Jak obiecałem są i wnętrza. To dzięki pani Kasi i panu, który mnie oprowadzał, ale niestety nie znam jego imienia. Nie mniej dziękuję mu za poświęcony czas i ciekawe historie usłyszane od niego, a dotyczące zamku.
Ponieważ obiekt jest naprawdę duży, to i zdjęcia wnętrz musiałem podzielić na dwie części. Pierwsza z nich, to korytarze i klatki schodowe. Są naprawdę ciekawe, więc nie mogłem ich pominąć.
Na początek główna klatka schodowa. Wybudowana w stylu włoskiego renesansu i trochę nie pasująca wg. mnie do drewnianego wykończenia pozostałych korytarzy, ale robi naprawdę spore wrażenie, jest po prostu elegancka i reprezentacyjna.
Wejście na piętra.
Tak z półpiętra wygląda hol główny.
Od strony holu znajduje się fontanna z lwem, którego podobizn jest tu sporo, ale głównie na zewnątrz.
Fontanna z bliska.
Wykończenie klatki schodowej na ostatnim piętrze.
To już hol główny.
Zastanawiało mnie dlaczego jedne drzwi są mniejsze, a inne większe ?
Otóż te większe, to wejścia do poszczególnych pomieszczeń, a te mniejsze, to ... małe kotłownie w których podkładano do pieców znajdujących się po drugiej stronie ściany. Żeby nie przeszkadzać państwu w rozmowach załadunek pieców odbywał się od strony korytarzy.
Lustro znajduje się w holu, a w nim odbicie klatki schodowej.
Piękna snycerka jednego z wejść.
Wchodzimy na piętro, a tu
galeria, którą podziwialiśmy od strony parku.
Za oknami widać budynek ujeżdżalni znajdujący się po stronie parku.
A to jeden z
dwóch wykuszy, które znajdują się na końcach galerii.
To już klatki schodowe i korytarze, których jest sporo i nawet spamiętałem, które gdzie się znajdują :).
Na koniec jeszcze ciekawostka.
Przepraszam tylko za jakość zdjęć, ale była tam wycieczka z Niemiec i trochę mi się spieszyło, nie mniej muszę Wam to pokazać, ponieważ miałem zapytania odnośnie ogrzewania podłogowego przy okazji zwiedzania pałacu w Roztoce.
Tu są co prawda piece, ale duże sale, takie jak balowa, czy teatralna miały ogrzewanie nadmuchowe, a to piec do tego ogrzewania.
Z prawej strony rurą dostarczano powietrze z zewnątrz, a rura po lewej systemem kanałów podawała już ogrzane powietrze do pomieszczeń.
Palenisko tego pieca znajdowało się pod poziomem podłogi.