Menu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Świdnica. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Świdnica. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 marca 2016

ŚWIDNICA - Katedra pw. św. Stanisława biskupa, męczennika i św. Wacława męczennika. - Z zewnątrz. (GPS - 50.8410 / 16.4918)

 W końcu postanowiłem pokazać Wam świdnicką katedrę. Dlaczego w końcu ? Jest, to jedna z ciekawszych świątyń na Śląsku, a ja pomimo tego, że mam ją obfotografowaną, nie mogłem się zabrać do jej opisania.
 Pewno dlatego, że nie można jej opisać w dwóch, trzech zdaniach, a trzeba poświęcić na to trochę więcej czasu.

 Skoro już jednak zacząłem, to od początku.

 Pierwsze wzmianki na temat kościoła parafialnego (fary) usytuowanego w tym miejscu pochodzą z połowy XIII w. (1250 r.). Oczywiście był, to kościółek drewniany, który bardzo szybko przestał być wystarczająco duży jak na potrzeby wierzących.

 Już pod koniec XIII w. postanowiono wybudować świątynię spełniającą oczekiwania wiernych, a świadczą o tym listy odpustowe nawołujące do wpłat na rzecz budowy nowego, murowanego kościoła.

 Prace rozpoczęto za sprawą Bolka II Małego w 1330 r. który był nie tylko inicjatorem przedsięwzięcia, ale i głównym ofiarodawcą na rzecz budowy.

 W Świdnickiej farze działo się naprawdę dużo i nie będę Was zanudzał szczegółami, bo musiałbym założyć nowego bloga, ale kilka najważniejszych wydarzeń.

 Na pierwszy rzut oka widać, że świątynia posiada ogromną wieżę, która w czasach budowy była najwyższa na Śląsku. 
 Wysokość wieży, to ... no właśnie. Wg różnych opisów waha się od 101.5 do 103 m. Nie mniej jednak jest naprawdę okazała.

 Jednym z tragiczniejszych wydarzeń w dziejach obiektu był pożar z 1532 r. wywołany przez beztroskę ówczesnego wójta, Franza Glogischa. 
 Wójt odpalił stojącą na wież armatę, która była załadowana co prawda szmatami, ale w kontakcie z prochem uległy zapaleniu i zostały rozrzucone po kościele podpalając ołtarze i inne drewniane elementy, co w konsekwencji doprowadziły do  zawalenia się stropu nad nawą główną.
 Zniszczenia były tak duże, że świątynię odbudowano dopiero po trzech latach. Wściekłość Świdniczan była tak wielka, że beztroskiego wójta zatłuczono pałkami w Nysie, gdzie się ukrywał po zajściu.

  Z powodu rosnącej liczby ewangelików w 1561 r kościół przejęła lokalna społeczność odprawiająca w tym właśnie obrządku i sprawuje nad nim pieczę.

 W ręce katolików świątynia powraca w 1644 r. na skutek działań do których doszło podczas wojny trzydziestoletniej ale msze katolickie odprawiano już od 1629 r.

 Na przełomie XVII i XVIII w. dochodzi do barokizacji obiektu w czasie której modernizowana jest wieża, ale większość zmian zobaczymy we wnętrzu obiektu.

 W czasie wojny Prusko-Austriackiej w latach 40'tych XVIII w. kościół pełni funkcję magazynu, a w latach 50'tych spichlerza. 
 W latach 70'tych XVIII w. zostaje tu umiejscowiony szpital wojskowy, by w 1780 r. powrócić do swojej funkcji sakralnej.

 Pod koniec XIX w. świątynia poddana zostaje gruntownej renowacji, w czasie której odnowione zostają fasady, wieża, portale i wnętrze.

 Można powiedzieć, że II W.Ś. "obeszła" się z obiektem łaskawie, ponieważ nie uległ on żadnej dewastacji, ani zniszczeniu.

 Ostatni remont miał miejsce w latach 1996 - 2003 o objął cały obiekt przygotowując go do podniesienia do rangi katedry, co miało miejsce w 25.03.2004 r. 

 Widok od strony północnej.


 Portale wejść głównych, które znajdują się po stronie zachodniej.


 Figura Jana Nepomucena stoi obok jednego z wejść.

 Kilka tablic nagrobnych umieszczonych na fasadzie. Oczywiście jest ich sporo więcej, ale ..

 Portal wejścia od strony północnej.

 To już widok na katedrę od strony wschodniej, gdzie znajduje się prezbiterium.


 Strona południowa.

 Jeszcze kilka ujęć ponad 100 m. wieży.



wtorek, 15 września 2015

ŚWIDNICA - Kościół Pokoju - wnętrze. (GPS - 50.8464 / 16.4916)

 Jak obiecałem, wchodzimy do wnętrza Kościoła Pokoju, a właściwie kościoła pw. Trójcy Świętej jak prawidłowo się nazywa.

 Wnętrz, podobnie jak w Jaworze jest przepięknie zdobione i myśl o tym, że jest to obiekt tymczasowy wzmaga jeszcze odczucia estetyczne.

 Świątynia podzielona jest na cztery hale:
halę ołtarzową.
halę zmarłych
halę ślubów
halę polową.

 Samo wejście do kościoła jest niekonwencjonalne, ponieważ do nawy głównej wchodzimy zza ołtarza głównego, a jako pierwsze w oczy rzucają się piękne organy wykonane przez firmę Klose z Brzegu w latach 1666-1669. 
 Jest to hala zmarłych.

 Empora organowa wraz z pięknymi polichromiami na stropie nawy głównej.

  Zbliżenie na barokowe organy.

  Obracamy się w kierunku południowym, gdzie oprócz pięknie zdobionych empor i lóż lokatorskich (można powiedzieć prywatnych), znajduje się loża rodziny von Hochberg, która to była głównym sponsorem budowy, darując 2/3 potrzebnego drewna. 



 Hala ślubów.

 Pięknie zdobiona loża, przyozdobiona w kartusze herbowe tej znanej na Śląsku rodziny.

 Zdobienia loży Hochbergów.

 Polichromie znajdujące się w dolnej części empor południowych.

 Zaglądamy teraz w kierunku północnym, czyli na halę polową.

  Już na pierwszy rzut oka widać, że i tu nie jest skromnie, a na pierwszy plan wysuwa się przepięknie zdobiona ambona wykonana przez Gottfrieda Hoffmana artystę rzeźbiarza. Ambonę ufundował Konrad Riediger i zastąpiła ona wcześniejszą, mniej okazałą kazalnicę.



 Powoli przesuwamy się w kierunku ołtarza głównego, zza którego weszliśmy do świątyni.

 Ołtarz główny w części rzeźbiarskiej został wykonany w 1752 r. przez tego samego artystę co ambona, a część malarską uzupełnił rok później miejscowy artysta Caspar Kolewe.
 Hala ołtarzowa.

 Po prawej stronie od ołtarza znajduje się wejście do świątyni.

 Nad ołtarzem znajdują się mniejsze, rezerwowe organy.

 Malowidła stropowe wykonało dwóch miejscowych artystów, a byli to Chrystian Sussenbach i Chrystian Kolitschki.



 Na koniec kaplica chrzcielna, przez którą weszliśmy do kościoła.

czwartek, 10 września 2015

ŚWIDNICA - Kościół Pokoju. (GPS - 50.8464 / 16.4916)

 Kościół "Pokoju, to jedynie potoczna nazwa związana z pokojem westfalskim, dzięki któremu mógł zostać wzniesiony, a właściwa jego nazwa, to kościół pw. Trójcy Świętej.

 Jak wspominałem przy okazji pokazywania bliźniaczego obiektu wzniesionego w Jaworze, jest to jedna z dwóch zachowanych do naszych czasów świątynia wybudowana z materiałów nietrwałych (takie były warunki jej powstania), czyli z drewna w konstrukcji ryglowej. Jak tu nie wierzyć w powiedzenie, że prowizorki są najtrwalsze.

 Wg. zaleceń kościół nie mógł mieć wieży, dzwonnicy, szkoły parafialnej i nie mógł przypominać ówczesnych kościołów.

 Oba kościoły zostały wpisane w 2001 r. na listę kultury UNESCO i są to największe, zachowane kościoły w Europie wykonane z drewna. Wystarczy tylko napisać, że świdnicka świątynia mogła pomieścić ok. 7500 osób !

 Początki jej sięgają połowy XVII w. kiedy to na mocy wspomnianego "Pokoju Westfalskiego" wyrażono zgodę na wybudowanie dla protestantów trzech kościołów na Śląsku, z Jaworze, Świdnicy i Głowie, który niestety nie zachował się do naszych czasów.
 Pierwszy był głogowski (1652 r.), następnie jaworski (1654 r.), a świdnicki ostatni, ale za to największy.

 Świdnicka świątynia została wybudowana w latach 1656-1657 i według zalecenia jest konstrukcją drewnianą z wypełnieniami z słomy i gliny, bez wieży na którą nie wyrażono zgody.  

 Głównym architektem został wojskowy specjalista od umocnień Albrecht von Sabisch, a budową kierował Andreas Gamper.

 Jak widać specjalista od umocnień spisał się aż nadto dobrze, skoro tymczasowa budowla przetrwała ponad 350 lat.

 Oczywiście na przestrzeni wieków do kościoła dobudowywano liczne kaplice i jego modernizowano ale zasadniczo nie wiele zmienił się jego wygląd. 

 Ponieważ kościół jest wykonany z materiałów nie trwałych, wymagał konserwacji, do których doszło w 1902, 1937 r, a także już w czasach powojennych, bo w latach 1958-1960, oraz w latach 90' tych XX w.

 Należy jeszcze dodać, że koszt tego obiektu był ogromny dlatego jego wyposażanie trwało jeszcze do przełomu XVII i XVIII w.  

 Oczywiście pokaże Wam również wnętrze tego pięknego obiektu, na co już teraz zaprasza.

   Widok od strony wschodniej.
 Widać tu kaplicę chrzcielną przez którą jest wejście do świątyni.

 Strona południowa. Widać tu liczne epitafia, których jest dużo więcej.



 Od zachodu znajduje się prezbiterium.




 To kilka ciekawszych tablic epitafijnych znajdujących się na około kościoła.





 To brama wjazdowa na teren przykościelny.

okna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...