzędu wystąpiła w finale (poprzedni raz przegrała z Włochami), walczyła o historyczny, pierwszy triumf w tej imprezie.
Hiszpania już wcześniej przeszła do historii, stając się pierwszą drużyną, która wygrała sześć spotkań w jednej edycji ME. Anglia nie mogła się poszczycić takim osiąnięciem, po drodze nieco zawodziła swoich fanów mało ofensywną grą, ale też nie była skazywana na porażkę.
Hiszpanie ruszyli po przerwie
Pierwsza połowa meczu była nieco rozczarowująca. Oba zespoły na pewno starały się zagrozić bramce rywali, ale robiły to nieskutecznie. Inna sprawa, że bardzo dobrze funkcjowały linie obronne obu zespołów.
Co ważne wydarzyło się zaraz po przerwie. W 47. minucie Hiszpanie przeprowadzili błyskowiczną akcję, którą płaskim strzałem wykończył 22-letni Nico Williams. Wcześniej podawał mu inny młokos, 17-latek Lamine Yamal.
Chwilę później Anglicy mogli przegrywać 0:2, ale niewiele pomylił się Dani Olmo. W 55. minucie bramce rywali poważnie zagroził Alvaro Morata. Bez powodzenia strzelał także Olmo. Hiszpanie mieli inicjatywę i starali się udokumentować tę przewagę.
W odpowiedzi bardzo dobrą okazję miał Jude Bellingham, ale po swoim strzale mógł tylko chwycić się za głowę. Dobrym uderzeniem popisał się też Yamal, jednak Jordan Pickford popisał się świetną interwencją.
Anglia odpowiada
Lwy Albiony wyglądały niewyraźnie, męcząc się w swojej grze. Piłkarze trenera Garetha Southgate'a jednak nie rezygnowali i w końcu szczęście uśmiechnęło się także do nich. W 73. minucie Bellingham podał przed pole karne do zmiennika Cole'a Palmera, a ten płaskim strzałem pokonał bramkarza rywali. 22-latek uradował rzesze angielskich kibiców.
Po tym golu Anglicy cofnęli się, a Hiszpanie starali się konstruować ataki pozycyjne. Po jednym z nich groźnie strzelał Yamal, ale Pickford nie dał się zaskoczyć.
Piłkarze z Półwyspu Ibersyjskiego naciskali. W 86. minucie Marc Cucurella podał do Mikela Oyarzabala, a ten wyprzedził Anglików i skierował piłke do siatki. Olbrzymia radość Hiszpanów. Byli już tak blisko sukcesu. Anglicy do końca naciskali, jednak nie zdołali wyrównać.
(dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Udostępnij
Powiązane tematy