Jurij Sołomonow
Księżycowy krater Lamont jest
całkowicie zalany lawą na powierzchni której występuje nagromadzenie
promienistych u koncentrycznych grzbietów. I dlatego właśnie czasami nazywa się
go widmowym.
Widma nie istnieją jedynie w
opuszczonych zamkach, anomalnych strefach i na starych cmentarzach – ale także
w głębokim Kosmosie. Dzisiaj opowiemy wam o dziesięciu zadziwiających obiektach
w bezdennej czerni Kosmosu, które przypominają te widma, które zwykliśmy byli oglądać
w filmach grozy. Niektóre z tych obiektów są po prostu podobne, a inne – np.
mgławice planetarne – wyglądają jak nieziemskie byty, a przecież są one jedynie
pozostałością umarłej gwiazdy.
Mgławica
Duch
Mało zbadana i mało znana mgławica
Duch - została umieszczona w katalogu mgławic refleksyjnych przez
amerykańskiego astronoma Stuarta
Sharplessa. Katalog opublikowano w 1959 roku i mgławica ta otrzymała tam
oznaczenie SH2-136. I po upływie siedmiu lat wprowadził ja do swego katalogu
kanadyjski astronom Sidney van den Berg
– pod pozycją VDB-141. Refleksyjne, czy jak kto woli dyfuzyjne mgławice, są
to obłoki gazowo-pyłowe oświetlone przez okoliczne gwiazdy – stąd nazwa. Podstawowym
źródłem promieniowania optycznego takich mgławic jest światło gwiazd rozproszone
na międzygwiezdnym pyle. Mgławica Duch znajduje się w odległości 1,2 kly[1]
- lat świetlnych od Ziemi i znajduje się w naszej Drodze Mlecznej w konstelacji
nieba północnego – w Cefeuszu na pozycji – RA = 21h16m26s, DEC = +68°15,6’. Na
zdjęciach wygląda ona nieco strasznie, ale przy tym fascynująco. (Ilustracja - 1)
Głowa
Ducha
A to widmo jest widoczne tylko
na niebie południowym w konstelacji Złotej Ryby – na pozycji RA = 05h39m44s,
DEC = -69°38’48”. Prawdę powiedziawszy nie jest to całe widmo, ale tylko jego
głowa. Obiekt, któremu nadano taką nazwę, był odkryty przez angielskiego
astronoma Johna Herschela w 1834
roku w czasie ekspedycji na Przylądek Dobrej Nadziei. Tam on w czasie czterech
lat, przy pomocy jednego z największych teleskopów tamtych czasów prowadził
obserwacje nieba i odkrył poza tą mgławicą tysiące innych. Ze swej natury
mgławica Głowa Ducha okazuje się być mgławicą refleksyjną czyli dyfuzyjną. W
katalogach jest ona oznaczona jako NGC 2080 albo ESO 57-EN12. Światło od niej
do Ziemi biegnie 17.000 lat.[2]
Specjalnie na Halloween 2016 roku specjaliści z NASA zamieścili w Internecie
zdjęcie tej mgławicy (2), które wykonał Kosmiczny Teleskop Hubble’a. Obiekt
ten znajduje się w obrębie naszej Galaktyki.
Duch
Merope
Plejady – to młoda, otwarta
gromada gwiazd otoczona pozostałościami międzygwiazdowego gazowo-pyłowego
obłoku, z którego te gwiazdy powstały. Jest ona doskonale widoczna w
konstelacji Byka w kształcie małego czerpaka, której centrum znajduje się na
pozycji – RA = 03h47m24s, DEC = +24°07’. W Rosji nazywa się je Stożarami, w
Polsce jest to Kwoka z Kurczętami, a w Anglii – Mały Czerpak… (3)
W tej gromadzie gwiezdnej
znajduje się „kosmiczny duch”, który jest pozostałością obłoku gazowego, z
którego powstały jej gwiazdy. Nosi on oznaczenie IC 349. Mgławica Duch Merope
znajduje się w odległości 440 ly od Ziemi.[3]
Została ona odkryta przez amerykańskiego astronoma Edwarda Barnarda na początku XX wieku. Gwiazda Merope, którą otacza
ta mgławica, jest niebieskobiałym supergigantem, o masie równej pięciokrotnej
masie Słońca[4]
i znajduje się na RA = 03h46m19,574m, DEC = +23°56’54,08”. (4) Nazwano ją Merope na cześć jednej z postaci
mitologii greckiej – jednej z Plejad, córki Atlasa i Okeanidy Plejone.
Ten obiekt bardzo podoba się astronomom-amatorom i jest bardzo fotogeniczny, a
w Internecie znajduje się wiele zdjęć tej mgławicy.
Duszek
Na koniec ewolucji gwiazdy eksploduje
ona jasno jako Supernowa, na miejscu której pojawia się mgławica otaczająca
szybko rotującego białego karła. Takie mgławice nazywają się planetarnymi – a
to dzięki swoim rozmiarom kątowym i kolorom, które czynią je podobne do planet
przy obserwacjach ich przez niewielkie teleskopy. W świecie gwiazd to one
przypominają właśnie widma. Pierwsza w rzędzie jest Mgławica Duszek oznaczona w
katalogu jako NGC 6369 – znajdująca się na RA = 17h29m20,4s; DEC = -23°45’33”.
Znajduje się ona w odległości 3,5 kly od Ziemi[5]
w gwiazdozbiorze Wężownika. (5) Odkrył ją w 1784 roku William Herschel. Jej jasność wynosi +11,5 mag., co pozwala na
znalezienie jej nawet amatorskim teleskopem, jeżeli się wie, gdzie jej
szukać.
Widmo
Jowisza/Jupitera
Mgławica planetarna NGC 3242 z
konstelacji Hydry – RA = 10h24m46,1s; DEC = -18°38’31” – otrzymała swą nazwę na
cześć planety, gazowego olbrzyma Jowisza, bowiem jej kątowy rozmiar i wygląd
jest bardzo podobny do tej planety. (6) Ale jeżeli Jowisz w teleskopie jest
jaskrawy i barwny, to jego duch jest słabiutkim, widmowym obiektem, chociaż
najjaśniejszy ze wszystkich niebieskich duchów. Żeby ją zobaczyć, wystarczy
niewielki teleskop.[6]
Od Ziemi ta mgławica znajduje
się w odległości 1,4 kly i ma rozmiary ok. 2 ly w średnicy i ma w swym centrum
białego karła. Wewnętrzne warstwy mgławicy uformowały się ok. 1500 lat temu,
jednakże wybuch Supernowej, która ją utworzyła nie był opisany w kronikach.
Duch
Saturna
Druga pod względem wielkości planeta
Układu Słonecznego, która ma piękny system pierścieni, także ma swego ducha (7).
Tak jak w przypadku Ducha Jowisza – jest to mgławica planetarna. Nosi ona
oznaczenie NGC 6886 i znajduje się ona w gwiazdozbiorze Strzały, w odległości 5
kly[7]
od Ziemi, na pozycji RA = 20h12m42,8s; DEC = +19°59’24”. Została ona odkryta
przez angielskiego astronoma Ralfa Copelanda
w 1884 roku, jest ona dostępna także obserwacjom miłośniczym ze względu na
jasność +11,5 mag. Jednakże w pełnej krasie można ją było ujrzeć na zdjęciach
wykonanych przez Teleskop Kosmiczny Hubble’a.
Mgławicę tą nie należy mylić z
inną mgławicą noszącą imię Saturna, ale oznaczoną jako NGC 7009 i znajdującą
się w gwiazdozbiorze Wodnika.
Widmowe
Pasmo
Mgławica planetarna Widmowe
Pasmo/Poduszka, albo NGC 6741 znajduje się w gwiazdozbiorze Orła na RA =
19h02m37,1s; DEC = -00°26’56,7” w odległości 7 kly. (8) Jej jasność wynosi
także +11,5 mag., ale nie została ona odkryta przez poszukiwaczy takich
obiektów, jak np. William Herschel i John Herschel. Jednak w 1882 roku odkrył
ją amerykański astronom Edward Pickering
i naniósł na mapy nieba.
Dla astronomów obiekt ten
wydaje się być rzeczywistym widmem, bowiem do dziś dnia nie są oni w stanie
wyliczyć odległości do niego. Według jednych ocen odległość ta wynosi 5 kly,
według innych – 9 kly. Centralna gwiazda mgławicy też okazuje się być jakimś
duchem, bowiem widoczna jest tylko przez największe teleskopy świata.[8]
Duch
Mirracha
Obiekt Duch Mirracha[9]
czyli NGC 404 w Andromedzie (9, 10) – na pozycji RA = 01h09m27s; DEC =
+35°43’04”, jest bardzo podobna do mgławicy IC 349 (Duch Merope) z Plejad, ale
tak naprawdę ma zupełnie inną naturę. Ta bardzo słaba galaktyka karłowata
znajduje się w odległości aż 10 Mly i nie jest związana w jakikolwiek sposób z
jakąkolwiek gwiazdą Drogi Mlecznej.[10]
Astrofizycy uważają, że wcześniej była to normalna galaktyka spiralna, podobna
do Drogi Mlecznej czy Mgławicy Andromedy (M 31, NGC 224), ale ok. 1 mld lat
temu doszło do zderzenia z innymi galaktykami i teraz widzimy tylko to, co z
niej pozostało po katastrofie czy katastrofach. Ta dziwna galaktyka została
odkryta przez Williama Herschela w 1784 roku. Bez względu na jej stosunkowo
dużą jasność - aż +10 mag., obiekt ten jest trudny do obserwowania, bowiem
obserwatora oślepia gwiazda Mirrach znajdująca się w pobliżu.
Galaktyka
Duch
Karłowata galaktyka Duch
znajduje się w południowym gwiazdozbiorze Kameleona na pozycji: RA = 09h26m13,6s;
DEC = -76°37’36” i jest znana jako NGC 2915. (11) Ona znajduje się na skraju
Lokalnej Grupy Galaktyk, w skład której wchodzi Mleczna Droga i Galaktyka
Andromedy, ale sama nie wchodzi do tego systemu, a nawet oddala się stopniowo
od niej. Na dzień dzisiejszy rozdziela nas dystans 15 Mly.[11]
Galaktykę tą odkrył angielski astronom John Herschel w czasie swej ekspedycji
na Przylądek Dobrej Nadziei.
Obiekt ten z przyjemnością
obserwują tak amatorzy jak i profesjonaliści, którzy próbują odgadnąć zagadkę
jej ewolucji tej galaktyki. Przypominam, że jest ona dostępna do obserwacji na
półkuli południowej nieba.
Gromada
gwiezdna NGC 457
Rozsiana gromada gwiezdna NGC
457 z konstelacji Kasjopei (12) – na pozycji: RA = 01h19m36s; DEC = +58°17’12”,
w odległości 8 kly, i znajdująca się w granicach Drogi Mlecznej i pretenduje do
miana obiektu z największą ilością nazw we Wszechświecie. Nazywają ją a to
Sowa, a to Samolot, Anioł, Ważka… Naliczono dziesiątki nazw, wśród których jest
i Duch. Gromadę odkrył w 1787 roku William Herschel. I to jest jeden z niewielu
obiektów, który można zobaczyć przez lornetkę na północnej półkuli nieba. Poza
tym na szerokości geograficznej Rosji (i Polski) jest ona widoczna przez cały
rok.
Wszystkie ilustracje uzyskano z
HST/NASA.
Źródło – „Tajny XX wieka” nr
35/20128, ss. 4-5
Przekład z rosyjskiego i
opracowanie - ©R.K.F. Leśniakiewicz
[1] Inne
źródła podają 1,47 kly, 1 kly = 1000 lat świetlnych.
[2] Inne
źródła podają aż 170 kly.
[4]
Faktycznie jest to podolbrzym o klasie widmowej B6IVe.
[5] Inne
źródła podają 2 kly.
[6] Jej
jasność wynosi +7,7 mag.
[7] Inne
źródła podają 4,9-17,9 kly.
[8]
Co najciekawsze, w centrum NGC 6741 znajduje się gwiezdny układ podwójny, który
podświetla ją wysokoenergetycznym promieniowaniem UV.
[10] Oznacza
to, że NGC 404 znajduje się poza Lokalną Gromadą Galaktyk, w której znajduje
się nasza Galaktyka.
[11] Inne
źródła podają 13,4 Mly, 1 Mly = 1.000.000 ly.