Kompilacja zdjęć pojawiła się u mnie tylko raz, ale chyba chętnie do tego wrócę :) Dajcie znać czy lubicie takie posty :))
Spotkanie z Martą to bardzo pozytywny punkt tygodnia. Jedyny niezwiązany z psami ;) musiała być słit focia i obowiązkowa kawusia. Nie jesteśmy trendi, bo nie starbaks. Oldschoolowo tylko coffee heaven ;) (słit focia i kawa dziełem Marty :*)
Jedynym zakupem kwietnia było kilka odlewek perfum, dwa lakiery i przemiła paczka z Bańki (sami powiedzcie, jak ich nie kochać?). O Essie i małej katastrofie już Wam wspominałam.
Jak się ma takie stado, to trzeba je rozpieszczać. Szybki i spontaniczny wypad nad Zalew Kryspinów - dziewczyny były wniebowzięte. I kaczki były!
Szczęśliwy pies to miód na serce, przynajmniej moje. Jestem psiarą i spacery z psami to jedyny pewniak poprawiający samopoczucie. Kwiecień jest już jakiś strasznie długi, do tego bardzo smutny - najpierw dowiedziałam się, że znów choruję, a później, że mój okruszek, Coco (yorkshirre terrier) ma poważne zapalenie dziąseł. Jesteśmy świeżo po operacji usunięcia 13 (!) zębów. Ale jak widać, kluska musiała już dziś pobiegać. Dziś zwiedzaliśmy zielone tereny w Kobylanach. Fajna miejscówka, psiarzom polecam. Pamiętajcie, że w Krakowie i okolicach ostrzegają przed wścieklizną! Kobylany są akurat na terenie bezpiecznym :)
Przez cały miesiąc pracuję na nocki, więc przyznaję bez bicia, nie fotografuję niczego, co nie ma czterech łap ;) do tego porysowałam szybkę w telefonie i zdjęcia jakieś takie rozmazane wychodzą. No mówię, same smutki.
A jak Wasz tydzień? :)
PS. Zmieniłam sposób wyświetlania zdjęć na blogu. Podoba Wam taka forma/ wielkość, czy wrócić do mniejszych kwadratów?
stado! ♥
OdpowiedzUsuńwolę nie myśleć, ile czasu potem stado doczyszczałaś ;)
I my się musimy w końcu kiedyś spotkać, no ;)
Buziaki dla Coco, a nowe zdjęcia są lepsiejsze :)
ja już ich nie czyszczę :P wsadzam do bagażnika, większość w trasie się wyciera samo o drybeda, w domu na ogół zostaje sam piach. Czekam aż się wykruszy/ wyschnie i zamiatam :P
UsuńGorzej jak jest błoto, wtedy na ogół podwozie myję.
No właśnie, trza się w końcu z Kebabem spotkać ;P
Haha, ale patent ;)
UsuńMoże jakiś wspólny wypad do Puszczy Niepołomickiej? Wciąż się tam wybieramy, ale jakoś nie możemy dotrzeć ;)
tam nie ma ostrzeżenia o wściekliźnie? Jak nie, to my chętnie :) tylko tam chyba nie można psów spuszczać luzem.
UsuńKaaaaawaaaa dziś mi chyba już kolejnej potrzeba :)
OdpowiedzUsuńja jadę na 5 dziennie i zasypiam :/
UsuńJaka Ty jesteś fotogeniczna moja droga! pięęęęęknie wyszłaś!
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Coco:*
na słit foci ciężko źle wyglądać :P
UsuńCocuni przekażę ;)