Jakiś czas temu szukałam kolejnego kremu pod oczy, chciałam żeby miał właściwości odżywiające skórę bo te określane jako nawilżające są dla mojej cienkiej i suche skóry po prostu za słabe. Firma Ava kojarzy mi się z kosmetykami o naturalnym składzie, które są chwalone przez ich użytkowniczki.
Muszę przyznać, że do zakupu mocno zachęciła mnie nazwa kremu a dokładnie obietnica rewitalizacji.
Sam krem jest zamknięty w bardzo przyjemnym zarówno dla oka jak i użytkowaniu opakowaniu. Jest to szklana buteleczka zawierająca 15 ml produktu z pompką, oczywiście w momencie kiedy już zostaje nam tylko resztka kremu na dnie pomimo długiego wężyka pompka nie zawsze radzi sobie z dozowaniem produktu to nie ma najmniejszego problemu aby ją odkręcić i w 100% zużyć ten krem.
Co również ważne (przynajmniej dla mnie) pompka jest tak przemyślana, że można sobie stopniować ilość dozowanego produktu dzięki czemu na noc kiedy lubię nałożyć sobie grubszą warstwę kremu dozowałam sobie pełną pompkę a na dzień tylko jej część.
Krem rewitalizujący ma lekką konsystencję co nie oznacza, że jego działanie jest delikatne :) stosując go dwa razy dziennie zauważyłam ładnie odżywioną i uelastycznioną skórę pod oczami, dzięki czemu korektor idealnie się rozprowadzał i utrzymywał.
Używanie tego kremu w szczególności wieczorami stało się dla mnie swoistym rytuałem gdyż dzięki owej delikatnej konsystencji idealnie sprawdzał się do wykonywania masażu skóry w okół oczu a jego zapach umilał cały proces. Zapach tego kosmetyku jest bardzo delikatną wersją zapachu produktów PAT&RUB z linii relaksującj - wczuwalny jest w nim imbir i zielona herbata.
Muszę wspomnieć tu również o wydajności, w przypadku używania go w sposób jaki opisałam wyżej nie określiłabym go jako najwydajniejszy krem pod oczy. Z pewnością gdybym stosowała go raz dziennie ubywałoby go w przyzwoitym tempie, niemniej jednak za ten skład i działanie z chęcią sięgnę po niego jeszcze nie raz :)
Co sądzicie o firmie AVA? Jeśli macie jakiś odżywczy krem pod oczy godny polecenia, dajcie znać w komentarzach.