Następny etap nauki frywolitki u Justynki i Reni,tym razem ma być pikotkowo :))) tak sobie zażyczyła Renia.
Ja sobie nie wyobrażam frywolitki bez pikotek,to prawda jest z nimi trochę roboty,żeby ładnie wyglądała praca po upraniu,ale czego nie robi się dla sztuki,tak więc pikotki są u mnie zawsze obecne,postanowiłam wypróbować wzorki od Renulka ,jeden z nich dostępny tutaj
Bardzo fajnie się je supła,na pewno powstanie jeszcze parę sztuk :)
Zdjęcia troszkę inne jak zawsze,pobawiłam się trochę programem do obróbki zdjęć :)))
I jeszcze banerek do zabawy.
Myślę że żabka u Reni jest gotowa na przyjęcie moich śnieżynek i nie będzie miała niestrawności :))))
Kochani bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze pod poprzednim postem,serdecznie pozdrawiam i życzę pięknej niedzieli,u mnie jest piękne słońce ..........
pa,pa