Dzisiaj pokazuję prace - nie moje. Napisała do mnie Pani Irena z dalekiej Arizony, która przepięknie wykonuje szydełkowe koronki przy batystowych chusteczkach. Sztuka ta jest niemal już zapomniana w dobie chusteczek papierowych, wędrujących po użyciu do kosza. Taką koronkę szydełkuje się kordonkiem grubości 80, bardzo cieniutkim szydełkiem ) 0,75 mm (tak cienkim szydełkiem nawlekałam koraliki, kiedy robiłam ślubny szal), wkłuwając je w równie cieniutki i delikatny materiał batystowy.
Chusteczki Pani Ireny, są tak ładne, że raczej szkoda używać ich zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem. Pani Irena przysłała mi kilka zdjęć swoich prac i zgodziła się na ich opublikowanie na moim blogu. Co też niniejszym czynię:
Już kiedyś wspominałam, że mam w szufladzie chusteczki, które obrabiałam ...dziesiat lat temu. Dziś zapewne nie bardzo by mi się udawało wykonać taką pracę (ręce zgrubiały, oczy już nie te co dawniej). Postaram się za parę dni pokazać i moje chusteczki na dowód, iż rzeczywiście kiedyś takie wykonałam. Dziś zapraszam do podziwiania prac Pani Ireny:
Wszystkie zdjęcia autorstwa Pani Ireny.