Pozostając w karaibskich klimatach, dziś zamieszczam przepis na egzotycznie pieczone udka kurczaka :) Na pewno posmakują wszystkim tym, którzy lubią słodkie akcenty w potrawach mięsnych. Mnogość przypraw, rum oraz chutney z mango sprawiają, że mięso jest niezwykle aromatyczne i pyszne. Warto zrobić, nie tylko ze względu na uroczą nazwę ;)


(4 porcje)

• 4 nogi z kurczaka,
• 4 łyżki chutney'a z mango (kupiony albo domowej roboty),
• 2 czubate łyżki brązowego cukru, 
• 3 łyżki rumu (najlepiej ciemnego), 
• 1 łyżka soku z limonki, 
• 1 łyżeczka świeżo startego imbiru, 
• 1 ząbek czosnku, 
• szczypta soli, 
• szczypta pieprzu, 
• szczypta pieprzu cytrynowego, 
• ¼ łyżeczki mielonych goździków, 
• odrobina (na czubku noża) cynamonu, 
• plasterki cytryny i limonki do podania 

Mięso umyć, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym. 
Przygotować karaibską pastę: zmiksować razem cukier, 2 łyżki rumu, sok z limonki, pieprz cytrynowy, cynamon, goździki, starty imbir i przeciśnięty przez praskę czosnek. Pastą pokryć kurczaki. Piec w 180 stopniach przez 45 minut. Chutney wymieszać z pozostałą łyżką rumu, posmarować kurczaki i piec jeszcze 5 minut. 
Podawać z plasterkami cytryny i limonki.

Od dawna miałam ochotę zrobić to ciasto. Dwukolorowe, z kwaskowatymi śliwkami i słodką kruszonką, a do tego z marcepanem i orzechami... Przyznacie sami, że brzmi to nadzwyczaj kusząco ;) I do tego ta nazwa! 
Przepis krążył po portalach kulinarnych i paru blogach, jednak kiedy wreszcie zdecydowałam się je upiec, okazało się, że ciasto wcale na kolana nie powaliło. Było smaczne, ale dość suche, a w dodatku jasnej warstwy było jak na lekarstwo. Zrobiłam zatem drugie podejście, zupełnie po swojemu. Masło zamieniłam na olej i zmniejszyłam jego ilość na rzecz kefiru. Do tego uprościłam całe wykonanie, robiąc najpierw jedną bazę, a dopiero potem dzieląc ją na dwie części. Nieskromnie powiem, że ta wersja okazała się znacznie lepsza ;) 

Ciasto powstało w ramach wspólnego pieczenia śliwkowych wypieków razem z Chantel :)

• 200g mąki pszennej,
• 100g mąki ziemniaczanej,
• 6 jajek,
• 350g cukru,
• 200ml oleju,
• 150ml kefiru lub maślanki,
• 100g gorzkiej czekolady,
• 3 czubate łyżeczki kakao,
• 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia,
• 3 łyżki rumu,
• 80g orzechów włoskich,
• 80g schłodzonego w lodówce marcepanu,
• ok. 800g śliwek

• 100g masła,
• 100g cukru,
• ok. 150g mąki

Śliwki umyć, przepołowić, usunąć pestki.
Czekoladę połamać na kawałki i stopić w mikrofalówce lub w kąpieli wodnej.
Jajka utrzeć z cukrem na jasną, puszystą masę. Nadal miksując, cienkim strumieniem wlać olej. Dodać maślankę/kefir i ponownie zmiksować. Obie mąki wymieszać razem z proszkiem do pieczenia, dodać do ciasta. Zmiksować krótko, tylko do połączenia składników.
1/3 ciasta odlać do mniejszej miski.
Do większej części dodać stopioną czekoladę, kakao i rum. Krótko zmiksować. Dodać orzechy i wymieszać łyżką.
Do mniejszej części dodać starty na tarce o drobnych oczkach marcepan, wymieszać łyżką.
Formę o wymiarach 25x30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać ciemne ciasto i wyrównać powierzchnię. Następnie łyżką nałożyć ciasto jasne. Na cieście rozłożyć śliwki, skórką do dołu. Na koniec posypać ciasto kruszonką. Piec w 180 stopniach przez około 45 minut, aż wbity patyczek nie będzie obklejony surowym ciastem (patyczek może być wilgotny od śliwek, ale bez śladu surowego ciasta).

W upalne dni przeważnie nie chce się nam jeść nic gorącego i 'konkretnego', dlatego ten lekki chłodnik jest idealny na takie właśnie dni. Smak ogórka i pomidora doskonale się razem przeplatają, a do tego krewetki, które uwielbiam... :) Jeśli i Wy jesteście fanami krewetek i chłodników, polecam przepis do wypróbowania :) 


CHŁODNIK OGÓRKOWY Z KREWETKAMI 
(2 porcje) 

• 300g jogurtu greckiego light, 
• 200ml bulionu warzywnego lub rybnego, 
• 100ml soku pomidorowego, 
• 1 długi ogórek, 
• 100g mrożonych gotowanych krewetek, 
• 1 łyżka posiekanej mięty, 
• sól i pieprz, 
• plastry ogórka i mięta do dekoracji, 
• kostki lodu 

Krewetki rozmrozić, przelać wrzątkiem na sitku i odstawić. 
Ogórek obrać, pokroić w kostkę i zmiksować blenderem razem z bulionem. Dodać jogurt oraz sok pomidorowy, ponownie zmiksować lub wymieszać trzepaczką. Dodać drobno posiekaną miętę, doprawić solą i pieprzem. Schłodzić w lodówce co najmniej 2 godziny. 
Przed podaniem dodać kilka kostek lodu i udekorować świeżą miętą oraz plastrami ogórka. 


(na podstawie przepisu z książki „Kuchnia dietetyczna” z moimi małymi zmianami)

Smaczny i nieskomplikowany obiad na bazie kurczaka i papryki, na którą właśnie zaczyna się sezon. Ciekawostką jest użycie łodygi brokułu, którą zwykle się odrzuca. Jak się okazuje - niepotrzebnie, bo łodyga może być również smacznym składnikiem potrawy (a różyczki zjadłam na kolację, o!) :) 
Dzięki oregano i rozmarynowi, danie nabiera śródziemnomorskiego charakteru. Warto spróbować :) 


KURCZAK PO FLORENCKU 
(4 porcje) 

• 4 nogi z kurczaka (udka + podudzia), 
• 1 czerwona papryka, 
• 1 zielona papryka, 
• 1 łodyga brokuła, 
• 1 czerwona cebula, 
• 150g dużych pieczarek, 
• 1 ząbek czosnku, 
• 2 czubate łyżki mąki, 
• ½ łyżeczki soli, 
• ½ łyżeczki pieprzu, 
• ½ łyżeczki słodkiej papryki w proszku, 
• ½ suszonego oregano, 
• 1 gałązka rozmarynu, 
• olej do smażenia 

Mięso umyć, osuszyć, przeciąć na dwie części (osobno udka i podudzia). Mąkę wymieszać z solą, pieprzem, papryką i oregano. Kawałki kurczaka obtoczyć w mące. Na patelni rozgrzać olej i włożyć mięso. Zmniejszyć ogień do niezbyt dużego i smażyć mięso przez około 12 minut, od czasu do czasu obracając. W tym czasie papryki umyć, usunąć gniazda nasienne i pokroić w grubą kostkę. Pieczarki pokroić na ćwiartki, a obraną łodygę brokuła w plastry. Cebulę posiekać, a czosnek pokroić w cieniutkie plasterki. Wszystkie warzywa wrzucić na patelnię z kurczakiem . Dodać gałązkę rozmarynu w całości. Doprawić solą i pieprzem. Przykryć i dusić 15-20 minut, od czasu do czasu delikatnie mieszając. Doskonałym uzupełnieniem tej potrawy są pieczone ziemniaczki. 

  
(na podstawie przepisu z książki P. Martina „Sztuka gotowania na co dzień”) 

Dawno nie jadłam tak dobrego łososia. A wydawało by się, że to taki niby zwyczajny przepis... Szukałam pomysłu na szybki obiad, a że w zamrażarce trzymałam napoczęty słoiczek czerwonego pesto, przygotowanie obiadu zajęło mi raptem kilka minut. Do tak upieczonego łososia podałam lekką sałatkę i... właściwie już nic więcej nie trzeba było w ten leni, gorący dzień. 


ŁOSOŚ ZAPIEKANY Z CZERWONYM PESTO I POMIDORKAMI 
(2 porcje) 

• 2 filety z łososia (po ok. 150g),
• 2 łyżki czerwonego pesto, 
• 1 łyżka jogurtu naturalnego, 
• 1 łyżka posiekanego szczypiorku, 
• 100g pomidorków koktajlowych, 
• sól i pieprz 

Rybę umyć, osuszyć i ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Oprószyć solą i pieprzem. Pesto wymieszać z jogurtem i rozsmarować na łososiu. Posypać szczypiorkiem. Na wierzch nałożyć przekrojone na połówki pomidorki koktajlowe i ponownie doprawić solą i pieprzem. Piec w 200 stopniach przez 17-20 minut, w zależności od grubości filetu. Można włączyć funkcję grilla i lekko zrumienić potrawę. 






(na podstawie przepisu stąd, z moimi zmianami)

Jeśli na zrobienie obiadu macie dosłownie 20 minut, polecam Wam tą ekspresową wersję kurczaka z warzywami. Papryki i pieczarki kroi się w trymiga, nie wymagają one również długiego duszenia. Prostota i szybkość wykonania sprawia, że lubię od czasu do czasu wracać do tego przepisu :) 


KURCZAK Z PAPRYKĄ I PIECZARKAMI 
(4 porcje) 

• 600g filetów z piersi kurczaka, 
• 1 duża czerwona papryka, 
• 1 duża zielona papryka, 
• 300g pieczarek, 
• 2 ząbki czosnku, 
• 100ml śmietanki 18% do sosów (z kartonika), 
• 150ml bulionu drobiowego, 
• 1 łyżeczka mąki pszennej lub skrobi kukurydzianej, 
• przyprawa złocista do kurczaka, 
• zioła prowansalskie, 
• sól i pieprz, 
• olej do smażenia, 
• natka pietruszki do posypania 

Mięso umyć, osuszyć, pokroić w kostkę, doprawić przyprawą do kurczaka i odstawić. Papryki oczyścić z gniazd nasiennych i pokroić w grubą kostkę. Pieczarki oczyścić i również pokroić w dość spore kawałki. 
Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju. Wrzucić kurczaka i smażyć na dużym ogniu, aż się zrumieni. Wyjąć, zmniejszyć ogień, a na patelnię wrzucić obie papryki. Smażyć 2-3 minuty. Dodać pieczarki i przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażyć jeszcze 5 minut, mieszając od czasu do czasu. Wlać śmietankę i bulion, doprawić ziołami prowansalskimi, solą i pieprzem. Zagotować. Mąkę lub skrobię wymieszać z małą ilością zimnej wody i wlać do sosu. Gotować chwilę, mieszając. Dodać kurczaka i gotować jeszcze 1-2 minuty, aż sos nabierze odpowiedniej konsystencji. Na koniec posypać natką pietruszki. 

Sezon na cukinię w pełni, dlatego razem z Lejdi, Gin, Martynosią, Shinju, Panną Malwinną oraz Bartoldzikiem zmówiliśmy się na wspólne pichcenie z udziałem tego warzywa. Ja przygotowałam kotlety cielęce z warzywami, w skład których wchodzi także cukinia. Może nie gra tu ona pierwszej roli, ale znakomicie uzupełnia całość swoim delikatnym smakiem i strukturą. Taka potrawa to idealna propozycja na niedzielny obiad :)


KOTLETY CIELĘCE Z MIESZANYMI WARZYWAMI 

• 4 kotlety cielęce z udźca, 
• 3 łyżki mąki, 
• 1 mała cukinia, 
• 125g pieczarek, 
• 1 cebula, 
• 3 łyżki czarnych oliwek, 
• 4 serca karczochów z puszki, 
• 2 fileciki anchois,
• 1 szklanka mocnego bulionu wołowego, 
• 4 łyżki śmietanki kremówki, 
• sól i pieprz, 
• świeży lub suszony tymianek, 
• 2 łyżki oleju, 
• 1 łyżka klarowanego masła 

Cukinię pokroić w kostkę. Pieczarki oczyścić i pokroić na ćwiartki. Cebulę i anchois posiekać (osobno). Karczochy przekroić na połówki. 
2 łyżki mąki wymieszać z ½ łyżeczki soli i ½ łyżeczki pieprzu. Mięso umyć, osuszyć i obtoczyć w mące. Na patelni rozgrzać masło i olej. Usmażyć kotlety z obu stron na złocisty kolor. Zdjąć z ognia, przełożyć na talerz i owinąć w folię aluminiową, żeby trzymały ciepło. 
Na tę samą patelnię wrzucić cebulę, pieczarki i cukinię. Smażyć, mieszając, około 5 minut. Dodać szczyptę tymianku i anchois, wlać bulion i śmietankę, wymieszać i zagotować. 1 łyżkę mąki rozmieszać w niewielkiej ilości zimnej wody, dodać do warzyw i dokładnie wymieszać. Gotować chwilę, aż sos się zagęści. Dodać oliwki i karczochy, zagrzać, delikatnie mieszając. Doprawić do smaku solą i pieprzem. 
Kotlety polać warzywnym sosem i podawać. 






(na podstawie przepisu z książki P. Martina „Kuchnia doskonała dla każdego”)