Chwila wściekłości i pojawiła się piłeczka (wiecie, taka jak w pomysłowym Dobromirze).
Zblendowałam te na wpół zamrożone truskawki dodałam cukru, trochę jogurtu naturalnego, napowietrzyłam trzepaczką (jak dobrze że mam taka końcówkę w blenderze ;P) jak że było bardzo gęste dodałam troszke mleka i fik do zamrażalnika.Babiszonkom smakowało bardzo bardzo. Kika jadła ciągle masując się po brzuszku i mówiąc mmmm mniam, mniam doble.
Oby nam dolegliwości wszelakie odpuściły, abyśmy mogli zrealizować nasz plan :))
DOBREGO WEEKENDU.
DOBREGO WEEKENDU.