Not logged in | Log in | Sign Up
ZTM już wspominał że "11" wchłonęła "6".
Ale nie wspomniał o tym, że linie 6 też dotknęły cięcia rozkładu na czas pandemii, a wchlonieta 11 to dawne kursy 6...
Od wielu lat komunikacja miejska w Gdańsku osiągnęła dno! Oprócz szumnego otwierania kolejnych linii tramwajowych, autobusy tnie się dla zasady. Linie autobusowe są w ogóle już nie intuicyjne, a dwie najnowsze pętle tramwajowe są zlokalizowane w polach, gdzie nie ma nic w pobliżu. Pętla Świętokrzyska ma dojazd autobusowy tylko od strony zachodniej (nowe osiedla przy Niepołomickiej/Wielkopolskiej) i z Kowal, a od strony wschodniej nie ma żadnego dojazdu (linia 113 kursująca co 40 min? czy 256 co 60/90 min?). Przesiadki na tym "węźle" w ogóle nie istnieją.
W tym momencie osiągając takie dno, ZTM powinien zacząć stawiać na linia 155 i 162, które powinny być trzonem transportu na linii południe-zachód/Wrzeszcz. Linia 155 od wielu lat prosi się o wydłużenie do Gościnnej zamiast koszmaru 113, wtedy dajemy kolejną szansę na to że kierowcy w końcu się przesiądą na autobus, ale jak ktoś ma z Oruni jechać na Kokoszki przez Dworzec Główny to nie dziwmy się że to nie wypali. Aby z Oruni dostać na pętle Świętokrzyska mamy wybór taki: 132->154->162, albo czekać na rzadko krążące 113.
Kompletną ignorancją jest zerowy priorytet dla tramwajów, tego w tym mieście kompletnie nie ma! Mało w idiotyczny sposób właśnie zniszczono główny wyjazd z pętli Wrzeszcz PKP ulicą Dmowskiego oraz z przystanku Akademia Muzyczna, autobusy w kierunku Gdańska mają ogromny problem wyjechać przez idiotyczną przebudowę.
Brama Wyżynna - kolejna ignorancja ze strony władz miejskich, czy to tak trudno powiesić sygnalizator dla autobusów z przystanku w kierunku Oruni/Sobieszewa, aby autobusy mogły spokojnie przed innymi pojazdami wyjechać i zająć docelowy pas ruchu? Teraz aby autobus np. 132 wyjechał z przystanku musi czekać na uprzejmość aby przeciąć dwa pasy ruchu, a kierowcy 111/112 czy 186 są zmuszani wymuszać pierwszeństwo wjeżdżając na wiadukt po pasie wyłączonym.
Naprawdę, nie trzeba wiele aby usprawnić transport zbiorowy w Gdańsku, ale w tym mieście jest wiecznie "niedasię", a odkąd miastem rządzi doktryna terroru ze strony rowerzystów, to już całkiem nie idzie wytrzymać! Jak można główną arterię zwęzić do 2 pasów? W imię kolejny raz durnego rzecznika rowerowe, moim marzeniem naprawdę jest zobaczyć jak ci rowerzyści wożą kanapy, lodówki czy inne meble na plecach albo robią rowery typu cargo.
Gdańska komunikacja to jest DNO i zastanawiam się czy może upaść jeszcze niżej.
Ze dwa lata temu uważałem komunikację miejską w Gdańsku za złą, ale to co jest teraz przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jak można robić bałagan, czyli kursy skrócone na liniach 127 czy 199 skoro od tego są linie 129 i 139?! Zrobienie z 262 szczytówki jest skandaliczne, brak reaktywacji 212 SKANDAL! No i, hehe, "cudowna" siatka połączeń... Czy włodarze miasta mieszkają do k*rwy gdzieś w Niemczech i projektują komunikację zdalnie czy jak?! I jeszcze te cudowne teksty typu "mieszkańcy wnioskują, ZTM realizuje"... Przecież to jest rzucanie pasażerom g*wnem w oczy.
Czemu nadal istnieje strefa ograniczająca cztery miejsca siedzące w przedniej części pojazdu? Gdynia 1 czerwca rozwiązała ten problem, jak widać skutecznie przesuwając ją o koniec kabiny kierowcy i poręcz obok przednich drzwi i słusznie oczywiście, bo zyskano dodatkową przestrzeń plus min. dwa miejsca siedzące. I wbrew pozorom to jest bezpieczniejsze dla wszystkich, kierowca odgrodzony, więcej miejsca, mniejsze ryzyko zarażenia(mniejsza czym...).
I ostatnia sprawa, czyli częstotliwość linii 210, 118, 175, 164, 155, 171, 132... Brak linii przez S6 z Gdyni do Gdańska, linii kręgosłupowych wzdłuż miasta(a nie wszystkie w poprzek), linii długich i pospiesznych... Przy obecnej "ofercie" biletowej to autobusy, tramwaje cokolwiek mogą spokojnie dublować SKM-kę.
ZTM
I niestety coraz gorzej jest z tą komunikacją miejską. Tak samo wspomniana linia przez obwodnicę. W Gdańsku musimy jeździć dookoła, bo "nie da się". Tymczasem w sąsiedniej Gdyni po obwodnicy radośnie pomykają linie K i X. Da się? Da się, tylko trzeba chcieć.
@jelczbusm11: Myślę że 4 miejsca wyłączone obok kierowcy w pełni mogą być liczone do sumy z której pasażerowie mogą zająć 50% miejsc. Skoro tam zajmują o 2 za mało, to dwa dodatkowe miejsca można odblokować w środku wozu. Jeśli przewoźnik/organizator tego nie robi to jest to walka z wirusem w czynie społecznym, a nie w wymuszona przepisami.
Pasażerowie od dawna mają gdzieś zakaz zajmowanie wszystkich siedzeń, a sam limit to tylko śmiech na sali - kto i jak miałby liczyć, ile osób jest już w pojeździe?