Wakacyjne wspomnienia

Oj tęskno nam do urlopowej beztroski. Zwłaszcza w otoczeniu górskich szczytów..

A do stworzenia kartki nastroiła nas mapka ze ScrapMap. Tym razem zinterpretowałyśmy dosłownie, w pastelach.

O zachodzie słońca

Kto mówił, że miłość jest prosta? U nas jak zwykle poplątanie, ale przy ogólnym porządku:)

 Nasz ulubiony motyw ludzikowy + papiery z Makowego Pola + splątany sznurek i znów clean&simple.

Naszą poplątaną kartkę w ciepłych kolorach zachodu słońca podsyłamy na wyzwanie 123scrapuj Ty.

Czarno na białym

Fajnie wejść w rytm kreatywnego tworzenia.Po wakacjach był moment kryzysu, ale codzienne inspiracje zachęcają do działania. Tym razem pokarzemy kartkę w czerni.

 Kwiat Dolnośląski zaproponował na ten miesiąc zabawę z kolorem czarnym. My podjęłyśmy temat dość szybko, bo lubimy ten kolor, zwłaszcza w połączeniu z bielą. Kartka ostatecznie przybrała inny kształt i tak już zostanie:)

Zabawna kartka

Znów prostota aż bije po oczach, ale przeładowanie dodatkami byłoby w tym wypadku porażką. I tym razem kartka powędrowała na Polkowe wyzwanie (gościnne Evika). Było kilka kwestii spornych (a jakże!), ale ostatecznie udało się zatwierdzić pracę.

Kwiatek pobielony gesso - a że odbyło się to już po jego przyklejeniu praca nad nienachlapaniem wokół była trudna :P Stąd kilka maskujących listków z dziurkacza :)

Zawsze mam dobrą zabawę robiąc kartkę na SP i chylę czoła przed czujnymi oczami administratorek :P

Prosto i na temat

Lubimy styl clean&simple. Teoretycznie niby łatwiej opracować pomysł z małą ilością dodatków, oszczędny w formie, ale jak przychodzi co do czego to trzeba nieźle się nagłowić. Tak przynajmniej było w naszym przypadku:)

Jak odkryłyśmy wyzwanie w Diabelskim Młynie od razu zaczął kiełkować pomysł. Pojawiały się różne pomysły kolorystyczne, ale ostatecznie wygrał najprostszy dobór barw. Pozostało klejenie, układanie w równej linii i już.

Zapraszamy do zabawy w Diabelskim Młynie:)

Pink & blue

Zgodnie z zaproponowana paletą w Paperii nie wychodziłyśmy poza różowe-niebieskie ramy kolorystyczne :) Do tego zakręciło nam się w głowach po obejrzeniu wytycznych wyzwania w Scrapgangu i tak oto powstała kartka z małym elfikiem i mnóstwem kółek:

Papier w kropki, papier tłoczony (kształt wypukły - kropki), kółeczka wycięte okrągłym dziurkaczem, a na nich odbity stempel z kółeczkami (bańki mydlane), jeden okrągły guzik i dużo perełek w płynie.

Okładka

Powrót na łono SP zachęcił nas do kolejnej próby zmierzenia się z wyzwaniem - tym razem w dziale AA&MM. Należało wykonać okładkę albumu, na której obowiązkowo miały się znaleźć: elementy błyszczące, ćwieki, stemple i ramka. Kompozycja okładki stworzona według mapki Craft4You.

 A więc odliczamy: ramka z Garelii Rae pokolorowana tuszami zielonymi z Papermanii i distressem, na koniec popsikana perfect pearlesem dla mieniącego się efektu :)

Pod zdjęciem brokatowy, czarny pasek papieru, a na zdjęciu dwa zielone mini ćwieki. Stempel pochodzi również ze sklepu Rae - kolekcja "Ale plama" jest naszym ostatnim topem:)

Dla tych co kochają czytać

Oto mała zakładka, różowa, tak akurat do nawet mniejszej książeczki.

 Przeszycia spontaniczne, literki tuszowane lekko spękane. Serc dużo, różnokolorowych - w końcu zakładka dla prawdziwego miłośnika czytania.

A że róż u nas dominuje podsyłamy na wyzwanie do Craft-szafy.

Z jednego papieru

Zanim zabrałam się za tę kartkę pięciokrotnie przeczytałam wytyczne wyzwania Kobens na dawno przez nas nieodwiedzanym portalu SP. Papier przeze mnie wybrany to schomikowany i nie do kupienia już niestety Vineyard 02 z Lemonade. Przepiękny nasycony fiolet i kwiaty - wszystko z jednego arkusza :) Między warstwami wedle zaleceń pojawiła się gaza, którą dla kontrastu zafarbowałam na kolor zielony disstresem shabby shutters.

Kwiaty i listki zroszone glossy accent, zostały wycięte z tego samego arkusza.

Teraz czekam - zatwierdzą tym razem czy nie ;)
[edit: brak gazy pomiędzy wszystkimi warstwami dyskwalifikuje kartkę do zatwierdzenia w galerii SP, nie będę kombinować, odrywać warstw i dodawać na siłę - podoba mi się tak jak jest teraz. Następnym razem będę czytać jednak sześć razy, heh...]

W podróży

..z journalnem młodsza z sióstr po nocach pisała:) Codziennie! Czy deszcz czy palące słońce, w  nocy, na kocu gdzie i kiedy się dało:) Pamiątka ciężka (nawet kamienie i piach jest) i po podróży aż łezka ze wspomnień wakacji się kręci..