Nim splot dni letnich, młodych się spruje,
w bezkształtny gałgan starości zmieni,
niech we mnie zalśni i zawiruje
cała jaskrawość wczesnej jesieni.
Renata Kiełbus
czwartek, 29 października 2020
ak, nieuchronnie zbliża się pora
dymnych zapachów i sonat Spohra,
liści łaszących się do podeszew,
czas małych smutków i dziwnych wzruszeń.
Wabi do siebie złoty cień lampy
(czujesz szum kartek? Błoka, Czechowa?)
bardziej niż wierne przy progu trampki
śniące o Hali Gąsienicowej.
Zapach papryki, jabłek i gruszek,
miłe, co żółte i co czerwone...
W sierści Oriona drzemie skulony
miękki i srebrny jesienny duszek.
Renata Kiełbus
Po czerni jeżyny
Po liściu kaliny
- Jesień, jesień już
Po ciszy na stawie
Po krzyku żurawi
- Jesień, jesień już
Po astrach, po ostach
To widać, to proste że
- Jesień, jesień już
I po tym że wcześniej
Noc ciągnie ze zmierzchem
- Jesień, jesień już
Po pustym już polu
Po pełnej stodole
- Jesień, jesień już
Strachowi na wróble
Już nad czym się trudzić?
- Jesień, jesień już
I po tym że w górze
Wiatr wróży kałuże, tak
- Jesień, jesień już
I po tym że przecież
Jak zwykle, po lecie
- Jesień, jesień już
Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym!
- Berberysu i głogu ma smak...
Stawia drzewom pieczątki
- Żeby było w porządku
Że już pora
Że trzeba iść spać...
A my tak - po kieliszku, po troszeczku
Popijamy calutki ten dzień
- Próbujemy nalewki
Z dzikiej róży, z porzeczki
Żeby sprawdzić - czy zimą
To wypić się da?...
- To się w głowie nie mieści
Że tak szumi szeleści
Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
Idzie jesień
I prosto w nasz próg...
- Ale co tam! przecież taka jesień złota
Nie jest zła!
- Ale co tam! Przecież taka jesień złota
Niechaj trwa...
Leszek Długosz
Czas jak łagodna woda w której
chwieją się twarze krajobrazu
niebo przepływa bystrą chmurą
lecz ludzie lądy pozostają
do dna jeziora przyrośnięte
cieniem topoli jak łodygą
I gdyby nie muzyka czasem
tych którzy strzegą gwiazd i owiec
można by sądzić że już wieczność
ta wytęskniona ta spod powiek
minęło życie zmarł niepokój
puszyste niebo masz pod stopą
Zbigniew Herbert