Dzisiaj kolejna recenzja z naszego słonecznego cyklu " Czas na opalanie! ". Tym razem opowiem Wam o mojej przygodzie z bardzo popularnymi mleczkami do opalania SunOzon dostępnych w każdym Rossmannie. Zaczynajmy! :)

Od producenta:

Podstawowa ochrona skóry normalnej, ciemnej karnacji. Mleczko posiada filtry UVA+UVB oraz aktywny Hydrokompleks chroniący DNA skóry przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego. Produkt przebadany dermatologicznie, wodoodporny.
Zastosowanie: Przed opalaniem nałożyć mleczko obficie na skórę. Zbyt mała ilość nałożonego preparatu zmniejsza ochronę przed promieniowaniem. Nakładać wielokrotnie, aby utrzymać ochronę po kąpieli, wyschnięciu, spoceniu się. Unikać kontaktu z odzieżą - możliwe powstanie trwałych plam!


Moja opinia:

Bez wątpienia największym plusem, od którego zacznę, jest dostępność tych mleczek w małych, podróżnych opakowaniach o pojemności 50ml, które wszędzie możemy ze sobą zabrać. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie podczas krótkich wyjazdów lub w przypadku kiedy chcemy po prostu je przetestowaćwyprofilowanych butelkach o pojemności 200ml, w intensywnie żółtym kolorze, odpowiednim dla tego rodzaju produktów. Konsystencja jest dość gęsta, mleczkowa, ale łatwo się rozsmarowuje i w miarę szybko wchłania, pozostawiając jednak delikatny film, jak to zazwyczaj przy produktach do opalania. Mleczka z tej serii są wodoodporne i rzeczywiście dość dobrze znoszą kąpiele w morzu lub basenie, ale po wysuszeniu skóry dobrze jest nałożyć kolejną warstwę dla lepszej ochrony. Zapach przyjemny, lekko alkoholowy, typowy dla produktów do opalania, jednak bywają ładniejsze. Długo utrzymuje się na skórze, ale nie drażni podczas upałów. Wszystko byłoby jak najbardziej w porządku, gdyby nie nierównomierna ochrona tych mleczek. 2 lata temu podczas wakacji w Hiszpaniu, używając jedynie produktów z tej serii, wróciłam z "pięknymi", białymi plamami na ciele. Nigdy wcześniej, jak i później nic więcej takiego mi się nie przydarzyło, oczywiście już przy używaniu produktów do opalania z innych firm. Jak dla mnie taki efekt już w jakimś stopniu dyskwalifikuje te mleczka. Jeśli chodzi o walory pielęgnacyjne, to tu już jest lepiej, można powiedzieć, że standardowo. Mleczka dobrze nawilżają skórę i chronią przed jej wysuszeniem podczas opalania. Skóra po opalaniu nie jest może od razu brązowa, ale też nie mocno czerwona. Wydajność jest bardzo dobra. Jedno, standardowe opakowanie spokojnie wystarczy przynajmniej na cały, tygodniowy wyjazd, przy stosowaniu kilka razy dziennie. Oczywiście cena również niższa w stosunku do produktów do opalania z innych firm. W dodatku często są w promocji, a mini wersja kosztuje tylko ok 2zł. Dostępne w każdym Rossmannie. Podsumowując: Gdyby nie nierównomierna opalenizna byłyby fajne, ale ze względu na dostępność mini opakowań czasem będe je kupować na jakieś krótkie wyjazdy :)



Plusy:

- mini opakowania
- nawilżenie
- wodoodporność
- konsystencja
- lekki zapach
- dostępność
- cena

Minusy:

- nierównomierna opalenizna!
- czasem się klei

Ocena: 3/5

Skład: Aqua, Isopropyl Palmitate, Octocrylene, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Potassium Cetyl Phosphate, Titanium Dioxide, C12-15 Alkyl Benzoate, Cetearyl Alcohol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Phenoxyethanol, Panthenol, Caprylyl Glycol, Tocopheryl Acetate, Parfum, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Dimethicone, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Methylparaben, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Ethylparaben, Trimethoxycaprylysilane, Butylparaben, Disodium EDTA, Linalool, Propylparaben, Limonene, Benzyl Salicylate, Eugenol, Citronellol, Coumarin.
Cena: 8,99zł / 200ml

Hej!

Dzisiaj mam dla Was szybciutką recenzję zielonego toniku Synergen, który kupiłam za zawrotną sumę niecałych 4zł podczas niedawnej promocji -40% w Rossmannie :) Miałam nadzieję, że będzie tańszym zamiennikiem toników bardziej popularnych marek, ale okazał się totalnym przeciętniakiem...

Od producenta:

Zawiera kwas owocowy, zwęża pory skóry, oczyszcza skórę do głębi porów, zapobiega powstawaniu nowych zanieczyszczeń, nie zawiera parabenów.
Zastosowanie: Codziennie rano i wieczorem delikatnie przetrzeć skórę twarzy i szyi płatkiem z waty, nasączonym tonikiem. Omijać przy tym wrażliwy obszar wokół oczu. W ten sposób skóra jest doskonale przygotowana do następnego zabiegu pielęgnacyjnego.


Moja opinia:

Tonik znajduje się w prostej, przezroczystej butelce o pojemności 200ml z zielonym koreczkiem zamykanym na klik. Otwór jest odpowiedniej wielkości, dzięki czemu łatwo aplikować właściwą ilość toniku na wacik. Konsystencja płynna, zielona, po nałożeniu zostawia lekki film, który czasem wręcz zaczyna się kleić. Zapach typowo alkoholowy z owocową nutką bliżej nieokreślonych owoców. Czuć go jedynie w opakowaniu i podczas aplikacji, nie drażni. W składzie zawiera alkohol, który może wysuszać skórę, ale ja właśnie kupiłam go w celu wysuszania ewentualnych niedoskonałości. Spodziewałam się, że ten tonik będzie tańszym zamiennikiem np. toników z Garniera, które są dość mocne, ale za to skuteczne, błyskawicznie rozprawiając się z niedoskonałościami. W tym przypadku, niestety efekt nie jest powalający. Aplikuje go jedynie na jakieś niespodzianki i po kilku dniach stosowania skóra jest wysuszona, a z niedoskonałościami nic się nie dzieje. Na szczęście nie wyskakują po nim żadne nowe niedoskonałości. Przeznaczony jest on do skóry mieszanej i jeśli chodzi o mat to każda z Nas wie, że tonik z alkoholem w składzie na początku daje bardzo fajny efekt matu, ale niestety w krótkim czasie skóra świeci się jeszcze bardziej przez wysuszenie. W tym przypadku jest podobnie, jednak tonik pozostawia dość nieprzyjemny i lekko kleisty film, przez co skóra świeci się jeszcze szybciej. Jednak cera jest dość dobrze oczyszczona i odświeżona, więc swoje główne zadanie spełnia w zadowalającym stopniu. Myślę, że wydajność jest standardowa. Ja używam go naprawdę niewiele, a w dodatku niecodziennie. Przez prawie 2 miesiące zużyłam niecałą połowę opakowania. Nawet jeśli okazałby się niewydajny to na pewno rekompensuje to cena, szczególnie ta promocyjna :) Podsumowując: Nic szczególnego, ale krzywdy nie robi, a to najważniejsze :)


Plusy:

- oczyszcza
- cena
- lekko matuje
- opakowanie
- wydajność
Minusy:

- nie działa na niedoskonałości
- pozostawia lekki film
- wysusza
Ocena: 3/5

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Glycerin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium PCA, Alcohol, Citric Acid, Parfum, Sodium Benzoate, Hamamelis Virginiana Leaf Water, Potassium Sorbate, Benzophenone-4, Linalool, Limonene, Geraniol, Citral, Citronellol, Cl 47005, Cl42090.
Cena: 6,49zł / 200ml

Witajcie!

Od jakiegoś czasu na wielu blogach króluje kawiorowy manicure, dlatego i u mnie nie mogło go zabraknąć. Oczywiście wybrałam najłatwiej dostępną wersję kawioru, czyli perełki z Lovely dostępne w każdym Rossmannie. Na początku planowałam zakup srebrnej wersji, ale akurat jej nie było, więc do mojego koszyka trafiły perełki w intensywnie różowo-fuksjowym odcieniu :)

Kawiorowy manicure od Lovely opiera się na 2 buteleczkach: jednej z perełkami, a drugiej z lakierem bazowym. Ja osobiście zrezygnowałam z drugiej pozycji, ponieważ w mojej lakierowej kolekcji posiadam identyczny odcień lakieru jak lakier bazowy, również z Lovely z serii Gloss Like Gel. Według mnie bardzo dobrze sprawdził się jako baza pod perełki i wątpię żeby lakier bazowy czymś się od niego różnił.

Jeśli chodzi o wykonanie to jest ono bardzo proste, ale oczywiście musimy uważać przy nakładanie perełek, aby ich nie rozsypać po całym pokoju, ponieważ otwór w buteleczce jest dość duży. Zaczynamy od nałożenia pierwszej warstwy lakieru i odczekania chwili, aż wyschnie. Następnie nakładamy drugą warstwę i od razu posypujemy paznokcie perełkami. Odczekujemy chwilkę do wyschnięcia drugiej warstwy i manicure gotowy. Dla przedłużenia trwałości musimy koniecznie nałożyć jakiś dobry top, ponieważ bez niego perełki odpadają już pierwszego dnia :( Niestety po nałożeniu topu, efekt nie jest już taki fajny :/ Na zdjęciach wersja bez topa :)


Jedna buteleczka perełek na pewno wystarczy na kilkanaście użyć, więc "wydajność" jak najbardziej na plus. W dodatku kosztują niecałe 8zł, a obecnie są w promocji za 6,49zł, więc to świetna okazja na wypróbowanie. Ja mam zamiar kupić jeszcze srebrną wersję, jeśli gdzieś ją znajdę :)
Podsumowując: To bardzo fajny pomysł na manicure! Kawior stał się hitem sezonu, dlatego póki jest modny warto w niego zainwestować :)

Hej!

Dzisiaj mam dla Was kilka propozycji mgiełek do ciała, które świetnie zastępują perfumy podczas letnich upałów, a oto one:

1. Playboy Play It Lovely 25zł, 2. The Body Shop 39zł, 3. Beyonce Heat Rush 30zł,  4. Avon Naturals Arbuz 10zł, 5. Oriflame Nature Secrets Malina z miętą 15zł, 6. H&M Frezja&Liczi 15zł, 7. Avon Naturals Granat 10zł, 8. Yves Rocher 30zł, 9. Missy, z drobinkami 5zł, 10. Playboy VIP 25zł

Witajcie!

Dzisiaj mam dla Was recenzję żelu punktowego od Vichy, który jakiś czas temu wygrałam w konkursie. Myślę, że sama nie zdecydowałabym się na jego zakup, ale skoro udało mi się go wygrać, byłam bardzo zadowolona. Niestety, po tej marce i cenie spodziewałabym się czegoś lepszego, ale trochę się zawiodłam :/

Od producenta:

Efekt "izolującego plastra" + działanie antybakteryjne

Wskazania: dokuczliwe miejscowe niedoskonałości, których nie możesz przestać dotykać. Aby szybko je zwalczyć należy je odizolować od czynników zewnętrznych.

Skuteczność: 1. Formuła zawierająca kwas hialuronowy tworzy ochronną i izolującą niedoskonałości warstwę niewidoczną na skórze. 2. [Kwas salicylowy + LHA] Technologia zwalczająca bakterie odpowiedzialne za powstawanie niedoskonałości. Niedoskonałości są szybko zredukowane, zmiany zmniejszają się.
Skóra wrażliwa: odpowiedni dla skóry wrażliwej. Hipoalergiczny. Testowany pod kontrolą dermatologiczną. Zawiera Wodę Termalną z Vichy. Bez parabenu.



Moja opinia:

Żel znajduje się w malutkiej tubce o pojemności 15ml zakończonej metalową końcówką. Nie wiem do końca jaką rolę ma pełnić. Daje jedynie delikatny efekt chłodzenia przy nakładaniu. Według mnie to tylko taki mały gadżet. Wystarczy lekkie naciśnięcie, aby wydobyć porcję żelu. Konsystencja jest oczywiście żelowa, dość gęsta, łatwo się nakłada. Na skórze dość szybko wysycha tworząc jakby żelowy plasterek, o którym mówi producent. Jest on dość widoczny i niestety nie nadaje się do używania pod makijaż. Zapach jest mało intensywny, nie drażni. Czuć w nim alkohol z delikatną cytrusową nutą. Podobny do zapachu kremu na niedoskonałości z tej samej serii. Przy nakładaniu na niedoskonałości przez moment czuć dość mocne szczypanie, które mija po lekkim zaschnięciu żelu. Stosuje go zazwyczaj na noc. Zazwyczaj w żelach punktowych znajduje się kwas salicylowy, ale jego połączenie z kwasem hialuronowym to już coś nowego. Według producenta ma redukować niedoskonałości już w 24H, a po 48H likwidować ślady po nich. Brzmi jak bajka i rzeczywiście to czysta fikcja :) Z większymi niedoskonałościami nie radzi sobie zupełnie. Po jednym dniu ma się wrażenie delikatnego zmniejszenia niedoskonałości, ale to tylko wrażenie. W następnych dniach już zupełnie nic nie robi z niespodzianką. Nakładany przez kilka dni w jedno miejsce wypala "dziurę" w skórze i żaden kwas hialuronowy nie pomaga, a niedoskonałość jak była tak jest, utrzymując się jeszcze dłużej niż bez stosowania żelu :/ Z małymi niedoskonałościami radzi sobie troszkę lepiej, ale też bez rewelacji. Zmniejsza je do minimum, ale nie likwiduje zupełnie. Skóra w miejscu użycia jest wysuszona i zaczerwieniona. Wydajność jest spora, ponieważ potrzeba go naprawdę niewiele na pokrycie niedoskonałości. Używam go od miesiąca i zużyłam może 1/3. Dostępny w większości aptek. I teraz największy problem, czyli cena. Jak na żel punktowy jest zabójcza. Kosztuje prawie 60zł! Za tyle można by się spodziewać czegoś naprawdę rewelacyjnego, a dostajemy bardzo przeciętny żel punktowy, który nic szczególnego nie robi :(


Plusy:

- zmniejsza małe niedoskonałości
- wygodne opakowanie
- szybko zasycha
- delikatny zapach
- dostępność

Minusy:

- cena!
- nie likwiduje większych niedoskonałości
- szczypie po nałożeniu
- wysusza
- podrażnia

Ocena: 3/5

Skład: Aqua/Water, Alcohol Denat., Glycerin, Ammonium Polyacryldimethyl Tauramide / Ammonium Polyacryloyldimethyl Taurate, Triethanolamine, Salicylic Acid, Sodium Hyaluronate, Disodium EDTA, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Capryloyl Salicylic Acid, Xanthan Gum, Parfum/Fragrance.

Cena: ok 55zł / 15ml

1. Bluzka River Island 99zł, 2. Torba Mango 139zł, 3. Buty stylowebuty.pl 149zł, 4. Lakier do Paznokci L`oreal Paris 22,99zł, 5. Okulary House 19,90zł, 6. Spodnie Topshop 249zł

Beżowe spodnie do kostek z Topshopu doskonale komponują się z białą, koszulową bluzką tworząc zgrany duet. Czarne lampasy wysmuklają i wydłużają nogi. Całość w połączeniu z modnymi szpilkami i dużą torbą tworzy prosty, a zarazem elegancki zestaw na co dzień. Jedynym mocnym akcentem jest intensywny oranż na paznokciach.

Witajcie!

Dzisiaj pierwsza recenzja z cyklu " Czas na opalanie! ". Zaczynamy od czegoś co pozwoli nam na błyskawiczne nabranie złocistej opalenizny, a mianowicie emulsję do twarzy i ciała przyspieszającą opalanie z masłem kakaowym od Ziaji. To propozycja dla osób mniej wrażliwych na promienie słoneczne, ale w połączeniu z odpowiednim filtrem sprawdzi się nawet przy jasnej karnacji :)


Od producenta: 

Nawilżająca emulsja do codziennej pielęgnacji skóry normalnej i suchej. Polecana przed opalaniem, także w solarium.
Naturalny aktywator opalania: masło kakaowe 50mg/1g, wyciąg z orzecha, witamina E.
1. Delikatnie natłuszcza i wyraźnie zmiękcza skórę.
2. Zmniejsza przeznaskórkową utratę wody.
3. Sprzyja poprawie kolorytu i powstawaniu równomiernej opalenizny.
4. Wygładza skórę oraz likwiduje uczucie szorstkości.
Sposób użycia: Preparat wmasować w skórę i pozostawić do wchłonięcia. Stosować z innymi preparatami masło kakaowe Ziaja.


Moja opinia:

Emulsja znajduje się w typowej dla Ziaji butelce wykonanej z dość twardego plastiku w pięknym, czekoladowym kolorze. Opakowanie nie sprawia większych problemów, nawet przy wydobywaniu resztek mleczka. Pod koniec opakowania możemy postawić je na zamykaniu. Konsystencja jest średnio gęsta, typowo mleczkowa, bardzo dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu i nie brudzi ubrań. Po odczekaniu chwili po posmarowaniu możemy się ubrać bez obawy, że na ubraniach pozostaną tłuste plamy. Konsystencja w porównaniu do balsamu z tej samej serii jest mniej tępa i dużo lżejsza. Zapach jest piękny, słodki, typowy dla całej serii z masłem kakaowym. Myślę, że każda z Nas kiedyś miał z nim doczynienia. Po zastosowaniu bardzo długo utrzymuje się na skórze. Ten zapach od zawsze kojarzy mi się z latem :) W składzie zawiera aż 5% masła kakaowego. Po wsmarowaniu w skórę rzeczywiście poprawia koloryt. Skóra sprawia wrażenie zdrowszej i bardziej opalonej, złocistej. Według mnie każdy produkt z masłem kakaowym przyspiesza opalanie, właśnie ze względu na ten składnik i tak samo jest w tym przypadku. Po użyciu bez dodatkowego zastosowania filtra skóra błyskawicznie wyłapuje promienie słoneczne, co bardzo się przydaje, szczególnie przy polskiej pogodzie. Dodatkowo skóra od razu opala się na piękny złocisto-brązowy kolor, bez początkowego efektu raczka :) Wystarczy kilka dni na zdobycie wymarzonej opalenizny! Równie dobrze sprawdza się przy użyciu filtra, lecz efekt oczywiście nie jest już tak błyskawiczny. Skóra jest odpowiednio nawilżona i odżywiona. Doskonale chroni przed negatywnym wpływem promieni słonecznych. Nadaje się nawet dla bardziej wysuszonej skóry, szybko likwidując uczucie ściągnięcia. Skóra jest miękka, nawilżona i ma zdrowy koloryt - czego chcieć więcej!? Stosuje je głównie przed opalaniem, dlatego jedno opakowanie starcza mi na całe wakacje, więc z wydajnością całkiem nieźle. Cena jak najbardziej przystępna, żeby nie powiedzieć, że niska :) Z dostępnością również nie ma większych problemów, do kupienia w Rossmannie :)



Plusy:

- przyspiesza opalanie
- poprawia koloryt skóry
- nawilża
- odżywia
- szybko się wchłania
- zapach
- wydajność
- cena
- dostępność
Minusy:

- brak

Ocena: 4,5/5

Skład: Aqua (Water), Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Glyceryl Stearate, C12-15 Alkyl Benzoate, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Dimethicone, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Arachis Hypogaea (Peanut) Oil, Juglans Regia (Walnut) Shell Extract, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Xanthan Gum, BHA, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylene Glycol, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Sodium Hydroxide.
Cena: ok 9zł / 200ml