tymczasem zaprezentuję rzeczy, które powstały w mojej domowej pracowni jeszcze przed porodem:
na początek zaprezentuję zestaw dla córy najmłodszej, a także coś dla mamy :)
tu pokażę tylko część z uszytych pieluszek, bo reszta, która powstała to najzwyklejsze wkłady do pieluszek, którymi nie ma ci się chwalić ;)
1. pieluszka z PULem, obszyta z zewnątrz welurkiem bawełnianym, od środka również ma welur bawełniany :)
zapięta |
przegląd nap :) |
tył pieluszki- namalowana sowa- by coś odróżniało, kieszonkę z pulem od formowanek :) |
2. formowanka noworodkowa- idealnie pasuje pod pępuszek, ale z tego też powodu niedługo będzie już za mała i będę musiała wziąć się za szycie kolejnych; uszyta z weluru bawełnianego
3. otulacz noworodkowy wełniany, mój pierwszy wełniaczek- spisuje się rewelacyjnie, a ze względu na obniżone napki z przodu zapina się idealnie pod pępkiem więc nie podrażnia kikuta pępowiny :)
w środku ma wszytą dodatkową warstwę izolującą |
4. formowanka noworodkowa bambusowa- dosyć chłonna formowanka, ale w bardzo małym rozmiarze więc też już niedługo pójdzie na "za małe"; bardzo mięciutka i przyjemna w dotyku
5. coś dla mamy czyli część zestawu wkładek laktacyjnych, które sobie uszyłam
a teraz jeszcze pokażę prezenty, które uszyłam w okresie przedświątecznym:
1. dla bratanicy- sówka poduszka - przytulanka, której zrobienie sprawiło mi wiele satysfakcji i mam w planach uszycie kolejnych dla moich dziewczyn tym razem :)
2. piłka metkowa- dla bratanka mającego 2 miesiące w momencie obdarowania :)
mam nadzieję, że teraz już znajdę czas, by regularnie zaglądać na bloga i prezentować swoje dzieła, bo oczywiście nie mam zamiaru zaprzestać twórczej działalności :D