Wrzosy nierozerwalnie związane są z końcówką lata,
przypominają o tym, że nadeszła jesień.
Wrzosy naturalnie występują na stanowiskach słonecznych i pół-słonecznych, jednak teraz jest tak
dużo różnych odmian, że będą sobie dobrze radzić i w półcieniu.
Wyjątkiem są wrzosy złote i pomarańczowe, potrzebują słońca do wybarwienia się,
jeśli posadzimy je w cieniu, zamiast być złote, staną się seledynowe.
Lubią ziemię kwaśną, podobnie jak różaneczniki. W sklepach często można kupić kwaśny torf, należy pamiętać o tym, że szybko się przesusza, dlatego najlepiej zmieszać go z ziemią ogrodową.
Wrzosy mają płytki system korzeniowy, dobrze jest obsypać wokół nich korę, co zapobiegnie szybkiemu wysychaniu ziemi i dodatkowo zakwasi glebę.
Przy komponowaniu rabat, dobrze jest pamiętać o
tym, że wrzosy
kwitną jesienią, a wrzośce wiosną i w zależności od swoich preferencji
tak dobieramy gatunki, aby uzyskać pożądany efekt o odpowiedniej porze roku.
Jeśli chcemy więcej kwiatów wiosną, posadźmy wrzośce, dużo krokusów i tulipanów,
jeśli zaś jesień jest u nas na pierwszym miejscu - zróbmy wrzosowisko z
przewagą wrzosów, jesiennych traw i iglaków. Oczywiście jeśli mamy odpowiednią
ilość miejsca, możemy zrobić rabatę wiosenna i jesienną ;)
W ogrodzie trudno stworzyć warunki zbliżone do
naturalnego środowiska. Główną przyczyną problemów na wrzosowiskach, jest zbyt
duża wilgotność podłoża i powietrza, a to często powoduje porażenie przez
choroby, co obniża znacznie walory dekoracyjne wrzosowiska. Dlatego bardzo
ważna jest profilaktyka i zakładanie wrzosowisk w miejscach słonecznych i
suchych, najlepiej na wzniesieniach i nie moczenie roślin z góry podczas
podlewania.
Nie potrzebują dużego nawożenia, ale w sezonie
kwitnienia można podać nawóz dolistny z mikroelementami, będą wtedy miały
ładniejszy kolor i będę dłużej kwitnąć
Jesienią wrzosowisko w większości kwitnie,
podziwiamy więc nasze dzieło. Przy śnieżnych zimach, nie musimy się martwić o
nasze wrzosy, świetnie dadzą sobie radę. Jednak przy suchych zimach trzeba
zaopatrzyć się w stroisz iglasty (gałęzie jodłowe lub świerkowe) i nakrywać
wrzosowisko.
Wrzosy są roślinami wieloletnimi, najładniej wyglądają
przez 5-6 lat. Warto je przycinać po przekwitnięciu. Przycinamy je zaraz pod
przekwitniętym pędem. Gdy tego nie zrobimy, nowe gałązki będę rosnąć na
czubkach pędów, co sprawi, że na niższych partiach będą suche, zaś górne będą
się wydłużać. W efekcie powstanie nieestetyczne suche gniazdo na dole, z
zielonymi gałązkami u góry.
Nie cięte wrzosy po kilku latach rozkładają się na
boki i nie wyglądają dobrze, szybko się starzeją i marnieją. Natomiast
odpowiednio pielęgnowane odwdzięczają się zwartym pokrojem i obfitym
kwitnieniem.
Są śliczne i takie różnorodne. Niestety u mnie jakoś im nie było dobrze i zrezygnowałam. Może kiedyś znowu spróbuję. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitaj:) są śliczne, mam kilka, planuję zakup jeszcze kilka sztuk w innym kolorze:) pozdrawiam, spokojnej niedzieli życzę:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzosy, są takie maleńkie a takie piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Mają swój urok:) pozdrawiam serdecznie:)
UsuńŚliczne są i takie jesienne niestety...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.