8 czerwca 2010

Bezwstydny taki zawrócił mi w głowie!





Aromatyczny, wilgotny, bardzo apetyczny i tak bezpruderyjnie rozchyla swoje nogi! Zachęca do... hmmm... konsumpcji! Przyznam, że dałam się skusić i nigdy nie wróciłam do poprzedniego... sposobu pieczenia całego kurczaka.

Pomysł zaczerpnęłam od rumianego i pochłoniętego pasją Jamiego. Kurczak zrobiony według jego przepisu jest równie rumiany, a jednocześnie mięso nie jest wysuszone. Dla mnie ideał! I cały czas piszę o kurczaku.


Mój ulubiony pieczony kurczak


4 porcje

1.5kg cały kurczak
2 łyżki oliwy
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
cytryna
garść świeżego tymianku
2 liście laurowe
3 gałązki selera naciowego
2 cebule
2 marchewki
główka czosnku

Zawsze wyciągam kurczaka na co najmniej pół godziny przed pieczeniem - pozwala to mięsu osiągnąć temperaturę pokojową i ułatwia pieczenie.

Piekarnik rozgrzałam do 250 stopni C. Marchewkę dokładnie umyłam, zostawiłam nieobraną i pokroiłam na ok. 2 cm kawałki. To samo zrobiłam z selerem naciowym. Cebulę obrałam i pokroiłam na ćwiartki, a główkę czosnku podzieliłam na ząbki, pozostawiając je nieobrane. Wszystkie warzywa ułożyłam w naczyniu, w którym piekłam kurczaka.

Do dupki kurczaka włożyłam liście laurowe i większość tymianku. Cytrynę wyszorowałam, włożyłam na 10 sekund do mikrofalówki na dużą moc, nakłułam kilka razy nożem i wsadziłam do dupki kurczaka. Całego kurczaka natarłam oliwą, solą i pieprzem i położyłam na warzywach. Na górę dorzuciłam kilka gałązek tymianku.

Znam jeden ciekawy trik z pieczeniem kurczaka. Otóż najpierw należy go piec ułożonego piersiami w dół, aby wszystkie soki tam spływały i nawilżały tę najbardziej suchą jego część, a dopiero na ostatnie pół godziny odwracam go piersiami do góry.

Włożyłam kurczaka do piekarnika i natychmiast zmniejszyłam temperaturę do 200 stopni C. Piekłam przez półtorej godziny, na ostatnie pół godziny przewracając kurczaka. Jeśli warzywa się nieco przypalają, dodaję kilka łyżek wody.

Po wyciągnięciu z piekarnika pozostawiam na ok. 10 minut, aby mięso odpoczęło i wszystkie soki równomiernie się w nim rozłożyły. Można go w tym czasie okryć kawałkiem folii aluminiowej.

P.S. Nie dacie rady zjeść całego zaraz po upieczeniu? Nie ma problemu. Mięso bardzo ładnie odchodzi od kości, więc przekładam je do rondelka razem z warzywami z pieczenia i wszystkimi sokami z naczynia, w którym kurczak się piekł. Odgrzewam następnego dnia na małym ogniu. A na zimno mięso idealnie pasuje do sałatki, czy kanapki.

W ten sam sposób piekę części kurczaka - nogi, uda, czy pałki. Cytrynę wtedy kroję w ćwiartki i układam obok mięsa.

12 komentarzy:

  1. Chyba stanowczo za dużo szwędam się po sieciowych odmętach, skoro w niby przyzwoitym, kulinarnym blogu takie rzeczy mi się przywidują. Przekleństwo przeglądarek z wieloma zakładkami... ;P

    Numerek ze zmianą pozycji i zapychaniem też kiedyś stosowałem, ale od kiedy zainstalowaliśmy w łóżku... w brytfannie, znaczy się, taki stojak rusztowy, czy jak to się nazywa, to spryskujemy... dno brytfanki wodą, albo czymś mocniejszym, tam wrzucamy ziółka, czosnek, cebulę, brzoskwinki, cytrynki i piekarnik osiąga odpowiednią... wilgotność... i aromatyczność, mięso nie kąpie się bezpośrednio w tym, za to soki wyciekające z... kurczaka do brytfanki zlewamy i redukujemy potem w sos. I tak z każdą inną sztuką... mięsa.

    Naprawdę, naprawdę z takimi zdjęciami po ostrej krawędzi stąpasz, Karolino. Albo ja już kompletnie ocipiałem. Muszę czem prędzej filtr zawartości założyć i ograniczyć przeglądanie netu do najwyżej trzech zakładek. ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. NIeprawda ! To jest nasz sposob na kurczaka,a nie Jamiego !!! Zawsze z z galazkami tymianku (i mam zdjecie w kompie z rozchylonymi nozkami tez) , zawsze zawsze zawsze! do tego szalotki, przekrojona w poprzek cala glowa czosnku. Trick z pieczeniem i obracaniem bardzo sluszny. No i odpoczac musi mieso, absolutnie!
    Eh, jaki dobry taki kurczak...i na kaca dobry.
    To pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby tak od rana z rozłożonymi nogami... Serwusowa, no wiesz co ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. No! Ja czuję się zbulwersowana, ale nie tymi nogami z wkładem zadziornym, ale faktem, że to Jamiego?! Podobnie jak Magdalena, uważam, że to NASZ sposób na kurczaka! Ale bez względu na to kto ma prawa autorskie do takiej obróbki, kurczak najpyszniejszy na świecie!
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bezwstyd i sromota! Jestem zbulwersowany!
    Rafał
    :0)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uśmiałam się do łez :D
    Szkoda że Połówek musiał iść do pracy hehe :D
    Pani jesteś genialna!

    OdpowiedzUsuń
  7. intrygujący ten rumiany kurczak... ^_^

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi sie ten sposob na kurczaczka. Ja to tak zwyczajnie posole,popieprze, porozmarynuje i siup do mikrofali na talerz crisp. Nastepnego kurczaka tak zrobie i dam znac jak wyszedl:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szalony, tak coś czułam, że post padnie na podatny grunt. ;P I nie szwędaj się po necie nocami. ;)

    Magdo, Aniu - nich będzie, że Wasz. :) Ja akurat podejrzałam w TV u Jamiego kilka lat temu. :) I choć wtedy pieczenie na warzywach mi nie było obce, to nigdy nie pakowałam cytryny w kuper.

    Magda p.s. mam nadzieję, że kac już nie męczy. ;)

    Mafilko, musiałam mu te nogi rozwiązać, aby cytrynę wepchnąć. Jeny! Znowu będzie, że ja tu o igraszkach jakiś, wiązanie, sado - maso. ;)

    Rafale, to on mnie skusił! ;)

    Polko, śmiech z rana, jak śmietana. ;) Cieszę się! I dziękuje!

    Paulo, skoro Cię zaintrygował po samym przepisie, to zrób koniecznie - raczej Cię nie zawiedzie. :)

    Anthony, nigdy nie przyrządzałam kurczaka w mikrofalówce. To jakaś z opcją grillowania, tak sobie wyobrażam... Mam nadzieję, że ten Ci zasmakuje!

    Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i obiecuję, że jak tylko sprośne myśli natchną mnie kulinarnie, albo na odwrót, to dam znać, ha, ha! ;) Dobranoc!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dupka kurczaka... umarlam ze smiechu :D
    pozdrawiam
    julsza

    OdpowiedzUsuń
  11. zaszalałaś z tymi zdjęciami.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Julszo, no przecież, że dupka, a nie np. ... gardło. ;)

    Asiejko, muszę przyznać, że wyjątkowo niefotogeniczny ptak! ;)

    Pozdrawiam serdecznie, dziewczyny! :)

    OdpowiedzUsuń

Wściubisz nochal? Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad. Zapraszam i pozdrawiam! :)