Drodzy, Piekarki i Piekarze,
mamy nowe zdanie do upieczenia.
Chleb na luty wybrała dla nas Ania z bloga Nie tylko na słodko.
Będziemy piec chleb orkiszowy ubijany.
Myślę, że to bardzo ciekawe pieczywo i sama nie mogę się doczekać jego smaku i wyglądu.
Chleb jest na drożdżach, więc zmierzyć się z nim może każdy.
Kupujcie mąkę orkiszową i do dzieła!
Zapraszamy.
Kiedy pieczemy?
W weekend 6, 7, 8 lutego.
Kiedy publikujemy?
10 lutego o 20.00
Jeżeli chcecie, aby Wasz wpis z tym chlebem znalazł się na liście piekących, po opublikowaniu posta proszę o podanie linku w komentarzach na mojej stronie.
Chleb orkiszowy ubijany
przepis na chleb z książki Hanne Risgaard, Home Baked: Nordic Recipes and Techniques for Organic Bread and Pastry, pochodzi z bloga Lucullian Delights an Italian experience. Tak samo zdjęcie, które opublikowałam za zgodą Autorki.
składniki na dwa bochenki :
840 g mąki orkiszowej
160 g razowej mąki orkiszowej (można zastąpić pszenną razową)
10 g świeżych drożdży
Sól 20 g
ok 800g wody
Wykonanie:
Wieczorem:
1. Wymieszać oba rodzaje mąki w misce, dodać i rozetrzeć drożdże, dodać sól i wodę.
2. Ubijać ciasto na wysokich obrotach miksera, (końcówka taka jak do ubijania białek, lub ewentualnie hak)do momentu aż ciasto nie będzie przyklejało się do boków miski. Zeskrobać miękkie ciasto z trzepaczki, miskę starannie przykryć i odstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia:
3. Wyjąć ciasto z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej na 2-3h dla ocieplenia przed dalszym formowaniem.
4. Delikatnie wyjąć ciasto na omączony blat i oprószyć mąką po wierzchu.
5. Podzielić ciasto na cztery równe prostokąty.
6. Ostrożnie, żeby nie naruszyć struktury ciasta, skręcać ze sobą po dwa paski na kształt warkocza.
W ten sposób powstaną dwa bochenki.
7. Chleby przełożyć na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia, maja prawie podwoić swoją objętość.
8. Rozgrzać piekarnik, z kamieniem do pieczenia do 250 st C.
9. Obficie spryskać piekarnik wodą.
10. Zsunąć bochenek wraz z papierem na kamień w piekarniku. Ponownie spryskać piekarnik i powtórzyć to po 1 min.
11. Po 5 min. pieczenia, obniżyć temperaturę do 210 st C i piec jeszcze 20-30 min.
12. Upieczone chleby studzić na kratce.
I niech nam się upiecze!
Wspaniale. Biorę udział:)
Wiosenko,
cieszę się!
Pozostaje mi nabyć mąkę orkiszową, bo akurat nie mam i zabrać się do pracy 🙂 Intryguje mnie ten kształt, ciekawe czy się uda 🙂
Aniu,
zakup mąki konieczny!
Kształt i mnie ciekawi.
Aniu, z góry wiem,że pokocham ten chleb, przepis mi nieznany całkowicie i prawie jestem pewna ,że się uda. Dziękuję za zaproszenie i zgłaszam swoją gotowość . Pozdrawiam, życzę miłego weekendu. U mnie sypie i śniegu bardzo dużo, jest pięknie.
Bożenko,
bardzo miło to czytać!
U nas w nocy też napadało śniegu, ale już prawie po nim…
Bez sensu taki opad…Wszędzie mnóstwo wody.
Pozdrowienia!
Będę próbować, bardzo jestem ciekawa jak wyjdzie 🙂
Aniu,
przecież to Twoja propozycja!
Mam nadzieję, że nie tylko spróbujesz, ale też upieczesz…
Zgłaszam oczywiście swą gotowość i chętnie dołączę do lutowej akcji:-) Pozdrawiam serdecznie!
Marzena,
witaj na pokładzie Piekarni!
Z przyjemnościa wezmę udział w lutowym wypiekani. Muszę tylko popędzic po makę orkiszową 🙂
pozdrawiam serdecznie
Marcin,
z kupnem mąki orkiszowej na pewno nie będzie problemu.
Pozdrowienia!
Aniu, piszę się na luty! Chlebek bardzo ciekawy, już wiem, że będzie nam smakował (jak mi wyjdzie;)), jeszcze takiego nie robiłam. Pozdrowienia śnieżne 🙂
Kasiu,
wspaniale,że będziesz z nami.
Do upieczenia!
Nie no ja go muszę upiec:) po prostu muszę:) … tylko mąkę orkiszową nabyć trzeba, bo mi się już jakiś czas temu skończyła:):)
Jolu, no musisz!
Po mąkę marsz!
Aniu mąka już kupiona, jeszcze przed weselichem zdążyłam kupić:) …..
Jolu,
to super!
Ale Ty jesteś szybka!
Obecna!!!
Aga,
odnotowane!
Droga Amber, niestety wbrew planom nie uda mi się nastawić dziś bochenka, być może zmajstruję go z opóźnieniem. Mam nową robo i póki co etap rozpoznawczo-wdrożeniowy powoduje zmniejszoną aktywność gastronomiczną, nawet kurcze pieczone, eklerek nie mogę zrobić choć za mną chodzą krok w krok! Czekam na Wasze chleby, a za czas jakiś popełnię i swój.
Piekę, tym razem muszę dać radę 🙂
Dorota,
no pewnie, że dasz!
ooo. to ja tez sie na to pisze 🙂 akurat orkiszowa teraz czesto uzywam i jestem nia zachwycona 🙂
Aniu,
to wspaniale się składa!
Oczywiście, że z miłą chęcią go upiekę :)! Cudnie wygląda!
Dorota,
to pyszna wiadomość!
Moze wygospodaruje choc chwilke w ten weekend 😉
Aniu,
trzymam kciuki!
Mam nadzieję, że zmieszczę się z czasem ale to chleb dla mnie, choć pewnie znów zamienię mąkę – orkisz na płaskurkę 🙂
Basiu,
cieszę się, a zamiany są jak najbardziej na miejscu.
Juz po feriach więc piekę z wami 🙂
Wiewiórko,
to wspaniale!
Zapowiada się ciekawie. W końcu nie muszę zastępować mąki pszennej mąką orkiszową i w końcu zrobię zgodnie z przepisem:-)
Elu,
to pysznie się składa!
Nie może mnie zabraknąć 😉 Lecę po mąkę i w weekend piekę 😉 Udanego pieczenia 🙂
Jagodziana, fantastycznie!
Wspaniały, ale mam pytanie bo ja to w tej dziedzinie jeszcze kuleję nie mogę stosować drożdży czy zamiast nich mogę dodać zakwas i jak tak to ile go mniej więcej dać :)?
Justyna,
ja bym eksperymentowała, ale nie chcę wprowadzać Cię w błąd.
Skonsultuję tę zamianę z Guciem.
Ja oczywiście piekę 🙂 Miłego wieczoru!
Kamila,
no oczywiście!
Już się przygotowuję i w dodatku do wersji zakwasowej :-). Moja propozycja co do zakwasu to użycie zakwasu pszennego 3 fazowego (może być mniej “fazowy” ale odpowiednio dojrzały czyli min po 12 godzinach) o łącznej ilości ok. 350-400g np. 1 faza: 50g zakwasu (pszenny lub żytni) + 50g mąki orkiszowej + 70g wody; 2 faza +50g mąki orkiszowej + 70g wody; 3 faza + 50g mąki orkiszowej + 3 łyżki mąki razowej orkiszowej+70g wody. Korygujemy także ilość wody w przepisie do max.400-550g ale dodajemy ostrożnie, obserwując konsystencję ciasta pamiętając, że lepiej dolewać wody niż dodawać mąki.I zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂
Guciu,
bardzo Ci dziękuję!
Mam nadzieję, że Justyna będzie usatysfakcjonowana .
Jeżeli zdążę to upiekę obie wersje.
Pozdrowienia!
Doczytałem przepis 🙂 i jeżeli będziemy wstawiać ciasto do lodówki to 1-2 fazy zakwasu powinny wystarczyć – ta trzecia to będzie ta w lodówce.
Piękne chlebki i przepis ciekawy 🙂 Oczywiście podejmuję wyzwanie 😀
Świetnie Łucjo!
Tak bardzo chciałabym dać radę w końcu upiec, bo te chleby są tak kuszące!
Magda C.,
kuszące są to fakt!
Nieustannie zapraszamy.
Chleby wyglądają cudownie! 🙂 Akurat dotarł do mnie zapas mąki orkiszowej, więc dobrze się składa 😉
A mnie akurat nie ma w domu. Trudno, bede podziwiac u Was, bo piękny jest.
Tofko, akurat?
Może kiedyś się uda…
Myślę o tym chlebie od poniedziałku, a jeszcze nie zgłosiłam swojej gotowości.:)
Magdo,
dobrze, że myślisz.
Czas tego chleba tuż tuż…
Jutro piekę, uwielbiam takie orkiszowce 🙂
Super Tosiu!
Moi Drodzy,
piekłam nasz chlebek na drożdżach i uwaga, moim zdaniem w przepisie jest za dużo wody!
Potwierdziły to też dwie Piekarki, które piekły już chleb.
Dzisiaj piekę na zakwasie według porady Gucia.
A jak u Was?
Potwierdzam z wodą, trzeba wyjść z dużo mniejszej ilości. Mój chleb jest smaczny, ale nie wygląda dobrze, więc będę piekła jeszcze raz.
Aniu,
ja dałam połowę wody, bo gdybym dała tak jak w przepisie to ciasto byłoby jak na naleśniki.
Dokładnie zrobiłam wg przepisu, po fermentacji faktycznie ciasto ma konsystencję jak na racuchy, mimo to można sobie z ciastem dać radę i go ujarzmić , mi się udało i chleb jest wspaniały, wyrósł, choć w surowym stanie po skręceniu go (sama nie wiem jakim cudem mi sie udało) rozlał się na papierze, a w piekarniku wyrósł ładnie.
Następnym razem może dam mniej wody o 200 ml, ale nie wiem na pewno, bo z podaną ilością miąższ jest bardzo wilgotny,mocno dziurzasty i po naciśnięciu wraca do poprzedniego stanu.
Nie obawiajcie się zatem trzymać dokładnie przepisu.
Bożenko,
to wspaniale!
Ale wiem, że niektórym chleb nie podniósł się w piekarniku…
ha ha ha – mnie sie nie podniósł – ale ciabata była ok!
Beata,
dobre i to!
Upiekłem na zakwasie 400g ze zmniejszeniem łącznej ilości mąki do 800g i wody do 550 (to co w zakwasie odjąć od pierwotnej ilości w przepisie). Ciasto było jak na racuchy ale wiedziałem, że takie musi być aby było puszyste. Po ok. 15-20 min. ubijania zaczęło odchodzić od miski. W lodówce urosło prawie 2 krotnie. Ciasto powinno się dzielić nie na prostokąty tylko na części 🙂 u mnie po “wylaniu” ciasta na blat i posypaniu mąką, łatwo dało się podzielić na 4 podłużne paski, złożyć niby warkoce i przełożyć na papier. W piekarniku ładnie urosło i się napuszyło ale jeszcze nie zaglądałem do wnętrza …
Guciu,
wodę zmniejszyć trzeba było koniecznie.
Upiekłam z połowy porcji bo bałam się jak to racuchowe ciasto poskładam.
I z zakwasem konsystencja ciasta w tym chlebie bardziej mi dopowiada.
Nie jest to łatwe pieczywo i sam przepis, może za wyjątkiem ilości wody, nie budzi obaw.
Schody zaczynają się później…
Gucio, dokładnie tak jest jak piszesz, właśnie przygotowałam post do publikacji i opisuję sposób na ujarzmienie tego ciasta, mi się udało chleb upiec bez zmniejszania ilości wody.
I już jest.
Ja piekę dzisiaj po raz drugi. Za pierwszym razem chleby wyszły gigantyczne, więc nie mogłam piec na kamieniu, przez co nie podniosły się w piekarniku w jakiś istotny sposób. Były smaczne, z dużymi dziurami i cienką chrupiącą skórką, ale dość niskie (choć kanapki dało się zrobić) Tym razem robię z połowy porcji ale nadal dwa bochenki. Dałam o 50 ml wody mniej niż wynikało by z podziału przepisu. Chleby ładnie “odbijają” na kamieniu ale nadal kształtem nie przypominają tego ze zdjęcia 🙂 Tzn. ślad po zwijaniu się zasklepia.
Upiekłam ze połowy porcji i wody zmniejszyłam po Waszych uwagach. Wygląda pięknie pleciony, ale będziemy dopiero jutro próbować:-)
Marzena, na pewno się udał!
Właśnie swoje zaplotłam, wyglądają jak karakany bo przy przenoszeniu na blaszkę mi się warkocze rozwaliły ale co tam. Zobaczę jak się upieką ( ciasto dość rzadkie ale ujarzmione)
Piegusku,
trzymam kciuki!
Upiekłam..zamieniłam trochę mąki…i fakt..wody było za dużo..a nie czytałam wcześniej Waszych uwag , więc dodałam więcej mąki..
Bożena,
i dobrze!
Upiekłam 🙂 chleby piękne i pyszne. Piekłam z tą dużą ilością wody. Za późno przeczytałam komentarze 😉 jednak nie zaszkodzilo to bochenkom. Jedyne co, to niełatwo się plotło warkocze i ciasto bardzo się rozciągało.
Czytam komentarze dotyczące wody. Ja dodałam o 50g mniej, to niedużo. Gdybym nawet dodała w/g przepisu też byłoby dobrze.
Chleb wyszedł cudny!!! Nie miałam z nim żadnych problemów. Po uformowaniu przełożyłam na blachę z piekarnika wyłożonej papierem. Tak wyrósł i tak był pieczony.
Przekładanie na kamień nie jest dobrym pomysłem, tym bardziej, że to są 2 bochenki.
Pieczcie na blasze z piekarnika, nie pryskajcie w trakcie pieczenia tylko przez pierwsze 15 minut postawcie naczynie z wodą na dno piekarnika.
Jestem zachwycona tym chlebem!!!
Melduję, że upiekłam.:) Nie zmniejszałam ilości wody i jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Może bochenki nie wyrosły jakoś nadzwyczajnie, ale też nie rozpłynęły się podczas pieczenia. Jeżeli chodzi o białe pieczywo, to jest to jeden z moich ulubionych chlebów.:)
Chleb jest fantastyczny, upieczony dokładnie według przepisu 🙂
Nie zmieniłam ilości wody. Kiedyś piekłam podobny w garnku żeliwnym, choć ciasto było dośc lejące mocno je omączyłam, lekko zaplotłam. Upiekłam z miseczka z wodą. Wyrósł ładnie, raczej to buła niż chleb ale pyszna buła!
Aniu, chyba już mogę podać link ? PIEKARNIA LUTY
Dziękuję i pozdrawiam.
tez upiekłam 🙂
Mój dopiero rośnie:) … pozmieniałam troszkę w przepisie, bo okazało się ze kupiona przeze mnie mąka jest pełnoziarnista:) ….. ciekawa jestem efektu:)
Przegapiłam, troche nie miałam śmiałości, ale z przyjemnością upiekę już niestety poza wspólnym pieczeniem 🙁
Agnieszko,
powodzenia!
Zaprsazam Cie na marcową Piekarnię.
Dziękuję za zaproszenie i mam nadzieję, że nie przegapię.
podaje link; http://krzywakromeczka.blogspot.com/2015/02/chleb-orkiszowy-ubijany-piekarnia.html
pozdrawiam
Aniu wspaniały chleb:). Dziękuję za kolejną piekarnię:)
Mój chlebuś http://smakmojegodomu.blox.pl/2015/02/Chleb-orkiszowy-ubijany-czyli-Lutowa-Piekarnia-u.html
Upieczony i opublikowany…:)
http://ugotujmyto.pl/chleb-orkiszowy-na-drozdzach-ubijany/
klapa ale opublikowałam
http://piegusek1976.blogspot.com/2015/02/chleb-na-luty-wybraa-dla-nas-ania-z.html
http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2015/02/chleb-orkiszowy-ubijany.html
Już jest : http://kuchniagucia.blogspot.com/2015/02/chleb-orkiszowy-ubijany-internetowa.html
Oto mój nieborak: http://bajkorada.blogspot.com/2015/02/chleb-orkiszowy-ubijany.html
Melduję się z płaszczakiem 🙂 http://staregary.blogspot.com/2015/02/chleb-orkiszowy-ubijany-lutowa-piekarnia.html
http://nieladmalutki.blogspot.com/2015/02/chleb-orkiszowy-ubijany-dobre.html
Z opóżnieniem, ale jestem. Byłam pewna, że to jutro 😀
http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2015/02/chleb-orkiszowy-ubijany.html