Igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Daria Pikulik po zdobyciu srebrnego medalu w kolarstwie torowym w omnium

Pierwsze miejsce zajęła Amerykanka Jennifer Valente, a trzecie Nowozelandka Ally Wollaston. Medal Pikulik jest dziesiątym, a czwartym srebrnym, wywalczonym przez reprezentantów Polski w Paryżu.

Wielobój kolarski Pikulik nie zaczęła najlepiej, ale z każdą konkurencją poprawiała swoją lokatę. W ostatniej konkurencji omnium, w wyścigu punktowym, Pikulik pojechała najlepiej z całej stawki i w ten sposób wywalczyła wicemistrzostwo olimpijskie.

- Nastawiłam się na wyścig punktowy i poszłam mocno od startu - powiedziała wzruszona Pikulik już po odebraniu srebrnego medalu IO. - Powiedziałam sobie, że idę za wszystko. Jeśli mi to nie wystarczy do końcówki, to trudno, ale nie będę miała sobie nic do zarzucenia. Jestem bardzo szczęśliwa, że udało się. Dziękuję moim trenerom, mojej siostrze, całemu sztabowi i rodzinie - triumfowała.

Ile dla niej znaczy medal olimpijski?

- Na razie nie mogę w to uwierzyć - powiedziała wyraźnie wzruszona Polka. - Jeszcze to do mnie nie dociera, ale muszę się zaraz pakować, bo od poniedziałku zaczynam Tour de France. Jedziemy z rodzicami do Rotterdamu. To było moje marzenie od zawsze. Dla mnie to trzecie igrzyska. W końcu spełniłam swoje marzenia - zakończyła Pikulik.

27-letnia zawodniczka, urodzona w Skarżysku-Kamiennej, w 2020 roku w Berlinie wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata właśnie w omnium. W dorobku ma również dwa srebrne i cztery brązowe krążki mistrzostw Europy w różnych konkurencjach torowych.

(dasz)